Dni leciały, a uczniowie już zdążyli polubić nowego "nauczyciela". Izuku po miesiącu już zaprzestał poprawiania wszystkich dookoła. Właśnie trwały wakacje wiosenne i za niedługo miały zacząć się rekrutację. Piętnastolatek cieszył się bardzo, a to z powodu tego, że będzie przy nich pomagał. Aktualnie siedział z resztą nauczycieli w pokoju obserwacyjnym i popijał gorzką gorąca czekoladę, przysłuchiwał się rozmowie dorosłych którzy rozmawiali o przebiegu testu sprawnościowego. Zaciekawiła go osoba o której właśnie rozmawiali.
- Co myślicie o tym chłopaku z darem eksplozji? - spytała Midnight kolegów - Ma potężne, a zarazem niebezpieczne Quirk. Charakteru też za ciekawego nie ma. - piętnastolatek miał wrażenie że skądś zna omawianą osobę i pierwszy raz od 5 godzin które tam spędził zabrał głos.
- Ciociu mogę zobaczyć jego dokumenty? - wszyscy się zdziwili na taką nagłą ciekawość chłopaka. Midnight podała mu papiery. Wszyscy zaczęli zastanawiać się co mogło tak bardzo zaciekawić czarnowłosego, że czyta je tak szybko. Ich ciekawość przerwało dość ciche zdanie. - Ja go znam.
- Skąd? - spytali wszyscy chórem
- Przyjaźniłem się z nim w dzieciństwie. - wszyscy prócz starszego Aizawy siedzieli zdziwieni. Izuku nigdy nie mówił nikomu o swoim poprzednim życiu. Wyjątkiem był Shota, któremu zwierzał się ze wszystkiego co leży mu na sercu.
- I jak myślisz, nadaje się na profil bohaterski, czy nie? - zapytał Nezu. Ufał on wyborom zielonookiego.
- Z tego co wiem, nadaję się i to bardzo. Ma może nie za ciekawy charakter, ale wystarczy poświęcić mu chwilę i można to jakoś naprawić. Trochę się zmienił, lecz wierzę że to nadal idealny kandydat na bohatera. - każdy patrzył na niego zdziwiony, bo niby jak nastolatek grożący śmiercią robotą, może być materiałem na dobrego bohatera?
- Zaufam Ci i go przyjmę. Aizawa będzie w twojej klasie, zgadzasz się? - powiedział uradowany Nezu. Nie zawsze zdarza się, że widzi jak młodszy Aizawa jest tak zafascynowany przez jakąś osobę. - Izuku, tobie powierzam uspokojenie jego charakteru. - młody przytaknął trochę niepewnie. Zauważył to tylko jego opiekun. "Muszę z nim później porozmawiać" pomyślał i wrócił do dalszego słuchania wypowiedzi dyrektora. - Mamy utworzoną dopiero klasę Vlad Kinga. Musimy się streszczać bo nas noc zastanie. To tak w klasie 1A będą na pewno dwoje uczniów z rekomendacji Todoroki Shoto, Momo Yaoyorozu. Jeden uczeń z rekomendacji specjalnej Bakugo Katsuki.
- Jakiej rekomendacji specjalnej? Takie coś w ogóle istnieje?! - krzyknął Present Mic
- Jeśli mam dobre informacje, to było to jakoś tak. Każdy Analityk Quirk ma prawo do przyjęcia jednego ucznia do szkoły, jeżeli uzna że ma on potencjał. Będzie on miał dodatkowe treningi, a Izuku będzie jakby jego mentorem, czy jakoś tak. Zgadza się? - spytał dyrektor
- Tak wszystko się zgadza. Ma wujek zadziwiająco dużo informacji jak na osobę nie wykonującą tego zawodu. - odpowiedział najmłodszy
- Jak już wszystko wyjaśnione możemy kontynuować? - wszyscy przytaknęli, Nezu kontynuował - to co myślicie o....
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Spotkanie ciągnęło się jeszcze godzinę, aż wybrano pozostałą siedemnastkę uczniów. (podstawowy skład, ale zamiast Izuku jest ktoś inny). Gdy wracali do domu Shouta zawołał Izuku na rozmowę o jego dość dziwnym zachowaniu.
- Młody dobrze wiesz, że mi możesz powiedzieć wszystko. - przytaknął - Na pewno nie masz mi nic do powiedzenia? - młodszy zamiast odpowiedzieć po prostu przytulił starszego i zaczął płakać. - No już, już. Uspokój się i powiedz, co się dzieje.
- Bo on mnie pewnie nienawidzi.
- Kto niby cię nienawidzi?
- Bakugo. Jak wyjeżdżałem to nawet się z nim nie pożegnałem, a potem jako jego najlepszy przyjaciel nawet nie próbowałem dać jakiegokolwiek znaku życia. Boję się że o mnie zapomniał. - po tych słowach wybuchł płaczem jak małe dziecko i wtulił się w opiekuna jeszcze mocniej niż przed chwilą.
- Ej spokojnie. Na pewno Ci wybaczy nie przejmuj się. I nie bój się ciebie nie da się zapomnieć. - przytulił podopiecznego - Zrobić ci herbaty? - po uzyskaniu twierdzącej odpowiedzi, posadził go na kanapie i skierował się w stronę kuchni. Gdy wrócił zastał nastolatka zawiniętego w koc bawiącego się z kotem. Postawił herbatę na ławie. - I jak? Już ci lepiej? Jak nie chcesz to nie musisz z nim rozmawiać. Możesz to zrobić wtedy kiedy będziesz gotów. Dobrze?
- Tak dziękuję.
/kilka dni do rozpoczęcia roku szkolnego/
W domu państwa Bakugo świętowano dostanie się Katsukiego do wymarzonego przez niego liceum.
- Katsuki uśmiechnij się jesteś coraz bliżej do osiągnięcia swojego celu. - zawołała Mitsuki
- Mogliśmy świętować dostanie się do tej szkoły razem z Izu... - wypowiedź syna przerwał mu ojciec.
- Ej nie smuć się - poklepał go po ramieniu - Moja niezawodna intuicja podpowiada mi że niedługo go spotkasz. Więc uszy do góry i ciesz się z sukcesu. Przecież dostałeś rekomendację specjalną, a to oznacza że ktoś zauważył w tobie coś niesamowitego i cię docenił.
- Posmuce się jutro. Dziś nie czas na smutki tylko na radość, co nie? - uśmiechnął się i przytulił rodziców - Dziękuję za wszystko co dla mnie zrobiliście.
- Kochanie podmienili nam syna. - zaśmiała się kobieta
- Coś ty powiedziała stara szafo. - i tak ta wzruszająca chwila zamieniła się w godzinną kłótnie matki i syna, którzy nawet nie wiedzieli jakie dobre Masaru miał przeczucie.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Dopis autora.
Data : 31 stycznia 2023 r.Liczba słów: 801.
Witaj! Informacje!
Rozdziały będą wstawiane nie regularnie ponieważ:
1. Brak czasu z powodów prywatnych.
2. Zmiana telefonu spowodowała usunięcie rozdziałów od 7 do 10 i rozpiski epilogu.
3. Jest pomysł napisania opowiadania do końca i wrzucenia całości. W tym momencie osoby czytające same muszą zdecydować.
a) napisz wszystko i wrzuć,
b) wrzucaj pojedyncze rozdziały.
Głosować można do końca lutego.
Dziękuję za uwagę i za to że jesteście!
Liczba słów wraz z "Witaj!": 877.
CZYTASZ
Adopcja | BakuDeku | Bardzo wolno pisane
Teen FictionCo by się stało gdyby Izuku trafił do sierocińca? Co się stanie gdy zostanie adoptowany? Co się stanie z jego marzeniami o byciu bohaterem? Co gdyby? Witam, to moje pierwsze opowiadanie więc proszę o ostrą krytykę, aby się rozwijać i tworzyć coraz l...