Epilog Czas Pożegnań

54 6 8
                                    


Dzisiejszej nocy padał deszcz. Duży dom przepełniony był ciszą. Na łóżku w salonie leżały dwie osoby. Rudowłosy chłopak podniósł się gwałtownie. Przez przypadek obudził on też Zhongliego.


- Childe co się stało? - Zapytał niespokojnym głosem brązowowłosy.


- Wszystko w porządku wracaj do spania. - Odpowiedział Ajax.


- I tak już nie zasnę. A tak w ogóle, dlaczego się obudziłeś ?- Zapytał Zhongli.


- Miałem koszmar. - Powiedział Ajax.


- Chcesz o tym porozmawiać ?


- Nie mam nic przeciwko.


- Co ci się śniło Ajax ?


- Śniło mi się, iż mieszkaliśmy w Polsce i ogólnie robiliśmy dość głupie rzeczy. - Rudowłosy lekko się zaśmiał.


- Co masz przez na myśli ? - Zhongli spojrzał na Ajaxa kompletnie zdezorientowany.


- Cóż ty byłeś nauczycielem w szkole. Ja byłem twoim uczniem i mieliśmy romans. Ogólnie wszystkie osoby w moim śnie były ciągle pijane lub zażywały narkotyki i tym podobne środki odurzające. Przyjaźniłem się z postaciami z anime i chorymi ludźmi z Podlasia. Również zachowywałem się jakbym był niestabilny emocjonalne....... - Childe kontynuował opowiadanie swojego snu. Zhongli patrzył na niego z zażenowaniem. Gdy rudowłosy skończył wygłaszać monolog Zhongli powiedział:


- To brzmi całkowicie absurdalnie. Gdybym cię nie znał pomyślałbym, że jesteś obłąkany.


Ajax tylko się zaśmiał i przytulił do swojego ukochanego. Porozmawiali ze sobą chwile. Po dość krótkim czasie znowu zapadli w sen.

KONIEC 


Bezsilny i zbuntowany - Childe o ludzkim losieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz