Wtorek
- Powodzenia na egzaminach. - krzyknął Izuku na za wychodzącym z domu Shinsou.
- Dzięki, a ty odpoczywaj przed ich sprawdzaniem! - krzyknął trzaskając drzwiami, chodź dobrze wiedział, że tamten gdy tylko zamkną się drzwi weźmie krzesło i pobiegnie po laptopa. "Ten pracoholizm się kiedyś na nim odbije." skomentował w duchu ruszając do auta wujka.
Izuku zrobił dokładnie to o czym tamten myślał. Szedł radośnie z krzesłem, aby ściągnąć swoje narzędzie pracy z szafy. Przygotowując swoje stanowisko przypomniał sobie, że miał napisać do Katsukiego.
Kopia gąsienicy 🐛💛
Hej Kacchan, powodzenia na egzaminach!
Jak czegoś nie wiesz, to masz jeszcze godzinę na pytania.
Kacchan 🧡
Dzięki psorze, dam sobie radę.
Uśmiechnął się do telefonu. Gdy wczoraj na treningu powiedział o zostaniu nauczycielem myślał, że tamten przestanie traktować go jak przyjaciela i zacznie mówić poważniej w kierunku jego osoby, ale ten zamiast tego zmienił mu nick i nabijał się 10 minut z tego, że wdał się w 100% w Shoute*. "Dodał serduszko na końcu!" tylko to chodziło po jego głowie. Nagle rozbrzmiał dźwięk przychodzącej wiadomości. Myśląc, że może to Katsuki chciał się go o coś spytać złapał szybko za telefon. Mina trochę mu zrzedła gdy zobaczył nadawcę wiadomości.
Shouta
Nie przepracuj się i zrób pranie.
Izuku
Dobrze, postaram się.
Może i kochał swojego opiekuna jak dziecko rodzica, ale czuł trochę pustkę. Nie mógł sobie pozwolić na podejście i przytulenie go z radosnym "Cześć tato, opowiadaj jak było w pracy.; Usiądź zrobię ci herbaty." czy zadać najprostszych pytań jak " Pomożesz mi w lekcjach? Wiesz jestem zagubiony i potrzebuję żebyś mi z tym pomógł.". W jego oczach Shouty nie miał czasu na takie "nie ważne dziecinne pierdoły", w końcu Izuku skończył tyle szkół, kursów i wszystkiego że powinien dać sobie radę sam. Więc zamiast poradzić się go na jakikolwiek temat wolał dusić to w sobie. Raz pozwolił sobie na pokazanie emocji, ale to tylko dlatego że się bał reakcji Bakugo na swoje "nagłe zmartwychwstanie". Nigdy więcej tak nie zareaguje, opiekun tydzień za patrzał na niego innym niż zwykle wzrokiem i nie mógł odgadnąć co on oznacza.
"Pewnie się zawiódł, że jestem taki słaby. Popłakałem się na jego oczach, żałosny, głupi pedał. I to ja niby chcę żeby był ze mnie dumny? Żeby podszedł do mnie, położył rękę na ramieniu i powiedział *Jestem z ciebie dumny synu.*, moje nie doczekanie. Szybciej umówi się z Hizashim, niż coś takiego powie." - uderzył się w policzki - Dość tych myśli praca czeka. - powiedział do siebie na głos, w końcu był sam. Zaczął od ułożenia planu dnia:
1. Pranie pierwsze,
2. Układanie planu dla Kacchana,
3. Rozwiesić pranie.
4. Pranie dwa.
5. Przyswoić zasady nauczania.
6. Rozwiesić pranie.
7. Pranie trzy.
8. Napisać do Toshiego i Kacchana jak poszedł im egzamin.
9. Napisać do wujka Nezu czy ma przyjść pomóc sprawdzać egzaminy.
![](https://img.wattpad.com/cover/323143400-288-k289732.jpg)
CZYTASZ
Adopcja | BakuDeku | Bardzo wolno pisane
Teen FictionCo by się stało gdyby Izuku trafił do sierocińca? Co się stanie gdy zostanie adoptowany? Co się stanie z jego marzeniami o byciu bohaterem? Co gdyby? Witam, to moje pierwsze opowiadanie więc proszę o ostrą krytykę, aby się rozwijać i tworzyć coraz l...