R 3. XIII

2.7K 210 23
                                        

Prawie całą noc nie spałem i nie dlatego że grzmoty waliły z taką siłą że wydawało mi się jakby burza znajdowała się w tej jaskini. Myślałem nad tym co mi powiedział Gburek i dalej nie wiedziałem co mam myśleć. Przecież to jakiś absurd..  oczekuje że uwierzę że jestem.. jakąś hybrydą samca i samicy? Przecież to nienormalne, nienaturalne. W końcu jak miałbym urodzić dziecko?! Jednak nienaturalnym nazwałbym też samą jego przemianę. Za każdym razem się mu przyglądam i to.. jest po prostu dziwne jak nagle wszystko się zmienia, zwiększa bądź zmniejsza. Może więc jestem tą dziwną hybrydą? Nie... a może.. 

 Po co miałby mnie w sumie okłamywać? Nie miał przecież żadnego powodu. Normalnie posłuchałbym się swojego instynktu ale on był jakoś dziwnie podzielony. Mała cząstka twierdziła że powinienem uciekać jak najdalej od niego, za to druga odrobinę większa część sugerowała mi zostać uważając że w pobliżu Gburka nic mi nie grozi. Znacznie większa część sądziła że powinienem mu ufać ale to nie było takie proste. Kto normalny zaufałby komuś zupełnie obcemu.... hipokryta ze mnie. Odkąd mnie przyprowadził do tej jaskini to polegałem jedynie na nim, a bez niego pewnie już by mnie tu nie było.  Najemnicy zawieźliby mnie do jakiegoś kościoła i tam.. wole sobie nie przypominać co chcieli mi zrobić.  

Gburek mówił że jestem jego przeznaczonym.. to tak.. niepokojąco brzmi... tak.. zobowiązująco.  Mogłem się go w sumie zapytać o co mu dokładnie chodziło bo to mogło być po prostu tanim podrywem. Nieraz mężczyźni w gospodzie zarywali do pięknych kobiet twierdząc że są ich bratnimi duszami a czasami chwalili się znajomym że taką przeznaczoną osobę mają w domu.. po czym od tej bratniej duszy dostawali patelnią po łbie za przepicie całej wypłaty. Może chciał mnie tak jakoś do siebie przekonać? W końcu w jego rozumowaniu powinienem być z nim... 

Warknąłem głośno. Jeśli uważał że będę z nim tylko dlatego że wymyślił sobie że jestem jego przeznaczonym to go chyba Jedyny opuścił, zwłaszcza że nie chciałem być nigdy z mężczyzną. Nie pociągali mnie.. kobiety też zbytnio mnie nie interesowały ale jak wyobrażałem sobie moją przyszłość widziałem u swojego boku kobietę i jednego dzieciaka.  

Teraz to wyobrażenie było nierealne. Najpierw musiałbym opanować tą swoją wilczą naturę, znaleźć jakieś miejsce w której nie zagrażaliby mi najemnicy, odpowiednią pracę.. ale nie wiem czy kiedykolwiek zdecyduje się by spłodzić dziecko. Jeśli ja jestem.. mieszańcem to równie dobrze moje dziecko mogło nim być... nie narażę go na mój los, nawet takiego wyobrażonego. 

Usłyszałem trzaski gałęzi. Nie musiałem spoglądać w stronę wejścia by wiedzieć kto wrócił z polowania. Niósł w pysku dwa króliki które rzucił przede mnie. Biedne małe stworzenia, nie były dostatecznie szybkie by uciec bestii i teraz skończą w jego brzuchu. Trącił nosem większego z nich jakby chciał mnie zachęcić.. chwila.. czy ja znowu go nie rozumiem?! 

-Powiedz coś. -Powiedziałem nerwowo. Nie rób mi tego, proszę nie rób. Jeśli znowu mam cię nie rozumieć aż do kolejnego razu jak będę przechodził.. nawet w myślach nie chce tego powiedzieć. Ale na wszystkie pieniądze, powiedz coś wreszcie!

-Miałem być cicho. -Powiedział szeptem. Ulżyło mi, nie wiem jak długo wytrzymałbym jeśli gadałbym sam do siebie, oczywiście w Sover nie było dużo osób z którymi mogłem rozmawiać a czasami doprowadzało mnie do szału kiedy słyszałem zbyt wiele osób na raz, jednak te dni w ciszy uświadomiły mi że za tym odrobinę tęsknie. Za hałasem jaki tworzą ludzie. -Zjedz tego większego, musisz nabrać sił. 

-W takim wypadku powinienem zjeść obydwa. -Zdziwiłem się kiedy podrzucił drugiego królika w moją stronę. Naprawdę był gotów oddać mi całą swoją zdobycz? W domu jadłem pierwszy jedynie wtedy kiedy jedzenie było tak okropne że mogło samo wyjść z garnka... tutaj było inaczej, zawsze czekał aż ja skończę a potem sam zjadał resztki. To on powinien jeść więcej w końcu to on poluje. Pchnąłem większego królika w jego stronę i wgryzłem się w mniejszego.

Mieszaniec |ABO|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz