2

7 1 0
                                    

Od mojej rozmowy z babcia mineły trzy godziny. Nie sadzilam ze az tak mnie zmogla choroba. Wstajac z łóżka założylam dres w koloze zieleni i zeszlam na dol slyszac jak babcia rozmawiala z dziadkiem co sie dzis w domu dzialo jak go nie bylo.Po chwili mnie usłyszeli i zaczeła babcia mowić ze teraz mozemy teraz porozmawiac wiec rozsiadlam sie wygodnie na sofie i zaczelismy rozmowe choc do konca nie wiedzialam o co chodzi.
- Dziecinko czy mozesz mi powiedziec co sie dzieje bo twoja babcia mowi ze masz goraczke i ci zimno.
Tylko dziadek tak sie do mnie zwraca dla niego jak to powiedzial- czy masz lat 5 czy 50 zawsze bedziesz moja dziecinka.
- Tak jest a do tego nigdy w dzien nie spie a dzis przespalam 3 godziny co jest dla mnie dziwne a do tego moj nos.
- Co z twoim nosem. Nie mowilas nic wczesniej- zapytala babcia.
-Bo jak wstala to zaczelam tak jakosc wszystko lepiej odczuwac. Tak jakby wszystkie zapachy w domu i na zewnatrz staly sie jakies takie ostrzejsze.
Wstajac z łożka po drzemce i otwierajac okno w pokoju czulam zapach wszystkich kwiatow a nawet czegos takiego co przypomina zapach mokrego psa.
Babcia z dziedkiem popatrzyli na siebie potem na mnie. Nie wiem o co chodzi ale to wszystko staje sie dziwne.
-Kochanie powiemy ci dlaczego tak jest ale musisz sie uspokoic i wysłuchac nas do konca.
-Wiesz dobrze babciu ze ja zawsze slucha. - babcia zaczela sie usmiechac.
- No dobrze tylko was slucham. Bo wy zawsze tez wysłuchacie mnie.
- Dobrze dziecinko. To zacznijmy od poczatku. - dziadek zlapal duzo powietrza w pluca a potem je wydmuchal a nastepnie zaczol mowic dalej.
-Zaczełas przechodzic przemiane.
-Coooooo. O co ci chodzi jaka przemiane.
-Dziecinko stajesz sie wilkolakiem jak ja i twoja babcia.
- cooooo. To niemozliwe. Ale jak przeciez rodzice sa normalni i Tymon. A wilkolaki istnieja tylko w bajkach i powiesciach fantasy.
-Widzisz chodzi o to zeby sie nie ujawniac. Jestesmy dumni z tego jacy jestesmy dla siebie samych.
-ale jak to mozliwe ze rodzice nic nie powiedzieli.
-Ojciec wyparl sie wlasnego wilka kilkanascie lat temu. i w ten sposob juz nie moze przybrac wilczek postaci.
-A mama ona przeciez? Musi tez.....
-Mama jest zwyklym czlowiekiem nie ma z nami nic wspolnego. Dlatego uwazaja cie za dziwna. Twoj kolor oczy jest inny niz ich bo ty jestes wilczyca ktora wlasnie przechodzi przemiane.
Zastanawiam sie na ty jak to mozliwe.

Odnaleźć siebieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz