Rozdziały specjalne + ciekawostki

69 7 3
                                    

[1]

Naruto siedział w swoim gabinecie i z głową ukrytą pod stertą dokumentów i teczek, składał kolejne podpisy. Jego głowa była już na tyle zmęczona, że podpisy wpadały automatycznie i nie patrzył nawet, co jest ważne, co jest korzystne i co jest zwykłym, bezwartościowym papierkiem.

— Mogłabym Ci teraz wsunąć pod rękę papiery rozwodowe i twoja miłość poszła by w odstawkę — rzuciła pewnie [Twoje imię] stając tuż nad jego biurkiem. Naruto nawet nie słyszał otwierających się drzwi, nie mniej jednak, widok jego ukochanej żony zdecydowanie poprawił mu humor.

— Nawet gdybym je podpisał, nie pozwoliłabym Ci już odejść — powiedział zmęczonym acz kuszącym głosem i wysunął w jej kierunku dłoń. Dziewczyna przyjęła ją i gdy tylko otrzymała na niej upragniony pocałunek, podeszła do niego, żeby teraz stanąć pomiędzy jego nogami. Blondyn chwycił ją w talii j wtulił się w jej brzuch.

— Chciałem wrócić do domu, ale jak zwykle mam tyle pracy, że nie wiem w co rękę włożyć...

— No już, już... — wyszeptała i pocałowała czubek jego głowy. — Na szczęście, Kakashi i Iruka zgodzili się zająć naszym synem.

— Musiałaś być tak samo wykończona jak ja, po siedzeniu z nim całkiem sama — powiedział cicho, zupełnie nie zdając sobie sprawy, że [Twoje imię] mówiła o czymś zupełnie innym.

— Shikamaru poszedł już do domu... — wyszeptała pewnie. Naruto gwałtownie się uniósł.

— Poszedł? Jesteśmy sami? — spytał poważnie. Dziewczyna pocałowała go w ramach odpowiedzi.

— Zawsze chciałam złamać kilka zasad — powiedziała pewnie i usiadła na nim okrakiem, wtulając się w jego szyję i zostawiajac na niej malinkę. Dorosła kobieta a głupia jak nastolatka. Pomyślała ale zaraz odrzuciła tę myśl na bok.

— Zobaczmy od ilu zaczniemy — powiedział pewnie Naruto i chwycił ją w taki sposób, że gdy stanął, dziewczyna znajdowała się na jego biodrach. Naruto gwałtownie odrzucił papiery i posadził [Twoje imię] na biurku. W jego oczach było widać to dzikie pragnienie jej ciała, tą ekscytację mieszającą się z podnieceniem. Dziewczyna złączyła nogi i przyciągnęła go do siebie.

— Cholera, czekałam na to cały dzień... — wyszeptała i złączyła ich usta w namiętnym pocałunku. Na drugi dzień Shikamaru nie był zadowolony z pracy jaką wykonał Naruto, za to kilka miesięcy później, [Twoje imię] udobruchała go wieściami o małej istotce którą wtedy zmajstrowali.

[2]

Iruka leżał na brzuchu, udając, że śpi. Kakashi leżał tuż obok niego, delikatnie dotykając jego dłoni, on również nie spał. Szatyn był wyraźnie zawstydzony, nie wiedział nawet co powinien teraz zrobić, co powiedzieć i czy w ogóle coś. To była ich pierwsza noc, czuł, że nie może spojrzeć mu w oczy, nie wiedział nawet jak, bał się, że gdy tylko to zrobi, spali się ze wstydu. Na samą myśl o tym, co robili tej nocy i ile razy krzyczał jego imię, robił się czerwony. Srebrnowłosy był jednak bardziej pewny siebie, zsunął kołdrę z Iruki i delikatnie przejechał palcem po ogromnej bliźnie. Mężczyzna zadrżał, zdradzając tym samym, że jednak nie śpi.

— Jesteś naprawdę wspaniały, to wszystko co zrobiłeś dla Naruto... Ta blizna, pokazuje tylko jak odważny byłeś... — powiedział poważnie, delikatnie całując bliznę. Iruka spojrzał na niego zawstydzonym wzrokiem.

— To i tak było za późno... A blizna jest tylko dowodem mojej głupoty — powiedział cicho.

— On traktuje Cię jak ojca, zresztą, Trzeci był nad tobą... To on nie wywiązał się z obietnicy jaką złożył wtedy rodzicom Naruto... Przejąłeś jego obowiązki i spisałeś się najlepiej jak mogłeś — powiedział spokojnie Kakashi i położył się na plecach. Spoglądał w sufit ale nic już nie powiedział. Iruka poczuł jak jakaś dziwna pewność siebie wypełnia jego ciało i bez dłuższego myślenia, od tak go pocałował.

— W takim razie obaj jesteśmy jego ojcami, byłeś z nim tak samo blisko jak ja, nawet bliżej... Skoro nie możemy mieć własnych dzieci, Naruto będzie dla nas jak syn, chociaż tak naprawdę zawsze nim był — powiedział pewnie, spoglądając mu prosto w oczy. Kakashi uśmiechnął się pewnie.

— Możemy to sprawdzić — powiedział pewnie.

— Sprawdzić co? — zdziwił się Iruka.

— Czy faktycznie nie możemy mieć dzieci... — wyszeptał do jego ucha i chwyciwszy go za ramiona, posadził na sobie.

— Zwariowałeś, powinieneś przestać czytać te swoje książki i gadać takie głupoty! — oburzył się czerwony Iruka ale było już za późno, Kakashi nie rzucał swoich słów na wiatr.

***
CIEKAWOSTKI
(Kocham pisać ciekawostki)

1. Naruto i [Twoje imię] doczekali się dwóch synów.

2. Iruka i Kakashi mają miano kolejno ,,kochanego dziadka" i ,,zabawnego dziadka" u dzieci Naruto i [Twoje imię].

3. W tym świecie Hinata i Toneri są małżeństwem, szczęśliwym małżeństwem.

4. Iruka jest bottom 🌝

5. Hinata i Toneri mają dwóch synów i córkę.

6. Guy był światkiem na ceremonii zaślubin Iruki i Kakashiego. (Tak, Iruka i Kakashi są małżeństwem.)

7. [Twoje imię] zrzekła się swojej nieśmiertelności żeby związać się z Naruto i móc założyć z nim szczęśliwą rodzinę. (Wciąż jest demonem, jednak starzeje się i umiera jak normalny człowiek.)

____
Kochani czytelnicy!
Oto koniec kolejnego opowiadania!
Tak było krótkie, sama uważam, że końcówka była dosyć pośpieszna, ale szczerze, trochę straciłam pomysł na kontynuację...
W planach mam napisać jeszcze opowiadanie reader x Neji i mam ogromna nadzieje, że mi się uda.
Tym czasem bardzo dziękuje za czytanie, cholernie mocno was pozdrawiam i życzę dobrego wieczora!
~ lostsoul39 🌸

Widmo szczęścia |Naruto&Reader|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz