42

38 2 6
                                    

Shiper: SHI WUDU I JA JESTEŚMY RAZEM TERAZ JUŻ OFICJANLLNIE

Alko: TRZEBA TO OPIĆ

JulikSa: PEI KURWA WUDU

Listek: Jw ie e8evevevr. Ejwjs8 bsie 3 ehricjdie wie ie 4ur rus I z7qb3yrur jd e8w eid id eusbsy 6sye uebryrixbsvwyye6 tenwueievye

Vòda: Szwagier od zawsze wiedziałem

Legolas: MÓWIŁEM

Zhan Lin: Właściwe ja i Jin Dongji też jesteśmy razem

JulikSa: ALE JA MAM FANGIRLA KURWA US EUR RUR HFUD WI

Bai Wuxiang: JulikSa

JulikSa: TAK?!

Bożydar: Baidar is  cannon

JulikSa: OMB/XL. WW2HJ3VEIEBE9EEIE WIE DIS WI WIW EJW WIE EIE EIE JW

Quan Yizhen: A Yin Yu wciąż się nie przyznaje do naszego związku :(

Wei wuxion: A lan zhan zemną zerwał:(

JulikSa: Daj mi chwilę Wei

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

JulikSa: Już :)

JulikSa: musiałam tylko Lan Qiren'a zamordować

Wei wuxion: Ten staruch jest nieśmiertelny ale dzięki

Mei Nianqing: JUN WU ZAMORDUJE CIĘ

Jun Wu: Co ja znowu zrobiłem?

Mei Nianqing: Nie podoba mi się sposób w jaki odychasz

Zdrajca: No mówię Nianqing jest w ciąży

Mei Nianqing: NIE PRAWDA

Jun Wu: ...........

Jun Wu: CZEKAJ

Jun Wu: TO MOŻE MIEĆ COŚ NA RZECZY

Mei Nianqing: Jestem mężczyzną

Jun Wu: Mu Qing i Shi QingXuan też są a jednak jest jak jest ¯\_(ツ)_/¯

Mei Nianqing: Jesteś idiotą

Jun Wu: twoim idiotą na zawsze

Mei Nianqing:Nie powiedział bym, że na zawsze

Jun Wu:Co?

Mei Nianqing: Nic porozmawiamy w domu nie tutaj

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Nianqing'owi chciało się płakać i to jak bardzo. Jun Wu za chwilę przychodzi a on będzie musiał mu powiedzieć czegoś czego nie chce. Siedział w jadalnie z głową spuszczoną w dół. Usłyszał jak drzwi do domu się otwierają.
-Mei- usłyszał głos swojego ukochanego. Sam siadział cicho. Jun Wu bardzo szybko znalazł się przy swoim mężu. Przytulił go do siebie. Mei w jego ramionach nie czuł się jak wcześniej uczucia jakie teraz mu towarzyszyły były ich odwrotnością.
- Jun Wu- wyszeptał.
- Tak?- odpowiedział mu zmartwiony głos jego męża. Nianqing odsunął się od niego i w jego oczach zaczęły się zbierać łzy. Spodziewał, się że kiedyś będzie musiał mu o tym powiedzieć. Tylko nie sądził, że to będzie go tak boleć. Jun Wu starł łzy z policzków ukochanego i przykucnął.
- Jun Wu- powtórzył Mei z coraz większom chęcią zapadnięcia się pod ziemię.
- Przepraszam- powiedział ledwo słyszalnym głosem.
- Kochanie co się stało?- zapytał Jun Wu.
Mei Nianqing tylko coś wybełkotał przez płacz. Sam Jun Wu nie rozmumiał.
- skarbie proszę przestań płakać- powiedział cesarz.
- Zdradziłem cię- powiedział Mei Nianqing  łamiącym się głosem.

Jun Wu zaczęły trząść się ręce. Usłyszenie czegoś takiego.... Miał złamane serce lecz mimo wszystko nie zostawił jego męża samego. Przytulił go do siebie i próbował uspokoić. Kochał go i to bardzo mocno mimo wszystko.

Nie potrafił być na niego zły. Bo to jego ukochany w tym momęcie był najważniejszy.

Nianqing płakał w ramionach swojego męża. Żałował tego co zrobił chciał cofnąć czas i nigdy tego nie zrobić. Usnął wkońcu a Jun Wu przeniósł go do ich sypialni.

Cesarz niebios tylko raz był zły na swojego męża. I to było w dzień ich ślubu. Nie chciał tego powtarzać. Położył się obok swojego męża.
- Każdy popełnia błędy kochanie- powiedział i pocałował swojego ukochanego w czoło.
-Dlcaago mimo tego wciąż taki jesteś? - usłyszał głos męża.
- Bo cię kocham vałym moim sercem- odpowiedział.
- Wybaczysz mi?- zapytał Mei Nianqing.
- Oczywiście- Przytulił swojego ukochanego.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

JulikSa:PODOBNIESZ ODBYŁA SIĘ JAKAŚ ZDRADA

JulikSa: Ale dobrze że się pogodziliście :>

Vòda: Mnie tylko zastanawia skąd ona bierze te swoje informacje

JulikSa: zPiĘtnIcYnObOsKĄD

Wei wuxion :Tętnicy?

Shiper: Miedzinicy?

Alko: Helikoptera bojowego?

JulikSa: To ostatnie nawet blisko nie było XD

Zhan Lin: Są jakieś zdrady a ci się śmieją

Jin Dongji: Trzeba mieć wyjebane

Alko: Raczej jebane

Vòda:.........

Vòda: długo myślałeś nad tym żrtem?

Mu Qing: Wiesz głodnemu chleb na myśli

JulikSa: NO KURWA IDE PO CHLEB

Jin Dongji: :>

Zhan Lin: Ogranij się

Jin Dongji: :<

Zhan Lin: POWIEDZIAŁEM OGARNIJ

Jin Dongji: Idę płakać w kącie.....

Jun Wu: ZHAN

Zhan Lin:  Zmieniłeś się Jun Wu

Jun Wu: Ja jakoś nie szczególnie ale z tego co wiedzię ty jakoś zmieniłeś się barzdo

Zhan Lin: Podaj przykład

Jun Wu: Z tego co pamiętam wolałeś ulegać nie dominować

Jin Dongji: CO?!

Bai Wuxiang: Faktycznie

Jin Dongji: CO?!

Mei Nianqing: Czasami miał przebłyski chęci dominacji

Jin Dongji: CO?!

Bai Wuxiang: Czekaj chcesz mi powiedzieć, że nie wiedziałeś iż twój facet był pieprzony/pieprzył duża ilość  mężczyzn z Wuyong?

Jin Dongji: PRZEPRASZAM CO KURWA?!






































~JulikSa



Chat tgcfOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz