Rozdział #17

104 8 0
                                    

                            Pov. Narrator

Sytuacja nie była zbyt ciekawa.

Co prawda Davidowi udało się zabić kobietę jak przypuszczał ale nie skończyło się to tylko na niej.

Veronica też dostała, nie od niego a od Stefani.. własnej kuzynki.

Chłopak szybko podbiegł do niej i zabrał ją stamtąd.

Zakszot zaczął się ewakuować.

Grupa trzecia czekającą w autach pomogła rannym członką wsiąść do pojazdów.

Jak najszybciej kierowali się w stronę szpitala.

Nie było za nimi pościgu, gdyż sami policjanci stwierdzili, że i tak muszą zająć się ludźmi z pomieszczenia.

Kiedy dotarli na szpital Veronica została jak najszybciej przewieziona na stół operacyjny.

Rana była dość poważna, gdyż dostała z broni w głowę.

Sami lekarze dawali małe procenty szans na przeżycie.

A nawet jeśli jakimś cudem by ją odratowali napewno miałaby jakieś urazy po wypadkowe, których sami lekarze nie mogli by w najgorszej sytuacji zdiagnozować.

Oprócz Veronici inni trzymali się jako tako,
mieli albo drobne rany albo zostali postrzeleni bez pocisku.

Mijały godziny a grupa nadal nie wiedziała jak przebiega operacja.

Jako jedyny w poczekalni został David.

Nie chciał stamtąd iść po wielu namowach przyjaciół.

Czuł się odpowiedzialny za to co się stało.

Mijały kolejne sekundy..minuty..

Nagle za drzwi wyszedł lekarz.

Spojrzeli tylko na siebie.

David: Co z nią?

Lekarz: Jakimś cudem jeszcze żyję..ale

David: ALE CO?

Lekarz: Proszę się uspokoić! Prawdopodobnie pacjentka  może przez tą sytuację utracić pamiętać.. całkowicie.. na zawszę.

David: ...

Lekarz: Zostawię już Pana..

Gilkenly nie wiedział co o tym myśleć..
Jego przyjaciółka mogła zapomnieć
o wszystkim. O grupie, rodzinie.. o nim.

Wszystkie te chwile dobre i złe mogly już nie powrócić.

Chłopak był załamany.

Musiał poinformować resztę.

Erwin: Halo David? Jest pierwsza nad ranem.. dlaczego dzwonisz do mnie?

David: Chodzi o Veronice..

Erwin: Noo?

David: Prawdopodobnie straciła pamięć..

Erwin: Czekaj.. ŻE CO?

David: Takie mogą być skutki tej operacji..

Erwin: Coś zamierzasz z tym zrobić?

David: Mam jeden pomysł ale..musimy wszyscy podjąć tą decyzję.
Erwin: Ehh dobra i tak już nie zasnę. Powiadomie resztę, spotkajmy się u mnie w mieszkaniu dobra?

David: Pewnie.

------------------------------------------------------------------

Po 30 minutach byli już wszyscy z głównego Zakszotu.

David, Erwin, Labo, Speedo, Carbo, Vasquez, San, Dia.

Dia: Ludzie jest prawie druga w nocy..

San: Zgadzam się z tym!

Erwin: Robiliśmy gorsze rzeczy Panowie..

Labo: Eh no dobra too co się dzieje?

David: Skończyli operować Veronice..ale jest problem.

Speedo: Jaki?

David: Jest duża szansa, że zapomni o nas..o wszystkim.

Erwin: To trzeba będzie jej przypomnieć?

David: ...

Vas: Nie mów nawet, że będziesz chciał ją tak zostawić..?

David: Myślę, że lepiej by było jakby w ogóle o nas nie wiedziała.. ustaliło by się to z policją żeby nie była karana ani nic takiego.

San: Na pewno chcesz to zrobić?

Erwin: Ty przypadkiem jej nie kochasz?

David: Kocham..dlatego zrobię wszystko aby była szczęśliwa..

Speedo: Rozumiem co masz na myśli..

Erwin:. Tak, wszyscy rozumiemy..

Nicollo: Jeżeli uważasz, że to najlepsze co może być to ja będę za.

Erwin: Ja również tylko pamiętaj jedno David.. zawszę może nastąpić cud..i wszystko znów może sobie przypomnieć.

David: Dlatego im dalej od nas..tym lepiej.

-----------------------------------------------------------------

Kulwa dzieję się : )

Ogólnie po zakończeniu książki muszę zrobić korektę..

Powodzenia heheh

Zagubiona przyjaźń / David GilkenlyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz