-No dobrze skoro tak prosisz, zostanę-powiedziała na te słowa puścił ją.
-Dziękuję- podziękował jej, odszedł chwilę później wrócił z bluzką.- Proszę powinna być wygodna- poddał jej na co ona lekko skinęła głową co miało oznaczać że dziękuję. Wzięła od niego, ruszyła do łazienki a tam się umyła. Po wyjściu z wanny wytarła się oraz włosy zawinęła w tak zwany turban, ubrała bieliznę i bluzkę na krótki rękaw którą dał jej Leo. Wyszła z łazienki, nie zapominając przy tym swoich ubrań i poszła do jego pokoju, siedział znów przy laptopie.
- Masz suszarkę? -zapytała no co Anderson odwrócił się w jej stronę.
-Oczywiście leży w szafie na samym dole, pójdę w tym czasie się wykąpać- powiedział, poszedł. Lily sięgnęła suszarkę podłączyła do gniazdka, zdjęła turban i zaczęła suszyć włosy. Gdy już kończyła wszedł Leo ubrany w piżamę, przysiadł do komputera. Szarooka gdy skończyła suszyć włosy schowała suszarkę stamtąd skąd ją wzięła, usiadła na łóżko i zapytała.
-Na pewno mogę tu spać mogę iść na kanapę.
-Na pewno możesz- położyła się i przykryła oglądała Youtube, zrobiła się śpiąca więc odłożyła telefon i poszła spać. Brunet jakieś dwie godziny po tym jak on a usnęła skończył załatwiać sprawy. Podszedł do niej dał jej buziaka w czoło, powiedział.
-Dobranoc- następnie poszedł rozłożył kanapę położył materac wziął poduszkę i drugą kordłe po czym poszedł spać. Sam nie wiedział czemu ją w tedy zatrzymał ale wiedział jedno że czuł się spokojnie jak wiedział gdzie jest i co robi a już w szczególności gdy była z nim. Rano wstał pierwszy brunet, który zjadł śniadanie. Po tym postanowił ułożyć puzzle. On układał a ona się obudziła, pierwsze co to sięgnęła telefon. Zobaczyła że Odynson wysłała jej zdjęcie, a na tym zdjęciu byli chłopcy w makijażu, odpisała.
Lily:
Widzę że dobrze się bawiliście
Veronica:
Tu Matt odpowiadając nigdy już nie dam jej robić mi makijażu.
Lily:
Hahaha reszta śpi?
Veronica:
Zgadza się i mi się nudzi
Lily:
Ja dopiero wstałam więc mi się nie nudzi
Veronica:
Pomóż mi się nie nudzić.
Lily:
Dorysuj im wąsiki i wyślij fotkę, a najlepiej wyślij ją z swojego numeru, usuń te wiadomości oprócz tej pierwszej (:
Veronica:
Robi się (:
Chwilę później dostała zdjęcie od niezapisanego numeru domyśliła się że to Matt więc odrazu zapisała go.
Lily:
Pięknie c':
Matt:
Idealnie
Ale to nie zmienia faktu że się dalej nudzę
Lily:
Moja mama by powiedziała żebyś się rozebrał i ubrań popilnował
Matt:
Moja też
Lily:
Niestety nic ci na to nie poradzę
Matt:
Ponudź się ze mną
Lily:
Albo mam pomysł
Matt:
OOO
JAKI
Lily:
Idź Leo pozaczepiaj o ile już nie śpi bo wolałabym go nie budzić
Matt:
Dobra idę
Lily tylko wyświetliła i nic już nie odpisała, poszła się załatwić po tym ruszyła do salonu. Zastała tam Leo ukłądającego puzzle.
-Dzieeeń dobry-powiedziała przeciągając się na co Leo odwrócił się w jej stronę, uśmiechnął się.
-Dzień dobry wyspałaś się?
-Zdecydowanie.
-Cieszę się.
-A ty?
-Również.
-To dobrze-powiedziała i przysiadała się do niego.- Lubisz układać puzzle?
-Czasami lubię tak przysiąść i poukładać- powiedział , ona już nic nie odpowiadając położyła głowę na jego ramieniu, przyglądała się. Siedzieli tak przez moment, Lily wstała. Spojrzał na nią pytająco.
-Pójdę sobie kanapki zrobić- na co odpowiedział.
-Usiądź zrobię ci z czym chcesz?-wstał.
-Z serem- ruszył do kuchni więc znów usiadła i trochę mu ułożyła. Wkrótce potem przyszedł z talerzem na których były trzy kanapki.
CZYTASZ
Pianista i Skrzypaczka
Teen FictionNa razie wstawiam to na próbę jeżeli się spodoba będę wrzucać kolejne rozdziały.