ROZDZIAŁ 39

269 19 0
                                    


Odkąd tata pojawił się w samochodzie nie odzywałam się ani słowem. Zerkał cały czas na moją osobę w lusterku, ale starałam się to z całej siły ignorować . Rzuciłam okiem na gps, ale przed nami był jeszcze kawałek drogi.

-Mogę teraz ja prowadzić ?- zaproponowałam, ponieważ nie mogłam już usiedzieć na tylnych siedzeniach.

-Nie – odpowiedział od razu, szkoda, że drzwi były zamknięte . Z chęcią bym je otworzyła i wyskoczyła z samochodu – Ares a gdzie ty w ogóle pracujesz ?

-Tato naprawdę?- westchnęłam pod nosem i z plecaka wygrzebałam słuchawki. Zaczynam żałować, że nie pojechałam bez taty, nawet Ares mi tak nie przeszkadza jak Edward. Oczywiście jak zwykle kabelki od słuchawek były poplątane i nie mogłam sobie poradzić .

-Mam swoją firmę – pokręciłam rozśmieszona głowa . Ten człowiek, chociaż nie to złe określenie . Ten chłopak cały czas siedzi w domu i jedną rzeczą, która widziałam żeby robił to wynoszenie śmieci – projektuje okładki do książek – popatrzyłam na niego i zaczęłam się śmiać

-Niby skąd się na tym znasz skoro nie chodziłeś do żadnej szko..- nie zdążyłam dokończyć bo zatkał mi usta dłonią

-Wujek mnie trochę nauczył, spodobało mi się to i stwierdziłem, że chce spróbować – mój tata pokiwał głową i zamilkł . Widząc jego minę wiedziałam, że za chwile na pewno nastąpi jakaś seria głupich pytań. Nawet nie zauważyłam kiedy Ares przysunął się do mnie, dopiero poczułam jego oddech na mojej szyi – chodziłem normalnie do szkoły tak jak Alex i Aurora – wyszeptał mi do ucha . W mojej głowie od razu pojawiło mi się pytanie.


-To kto chodził do was na wywiadówki ? – Ares parsknął pod nosem


- A wiesz, że twój anioł stróż może zmieniać postacie ? – popatrzyłam na niego zdziwiona – oczywiście, że Nan ci o tym nie powiedział . Każdy anioł ma postać przypominającą osobę, która się opiekuje, ale może też przyjąć każda inna postać i w ten sposób rodzice pojawiali się na wywiadówkach – w mojej głowie po raz kolejny pojawiło się za dużo informacji . Ja do tej pory nie mogę pojąć tego, że przewiduje przyszłość. Ciekawe czego jeszcze ciekawego dowiem się u „ moich dziadków".

- O czym tak spiskujecie?- zapytał tata

-O tobie . O tym jak jesteś beznadziejnym kierowcą, gdybym to ja prowadziła już dawno bylibyśmy w Aspen


-Wiesz, że za szybką jazdę mógłbym wlepić ci mandat – westchnęłam pod nosem i pokręciłam głowa

-Oczywiście i później musiałbyś za niego zapłacić co całkowicie by ci się nie opłacało

- O tym nie pomyślałem, dobrze, że mam taką mądrą córeczkę – położyłam poduszkę z powrotem na szybie, tylko tym razem włożyłam do uszu słuchawki . Nie minęła nawet chwila kiedy jedna z nich została mi wyrwana, a Ares przytulił się do mego boku .

-Pozwoliłam ci zabierać moje słuchawki ?- zapytałam, ale nie ruszyłam się z miejsca, ponieważ znalazłam idealną pozycję do spania .

-Nie, ale sobie pożyczam – westchnęłam pod nosem


-Jak już musisz tak leżeć to trudno, ale nie radzę, żebyś mnie obślinił – usłyszałam parsknięcie śmiechem, ale całkowicie je zignorowałam . Sen po raz kolejny był dla mnie lepszą opcją . Mam tylko nadzieję, że nie przyśni mi się nic głupiego.


Słyszałam szum morza . Prosto w moją twarz wiał lekki wiatr, a promienie słońca przyjemnie drażniły moją skórę . Powoli otworzyłam powieki i okazało się, że siedzę nad morzem . Nie było to jednak to niedaleko mojego domu . Wiedziałam, że po raz kolejny śnię, nie wiedziałam tylko co tym razem może się wydarzyć . Rozglądałam się na boki, ale nikogo nie dostrzegłam . Zaczęłam bawić się piaskiem, bo nic innego mi nie zostało . W zasadzie to czekałam tylko na to, aż się obudzę . Zamknęłam oczy, może to jakoś pomoże .

-Luna – podskoczyłam ze strachu, ponieważ się spodziewałam się, że ktoś koło mnie usiądzie i kiedy zobaczyłam kto to ogarnęła mnie wściekłość .

-Miałaś się więcej nie pojawiać- wręcz warknęłam na co moja mama lekko się uśmiechnęła, przez co nie wiedziałam co się dzieję

-Nie jestem twoją mama tylko jej siostrą bliźniaczką – zaczęłam przyglądać się jej twarzy, żeby znaleźć jakieś różnice, ale wyglądała zupełnie jak ona, chociaż może miała lekko ciemniejsze włosy i wydaje mi się jakby była trochę młodsza.

-Miała siostrę bliźniaczkę ?- zapytałam zaskoczona. Nie była to dziwna rekcja, w końcu jak się okazuje matka miała wiele tajemnic.


-Tak jestem Lily- uśmiechnęłam się lekko słysząc w końcu jakieś normalne imię . Kobieta wyciągnęła w moim kierunku rękę – Chodź za mną coś ci pokaże – przez chwilę się wahałam, ale w końcu podałam jej swą dłoń

-Gdzie idziemy ? – zapytałam


- Chce pokazać ci pewną rzecz, przez która zrozumiesz niektóre rzeczy – zmarszczyłam brwi bo dalej mi to nic nie wyjaśniło – Dziś dowiesz się paru rzeczy, ale niestety to nie wystarczy . Pewnie zastanawiałaś się dlaczego jesteś wyrocznią i masz pewne moce


-W zasadzie to tak – odparłam bez zawahania


-Nasza rodzina posiada różne moce, władamy ogniem i tak dalej . Według legendy jeśli w rodzinie nieludzi urodzą się bliźniaki będą mieli większą moc, ale też jakiś wyjątkowy dar. My właśnie byłyśmy takie z twoją mamą . Ja potrafię przewidzieć przyszłość , a twoja mama czytała w myślach – popatrzyłam na nią w szoku


-To skoro ty jesteś wyrocznią to dlaczego ja też nią jestem, a nie czytam w myślach tak jak matka?

-Też bym to chciała wiedzieć – odparła moja ciocia bo chyba tak w zasadzie powinnam ją nazywać


-Dlaczego pojawiasz się w moim śnie, skoro dziś będziemy u was ?– popatrzyła na mnie smutnym wzrokiem


-Bardzo żałuję, że nie spotkam cię w realnym świecie, ale niestety nie żyję – przełknęłam ciężko ślinę

-To ty jesteś duchem ? – kobieta zaczęła się śmiać

-Dowiesz się wszystkiego za chwilę. Zapewne będziesz w szoku bo zmienisz całkowicie zdanie o swojej mamie.  

We among the starsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz