ROZDZIAŁ 4

425 28 1
                                    


Noc w nowym domu mogę śmiało stwierdzić, że była przyjemna . W starym mieszkaniu często budziłam się w nocy i dlatego spałam nieraz do 11 . Dlatego kiedy podniosłam głowę i popatrzyłam na telefon , musiałam parę razy przetrzeć oczy , nie mogłam uwierzyć w to ,że była dopiero 7 rano . Próbowałam jeszcze usnąć , rzucałam się z boku na bok , ale nic to nie dawało , dlatego zdecydowałam się w końcu wstać . Otworzyłam szafę i zaczęłam przeglądać nowe ubrania od taty .Nie wiem jakim cudem udało mu się idealnie wpasować w mój gust . Wyciągnęłam białą koszulkę i ogrodniczki . Włosy związałam w koka , wypuszczając po bokach parę pasm włosów , całość obwiązałam białą bandamą . Kiedy byłam już ubrana zeszłam na dół . Tata jak zwykle wstał wcześniej i siedział przy telewizorze z kubkiem kawy .Popatrzył na mnie z lekkim uśmiechem

-Ty już wstałaś ?

-Tak jakoś wyszło i wyjątkowo się wyspałam – odpowiedziałam – jest tutaj cisza i to sprzyja snu

-Słyszałem ,że w nocy była okropna burza – od razu przed oczami stanęła mi scena z wczorajszego wieczora z Aresem w roli głównej . Mam zdecydowanie za wybujała wyobraźnię – mama nadzieję ,że nie siedziałaś w tedy na zewnątrz

-Byłam na tarasie ale siedziałam pod dachem – odpowiedziałam

-To więcej tak nie rób .Jak zrywa się burza wracaj od razu do domu . Nigdzie nie jest w tedy bezpiecznie

-Następnym razem tak zrobię – popatrzyłam na niego z uśmiechem i poszłam do kuchni zjeść jakieś śniadanie . Wyjęłam miskę i wlałam do niej mleka ,a potem wsypałam parę garści czekoladowych płatków . Zrobiłam sobie jeszcze herbatę i z całością usiadłam na tarasie . Słońce świeciło w trawę na której było jeszcze pełno kropel rosy . Do ust wzięłam pierwsza łyżkę mojego śniadanie , kiedy na zewnątrz wyszedł tata i usiadł przy stole obok mnie .

-Jak zjesz jedziemy po rzeczy do ogrodu? – zaproponował , na co pokiwałam głową bo miałam akurat pełne usta . W ekspresowym tempie zjadłam cała miskę i pobiegłam ubrać trampki . Tata zabrał kluczę i chował portfel do spodni

-Gotowa ?

-Tak – chyba powiedziałam to z wyraźnym entuzjazmem bo zaśmiała się pod nosem . Zamknął za nami drzwi i obydwoje poszliśmy w kierunku auta . Nie wiem czemu samochód nie stał w garażu , ale nie zapytałam o to , bo pewnie tata od samego rana robił coś w środku .


-Dzień dobry – powiedział mężczyzna do sąsiadki , co od razu powtórzyłam za nim i uśmiechnęłam się w jej kierunku .

- Dzień dobry – odpowiedziała i zatrzymała się zaraz koło nas – pewnie jesteście naszymi nowymi sąsiadami

-Tak wprowadziliśmy się wczoraj razem z córką i jedziemy poznać okolicę . Może Pani nam powie czy jest gdzieś tutaj w pobliżu jakiś sklep ogrodniczy , chcieliśmy posadzić parę roślin

-Musicie skręcić w prawo i dalej jechać cały czas prosto i w końcu dojedziecie do miasta . Sklepu na pewno nie pominiecie bo z daleka widać szyld z roślinami


-Bardzo Pani dziękujemy – tata coś jeszcze chciał dodać , ale naszą uwagę odwrócił trzask z domu Aurory . Wszyscy popatrzyliśmy w tamtą stronę .Ares po raz kolejny wynosił śmieci bez koszulki , na co wywróciłam oczami . Zobaczył ,że mu się przyglądamy na co bezczelnie uśmiechnął się w moją stronę .Parsknęłam pod nosem i odwróciłam się w stronę samochodu . Zapewne już coś sobie ubzdurał w swojej chorej głowie .


-Pomiot diabła – popatrzyłam na starszą kobietę zdziwiona

-Co Pani powiedziała ? –zapytałam niepewnie , po chwili popatrzyłam na tatę , on chyba też usłyszał to co powiedziała bo przyglądał jej się zaciekawiony

We among the starsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz