15

72 6 2
                                    

Zatrzymałyśmy się na polanie. A przynajmniej kiedyś nią była.
Lesel położyła mnie na ziemi. Nie byłam w stanie wydusić z siebie słowa. Siedziałam na ziemi i patrzyłam przed siebie beż żadnego celu. Dlaczego zawsze ktoś musi przy mnie ginąć.

Nawet nie zwróciłam uwagi, że Lesel odleciała. Zauważyłam  ją dopiero kiedy wróciła z Jacobem.
Nie wiedziałam co teraz robić. Byłam bezsilna.

-Wszystko w porządku?- Zapytał Jacob

-Tak.- odpowiedziałam, chociaż nie byłam tego pewna.

-Jak mogło do tego dojść? Dlaczego smok nie jest uwięziony?- Zapytał po dłuższej chwili.

-Nie wiem. Musieliśmy coś przeoczyć. Coś dzięki czemu on mógł się uwolnić.-odpowiedziałam.

-Nic nie przeoczyliśmy, żaden smok bez swojego jeźdźca nie miałby tyle siły, aby się uwolnić.- powiedziała Lesel

-On nie był sam. Nie wiem jak i nie wiem kiedy, ale połączył się z królem mroku.- odpowiedziałam.

-Niemożliwe- powiedział Jacob. W jego oczach widziałam przerażenie.

W tym momencie nie wiedziałam co robić. Nie pokonamy go sami. Nawet mając armię. Nie damy radę. Jest zbyt silny.

Uciec nie możemy. Nic to nie da. Smok wszystko zniszczy i wszystkich zabije.
Walka w tym momencie nie ma sensu.

-Co teraz zrobimy?- Zapytał Jacob.

Nie wiedziałam co odpowiedzieć. Miałam tyle myśli i tyle pytań, a żadnego rozwiązania.

-Musimy odnaleźć Magiczne Jelenie. Możliwe, że od nich dowiemy się czegoś więcej.- zasugerowała Lesel

-Nic to nie da. Zostały zjedzine przez smoka. - powiedziałam że smutkiem.

-Kira. Magicznych Jelenie nie da się zabić. Można je uwięzić lub tymczasowo zabrać im moce, ale nie można ich zabić.- powiedziała Lesel.

W tym momencie na nowo zaczęłam mieć nadzieję, że może jest sposób. Zapaliła się we mnie taka mała iskierka. Jeśli jest tak jak mówi Lesel możliwe, że mamy mały cień szansy na to, aby wygrać.

Nie ma na co czekać. Musimy ruszać.

-To ruszajmy trzeba je odnaleźć.- powiedziałam już z większym entuzjazmem.

-Tylko gdzie zacząć ich szukać?- Zapytał Jacob- Nawet jeśli gdzieś są to może być to wszędzie. Nie mamy czasu, aby chodzić i wszędzie sprawdzać.

Miał rację. Ale wtedy wpadł mi do głowy pewien pomysł.

-Lesel mając moc żywiołów możemy połączyć się ze zwierzętami mające ten sam żywioł, którego  w danym momencie używamy, prawda ? Czyli jeśli teraz skupimy się na żywiole wody będziemy mogli zobaczyć wszystkie zwierzęta jak i istoty z tego żywiołu.- powiedziałam z nadzieją, że odpowie mi potwierdzając moje przypuszczenia.

-Teoretycznie tak. Jednak moc nie działa jeśli istota straciła swój żywioł lub nie żyje.- odpowiedziała.

-Myślę, że pomimo wszystko musicie spróbować.- powiedział Jacob zachęcając nas do działania.

Popatrzyłam na Lesel. Miał rację Nawet jeśli nie przyniesie nam to żadnej odpowiedzi musimy chociaż spróbować.

Lesel podeszła do mnie. Dotknęłam jej łusek. W kontakcie ze smokiem zawsze każde zaklęcie lub uzyte moce są mocniejsze. Im bliżej smoka tym bardziej jest ono mocniejsze. Nie musiałam pytać Lesel od jakiego żywiołu zaczniemy. Już po chwili poczułam ogromny żar, który przepływał po całym moim ciele. Zaczynamy od żywiołu ognia.

Odzyskać to co utraconeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz