Rozdział 7

56 2 0
                                    

Atria piekielnie się bała, więc postanowiła zadzwonić do Jake'a.
Pierwszy sygnał - cisza,
Drugi tak samo
Przy trzecim znowu cisza, a później skrzynka głosowa.
Zdenerwowana Atria zamknęła wszystkie okna i drzwi i pobiegła do pokoju. Dalej próbowała dodzwonić się do hakera, ale na nic. Będąc w pokoju poprawiła rolety i spojrzała na tablicę korkową.
- Dalej nie zdjęłam akt sprawy - powiedziała do siebie i wtedy zobaczyła pewna karteczkę - Alan- powiedziała i rzuciła się po karteczkę z numerem. Był jej ostatnim ratunkiem jeśli ktoś chciałby jej coś teraz zrobić.
-halo?-zapytał męski głos.
- Alan?!- prawie krzyknęła blondynka.
- Atria? Coś się stało?- zapytał.
- to nie jest rozmowa na telefon. - odpowiedziała i wpadła na pomysł.
- zagrajmy w grę przez SMSy, dobrze? Narazie kończę - i rozłączyła się mimo błagań Alana żeby tego nie robiła.
Słońce dzisiaj pięknie świeci, a te
Ptaki niesamowicie śpiewają.
Okropnie jest siedzieć teraz na fotelu
Trochę nudzę się, wiesz?
Kryminologia daje mi w kość, serio
Ale sama wybrałam taki kierunek
No cóż nie można mieć łatwo w życiu
I trzeba się wziąć do roboty
Ehhh strasznie mi się nie chce uczyć
Weekend chyba zleci bardzo szybko
Black Syriusz jest najlepszy, ale
Swan ten renifer z Frozen też fajny był.

Atria wszystko wysłała w oddzielnych wiadomościach mając nadzieję, że zrozumie o co chodzi. Bała się, że prześladowca podsłucha ich rozmowę. Nie bała się aż tak o SMSy bo wiedziała, że akurat je Jake zabezpieczył bardzo dobrze, ale wolała nie ryzykować napisania wprost. Atria czekała na odpowiedź od Alana aż nagle usłyszała dzwonek do drzwi. Przestraszona wzięła nożyczki gdyby musiała się bronić i zakradła się do drzwi. Przez wizjer zobaczyła Phila. Niesamowicie jej wtedy ulżyło, otworzyła drzwi i wręcz rzuciła się na niego. Phil zdziwiony tym gestem oddał uścisk. Atria zaprosiła barmana do domu i zaproponowała coś do picia. Po kilku godzinach spędzonych na rozmowie, Phil musiał się zbierać do domu. Atria pożegnała Phila i wróciła do pokoju, wcześniej zamykając drzwi. Wzięła do ręki telefon i ujrzała wiadomość od Alana
Jasne, że tak, w końcu jest cieplej
A najładniej to chyba piękne sikorki
Sofa jest lepsza od fotela
Niestety mam tak samo
Ehh niestety takie są studia
Żałujesz wyboru?
Ehhh masz racje
Tak, niestety, ale tak
A mi pracować
Kronika policyjna sama się nie napisze
O ja wolałem zawsze Albusa
3 część musi się kiedyś pojawić
Atria szybko zrozumiała przekaz. Cieszyła się tym, że będzie mogła porozmawiać o tym z Alanem. Kiedy już miała się kłaść spać usłyszała dziwne dźwięki za oknem. Spojrzała przez okno i zobaczyła szybko jadący koło jej domu czarny samochód. Kiedy zniknął z zasięgu jej wzroku wróciła do łóżka i zasnęła.

[Perspektywa prześladowcy]
- Ależ jesteś naiwna Atrio Black- powiedział sam do siebie- ale już niedługo się spotkamy- i wjechał w leśną drogę.

Staram się w każdej wolnej chwili coś napisać, aby nie porzucić tej książki. Tak jak zawsze zachęcam do komentowania lub dzielenia się teoriami na prywatnych wiadomościach. Jeśli chodzi o imię renifera z Frozen to wiem jak się prawidłowo nazywał, ale jeśli zrozumiecie o co chodziło Atri to zrozumiecie również dlaczego to tak napisałam.

To jeszcze nie koniec...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz