Tak jakby straciłam poczucie czasu i zapomniałam, który jest u nich dzień tygodnia, a nie chce mi się sprawdzać więc załóżmy, że jest sobota.
Denki Kaminari pov.
Obudziłem się w swoim pokoju ale nagle poczułem zapach kawy. Odwróciłem głowę w bok i tam zobaczyłem coś przepięknego. Był to śpiący Shinso. Wyglądał tak bardzo słodko jak mochi. Nieświadomie położyłem swoją dłoń na jego policzku i zacząłem gładzić go kciukiem po skórze. Była bardzo gładka jak na to, że wcale tak nie wyglądała. Potem przeniosłem rękę na jego włosy, które były miękkie i takie delikatne.
-- Wow - mruknąłem pod nosem
Nagle do pokoju wszedł Iida i spytał co my tu robimy tak wcześnie rano.
-- Ale o co ci chodzi Iida?
-- Jest dopiero siódma, ty nie śpisz, a Shinso śpi w twoim łóżku.
-- No i?
-- Disiaj o dziewiątej jest trening. Po nim będziesz mógł się pomiziać z Shino. - momentalnie się zarumieniłem
-- Ej, co Iida tu robi? - nagle dostałem zawału od głosu Shinso ale jest ok
-- Przyszedł powiedzieć o jakimś treningu.
-- Nie jakimś tylko tym zaplanowanym tydzień temu! Jak mogliście zapomnieć?!
-- Nie wrzeszcz tak, bo jeszcze kogoś obudzisz. - powiedział Shinso
-- Dobrze! Za dwie godziny macie być na boisku (tak też nie wiem gdzie ono jest ale tutaj istnieje)
-- Oookej - powiedziałem przedłużając słowo
-- Spoko to ja idę się ogarnąć, a ty też to zrób. Do później.
-- Pa. - powiedziałem tylko to, a on wyszedł
Gdy już minęły te dwie godziny wszyscy byli na boisku i o czymś gadali oczywiście ja też. Nagle przyszedł Aizawa i kazał nam się ustawić w rządku, więc tak zrobiliśmy. Jak już sprawdził nam obecność to zaczęliśmy ćwiczyć, biegać i w ogóle robić te wszystkie rzeczy, które robi się na treningach. Shinso i mi szło chyba najlepiej, bo byliśmy najbardziej wybudzeni ze wszystkich, ponieważ wstaliśmy najwcześniej nie licząc Iidy, któremu przeszkadzały jego silniki ale jego wybudzenie było na naszym poziomie.
Gdy Aizawa zrobił przerwę to zacząłem gadać z Shinso i świetnie nam się rozmawiało. Nagle ktoś dotknął moich pleców od tyłu, a jak się odwróciłem to zobaczyłem Minę z twarzą typowej yaoistki.
-- Coś się stało Mina? Wyglądasz jakoś dziwnie.
-- Nie, właśnie wszystko jest bardzo dobrze - gdy to powiedziała kopnęła mnie w brzuch nie jakoś bardzo mocno ale użyła na tyle siły żebym upadł do tyłu. Tylko, że z tyłu był Shinso. I na niego wpadłem. I wszyscy się zaczęli śmiać, (Bakugo też nie wiem jak) bo zauważyli, że się rumienimy.
' Kurwa pewnie Mina wszystkim powiedziała, że nas shipuje.
Zszedłem z niego i zobaczyłem jak Aizawa także robi taką samą minę jak moja koleżanka (Mina). Bardzo się zmieszałem na ten widok ale postanowiłem tego nie komentować. Spojrzałem tylko na Shinso i on do mnie podszedł i powiedział na tyle cicho, że tylko ja mogłem to usłyszeć. Powiedział, że chce pogadać ze mną sam na sam. Poszliśmy więc na chwilę do szatni żeby to zrobić i tam zaczęliśmy rozmowę.
-- Dlaczego oni to robią, co? - spytał mnie poważnym tonem jakby miał pewność, że wiem
-- Bo oni nas shipują. Nie wiem czemu ale tak - powiedziałem nie patrząc mu w oczy - I twój ojciec chyba też.
-- No japierdolę. Czemu?
-- Nie wiem po prostu Mina mówiła mi, że do siebie pasujemy - powiedziałem ze smutkiem
-- Aha. Ale nie bądź smutny. Wyjaśnimy to z nimi i będzie okej. - po tym jak to powiedział to chwycił mnie za ramię i przyciągnął mnie do siebie oraz czule przytulił. Podobało mi się to więc też go przytuliłem. Przytulaliśmy się do momentu w, którym Aizawa przerwał nam z lenny facem i powiedział, że trzeba już wracać. Jak powiedział tak zrobiliśmy i potem już się z nas nikt nie śmiał.
Jutro muszę iść do tego więzienia zwanego szkołą.
W ogóle zrobiłam to na ostatnich procentach na laptopie.
(625 słów)
CZYTASZ
Dziwne uczucie - Shinkami
Teen FictionKaminariemu ciężko żyje się w domu ale szkoła wprowadza obowiązkowe akademiki. Okazuje się, że w klasie jest nowy nie za bardzo przyjazny uczeń Hitoshi Shinso. Kaminari i Shinso zaprzyjaźnili się ale czy to jest tylko przyjaźń? Może coś więcej? Czas...