[ ROZDZIAŁ SIEDEM ]
FinWestchnąłam ciężko, budząc się. Mimowolnie uśmiechnąłam się na wspomnienie mojego snu, który ożywił wspomnienie czasu, kiedy spotkałam Katherine.
Rozszerzyłam oczy przypominając sobie wampira i chwyciłam komórkę, która leżała na komodzie, wkrótce widząc dziesiątki wiadomości od Katherine. Przeczytałam jedną z nich, że była tu, ale widziała Kola, więc postanowiła zapłacić za pokój w tym hotelu.
Pamiętając o Oryginale, odwróciłam głowę, widząc Kola śpiącego wygodnie na łóżku. Uśmiechnęłam się na widok jego ściskającego pluszowego misia, jakby od tego zależało jego życie.
Mimo że był jednym z moich najlepszych przyjaciół, nie żałowałam, że uprawiałam z nim seks. Ponadto...
To było tylko w bractwie.
Wstałam z łóżka i poszłam do łazienki wziąć szybki prysznic. Kiedy wyszedłam z łazienki, Kol nadal spał, co wywołało u mnie chichot.
Weszłam do szafy i zaczęłam szukać odpowiedniego stroju. Ponieważ było zimno, zdecydowałam się na czarną bluzkę z długimi rękawami i wysokim kołnierzem, parę dżinsów i czarne niskie buty.
Na makijaż nałożyłam tylko odrobinę tuszu do rzęs i cienką kreskę eyelinerem. Nie byłam pewna, dokąd idę, ale gdzieś szedłam. Spojrzałam na łóżko, kiedy usłyszałam ciche mamrotanie.
Wyszedłam z szafy, która miała widok na łóżko i podszedłam do miejsca, w którym spał Mikaelson.
- Dzień dobry - powiedziałam, siadając na łóżku i obserwując, jak przeciera oczy i nie rusza się przez chwilę, po czym kieruje jego wzrok na mnie i otwiera szeroko oczy.
Szybko otoczył mnie mocnym uściskiem – przepraszam, że ci nie powiedziałem – mruknął stłumiony, a ja poczułam coś mokrego na mojej koszuli; łzy.
Zostawiłam uścisk i przytuliłam go do twarzy - Jesteś moim najlepszym przyjacielem Kol. Tylko nie rób tego więcej. Nie sądzę, żebym zniósła to jeszcze raz – powiedziałam szczerze.
-Jesteś najsilniejszą osobą, jaką znam, Alex. Odkąd pojawiłaś się w naszym życiu, uczyniłaś wszystko lepszym. Moje relacje z braćmi są niesamowite i czuję się akceptowany w tej rodzinie. W końcu należę do "Zawsze i na zawsze". A wszystko to dla ciebie – powiedział, przy ostatnim słowie dotykając czubka mojego nosa.
Wybuchnąłam radosnym śmiechem, przyciągając go do przytulnego uścisku. Odwróciłam się od niego, gdy usłyszałam otwierające się drzwi, co sprawiło, że skierowałam wzrok w stronę drzwi.
CZYTASZ
THE EVIL | Klaus Mikaelson
RastgeleZłoty|| „Kiedy ją zobaczył, to było tak, jakby ziemia wypadła ze swojej osi i czas się zatrzymał. Jego oczy błyszczały, jak wtedy, gdy był niewinną duszą, taką jak jej." Albo gdzie Klaus Mikaelson w końcu znalazł swoje odkupienie. Pamiętniki wampir...