SEND NUDES [ZAKOŃCZONE]

50.

Greta's POV

- Byłyście na jej pogrzebie? - pyta mnie Victoria, moja znajoma.

Przewracam oczami i zatrzymuje się w miejscu na chwilę, żeby sprawdzić reakcję reszty.

- Taak, byłam. - mówi rozżalona pierwsza z nich, zatrzymując się. - Jezu, to było straszne, do dzisiaj sobie to przypominam.

- O mój boże, to zupełnie tak jak ja. - odzywa się następna, a ja tylko się uśmiecham, wiedząc, że jak pójdę na studia, to nie będę miała do czynienia z nimi. - Nie potrafię o tym zapomnieć.

- Przestańcie. - rzucam nagle i odwracam się na pięcie, idąc dalej.

Chwilę później odwracam się, a wszystkie oczy są już na mnie. Przewracam oczami nie zatrzymując się, a one idą za mną.

Po długim dniu wchodzę na dawno nieodwiedzany profil i kolejny raz widzę zdjęcia tej idiotki. Może i jest ładna, ale to tyle.

co słychać?

dawno nie pisałaś

_sэx_

Trochę nie miałam na to czasu

Dużo się wydarzyło

call.me.lynette

nie pierdol 💀

_sэx_

Serio.

call.me.lynette

to co się stało?

_sэx_

Nie bardzo chcę o tym gadać

call.me.lynette

aż tak?

_sэx_

Po dłuższej przerwie stwierdzam, że muszę nieco zmienić moje podejście i strategię. To co działało wcześniej, już się niestety nie sprawdza.

wiesz co?

 sory, przesadziłam

mogłam nie pytać

_sэx_

Nie, nic się nie stało.

Po prostu ostatnio już nie potrafię ufać ludziom.

call.me.lynette

Po wiadomościach, które dostałam od Layne, widzę, że plan działa. Powoli, ale w końcu dostanę to, czego chcę. Jest strasznie zagubiona, ale nadal równie dziecinnie naiwna.

Patrzę w lustro, jak niebieskie światło z telefonu oświetla moje jasne, platynowe włosy. Nie mam pojęcia, czemu niektórzy mówią, że blondynki są głupie.

Wygaszam telefon i zastanawiam się, czy kiedykolwiek się domyśli, jaka jest prawda.