Rozdział pierwszy

1K 13 0
                                    




Pov: Lily

•Moja babci kochana,piękna,miła osoba. Po wyjechaniu moich rodziców którzy nigdy po mnie nie wrócili przygarnęła mnie pod swe ramiona. Lecz ukochana mi osoba zmarła...•

•pogrzeb jak zazwyczaj ponury,deszcz i smutek. Nie lubię płakać przy ludziach. Tym bardziej na pogrzebach , lecz śmierć najważniejszej osoby a moim życiu złamała mi serce. Nie byłam w stanie nie płakać.•

•PO POGRZEBIE•

- Dziecko moje choć - ciocia pocałowała mnie w czoło -wiem że zawsze chciałaś znowu się przeprowadzić do Ameryki z tej Anglii - pokazała rękoma do okoła -
Mieszkam przecież w Ameryce. Może w małym mieście ale to jednak twoje marzenie znowu tam wrócić

- Ciociu na serio? - złapałam kobietę za obie ręce -

- Jeśli chcesz to jasne kochanie. To nie problem - uśmiechnęła się do mnie -

- Jasne! Jeśli mogę to tak - uściskała ciocię -

- Okej No to ja pojutrze wylatuję także spakujemy cię i polecimy -

•Ciocia to druga najważniejsza osoba w moim życiu więc ucieszyłam się na samą myśl mieszkania z kobietą•

•W DOMU•

- Ciociu naprawdę jeszcze raz dziękuję - powiedziałam siedząc na podłodze i zaklejając ostatnie pudełko z rzeczami -

- Lily kochanie jesteś moją rodziną - odparła kobieta podnosząc pudełko - a tak poza tym to masz jakiegoś kawalera

- Nie , cóż - powiedziałam patrząc na ciocię i śmiejąc się -

- No to powiem Ci że w Outer Banks jest dużo przystojniaków - mrugnęła do mnie oczkiem przez co ja zaczęłam się śmiać -

•NA LOTNISKU W AMERYCE•

- AAAAAA ale się jaram - powiedziałam wsiadając do samochodu -

- No to co w drogę do miasta - uśmiechnęła się do mnie ciocia - To co śpiewamy coś? Tylko co? -

- No to może ,,Bitch" od Meredith Brooks? - uśmiechnęłam się do cioci -

- Że naszą ulubioną piosenkę?! - klasnęła w dłonie -

-yessss- zaczęłam nucić piosenkę a później śpiewać najgłośniej jak tylko mogłam razem z ciocią

•Gdy piosenka się skończyła zauważyłam znak z napisem ,,OUTER BANKS RAJ NA ZIEMI"•

- No to jesteśmy - złapała mnie za rękę kobieta -

- JEZU JESTEM TAK PODEKSCYTOWANA- krzyknęłam podnosząc nasze ręce do góry

- Dobra przed podjechaniem do domu zatrzymamy się przed ,,The wreck'' ty zostaniesz a ja szybko pójdę coś zamówić i zjemy w domu -

- Spoczko - powiedziałam chwytając telefon

•PO 20 MINUTACH•

-Dobra już jestem jedziemy do domu - powiedziałam ciocia podając mi torbę z przepysznie pachnącym jedzeniem

- Uuu ale ładnie pachnie - powiedziałam dotykając spód torby żeby nic się nie wysypało - Mam pytanie -

- Jasne dawaj - powiedziała ciocia machając ręką

- Co się stało moim rodzicom? - powiedziałam patrząc przez okno - czemu po mnie nie wrócili? -

- jakby Ci to wytłumaczyć - twój ojciec lubił przygody , moja siostra czyli twoja mama zawsze go wspierała. Pewnego razu udali się na wyprawę po jakiś skarby czy coś w tym stylu. Nie byłam za tym ponieważ wiedziałam że potrzebujesz rodziców. Było to 15 lat temu więc miałaś tylko 2 latka. Wiem że nie pamiętasz ale mieszkaliśmy już tu wszyscy razem. Ale gdy po 2 miesiącach od wyruszanie w przygodę twoich rodziców uznano za zmarłych. Lecz ja wieżę że oni gdzieś tam są. Twoja babcia wtedy wzięła cię i zabrała do Anglii.

- oł , czemu nikt mi o tym nie powiedział? Powinnam wiedzieć. - powiedziałam mając łzy w oczach

- z twoją babcią ustaliłyśmy nie poruszać tego tematu. - powiedziała kobieta gasząc samochód bo tak długa zajęła gadka że zdążyłyśmy pojechać już pod dom -

- aaaaa , okej - powiedziałam wysiadając z samochodu - O cholercia - zobaczyłam w tedy przepiękny duży dom z pobieranymi ścianami , czarnym dachem oraz dużymi oknami

- jest piękny - powiedziała kobieta podając mi walizkę - No biegnij do środka

•Gdy wbiegłam do środka zaczęłam wszystko oglądać. Aż wreszcie znalazłam pokój dla mnie.Miał on białe i beżowe ściany. Była w nim szafa,toaletka,biurko i ogromne łóżko. Była też prywatna łazienka która posiadał marmurowe płytki na ścianie i podłodze. Za domem był ogromny ogród oraz przejście na plażę•

Welcome to my life/Outer Banks/JJ MAYBANKOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz