9

461 46 16
                                    

Szliśmy w kompletnej ciszy przez dłuższy czas.

Nie była to krempujaca cisza wręcz  przeciwnie bardzo była mi ona potrzebna.
Mogłam w spokoju poukładać myśli, których było  coraz więcej.

Nie wiedziałam co robić i komu ufać. Jeśli popełnię jeden błąd może on być moim ostatnim.

Zdrajca na pewno wykorzysta chwilę mojej nie uwagi. I nie wpłynie to korzystnie na mnie, ani na resztę.

Czemu wszystko jest takie trudne. Chociaż raz mogłoby być prościej.
Ale nie ja zawsze muszę mieć pod górkę.

Z moich rozmyśleń wyrwał mnie dziwny hałas.

Znowu coś się dzieje? Jakbyśmy już nie mogli iść bez żadnych niespodzianek.

-Słyszeliście?- Powiedział Uner upewniajac mnie, że jednak się nie przesłyszałam.

-Coś słyszałem.- Odpowiedział Jacob.

-Idźmy dalej, lepiej nie kusić losu.- Powiedziałam.

Ruszyliśmy szybszym krokiem do naszego celu.
Czułam, że coś jest nie tak.

Kiedy przeszliśmy z dziesięć metrów za krzaków wyleciały jakieś ptaki, a za nimi wielki czarny wilk.

Kiedy przeszliśmy z dziesięć metrów za krzaków wyleciały jakieś ptaki, a za nimi wielki czarny wilk

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Był na tyle duży, że ja przy nim wyglądałam jak małe dziecko. Podszedł do mnie i zaczął mnie wąchać.
Starałam się nie ruszać, żeby go nie sprowokować.

Nie miałam z nim jakichkolwiek szans, był zbyt duży.

Nie miałam z nim jakichkolwiek szans, był zbyt duży

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Nie ruszaj się.- Powiedział do mnie Uner.

-No co ty nie powiesz.- Odpowiedziałam szeptem.

Zwierzę nagle podniosło głowę i zaczęło  nasłuchiwać. Spojrzało w moje oczy, w których nie widziałam żądzy mordu.

Jego oczy były przyjazne. Jakbym nie patrzyła na dużego groźnego wilka, tylko na spokojne stworzenie.

Nagle jednym skokiem przeskoczył mnie i pobiegł w głąb lasu.

- Co to miało być?!- Zapytała Renessme, chociaż nie skierowała tego pytania do żadnego z nas. Jakby chciała zapytać sama siebie.

Nikt jej nie opowiedział. Staliśmy tak chwilę i patrzylismy w miejsce, gdzie ostatnio raz widzieliśmy zwierzę.

Nie wiem czemu podeszło do mnie i nie wiem czemu mnie nie zabiło. Przecież każda osoba, zwierzę, istota na którą tu trafiamy próbuje nas zabić, albo spowolnić.

A ten wilk, tylko się na mnie popatrzył.
Czemu wszystko jest tak trudno zrozumieć.

Nagle poczułam ogromny ból głowy.
Przez który upadłam na ziemię i zaczęłam krzyczeć.

-Kira co się dzieje!?- Zapytał z przerażeniem Jacob.

Nie mogłam mu nawet odpowiedzieć. Oczy zaczęły mnie piec. Poczułam że biegnę, ale nie jestem w swoim ciele.

Rozejrzałam się, ale nie ruszałam swoją głową!

Z przerażenia zrozumiałam, że nie jestem w swoim ciele, tylko w czyimś.

Spojrzałam w dół i zobaczyłam czarne łapy i wtedy wróciłam do swojego ciała.

Co to miało być?!

-Wszystko w porządku?- Zapytała Renessme.

-Tak już mi lepiej.- Odpwiedziałam powoli wstając.

-Na pewno?- Upewinił się Jacob.

-Tak Tak.- Odpowiedziałam rozgladajac się.

Czegoś mi tu brakowało, a raczej kogoś.

-A gdzie Uner?- Zapytałam z przerażeniem.

..................
Witajcie kochani.

Wiem zawaliłam po całości, ale zanim będziecie mnie oceniać chciałam wam powiedzieć dlaczego mnie tyle nie było.

Miałam ostatnio trudny okres zresztą nadal mam. Dużo nauki bardzo dużo. Niestety rozszerzenia wymagają codziennie śniadanie przy lekcjach na około 4 godziny i kucie. Miałam też problemy bo mój brat miał wypadek i to też mnie dolowalo. Wiadomo martwiła się.

I jeszcze moje zdrowie. No nie jest ż nim najlepiej. Teraz właśnie czekam na wizytę u lekarza w szpitali i postanowiłam coś wam napisać żeby nie marnować czasu.

Wiem, że jak już coś zaczęłam pisać to powinnam za to się wziąść i coś dodawać częściej, ale ja nie daje rady. Nie mam czasu, a ostatnio przez te wszystkie problemy nawet żadnej chęci. Przepraszam jeśli was jakoś zawiodłam.

I mam nadzieję, że ze mną zostaniecie.
Nie wiem nawet kiedy zabiorę się za resztę opowiadań.

Dziękuję, że pomimo wszystkiego czytacie to i czekacie na rozdziałDzisiaj właśnie siedząc i czekaj na swoją kolej czytałam wasze komentarze i jest mi naprawdę miło, że jesteście 🙂🙂

No to do następnego i od razu nie obiecuje, że będzie on bardzo szybko, bo nie wiem co się okaże u lekarza i co będzie dalej z moim życiem no ale do następnego 😍😍😍

Odzyskać to co utraconeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz