Pov:Lily- Laska musimy się spotkać - powiedziała dziewczyna wysiadając z auta
- Noooo , tylko napisz kiedy to się umówimy -
- spoczko , paaaa - machnęła ręką dziewczyna
- paaaa - uśmiechnęłam się i dałam ręce na kierownicę
•pojechałam na plażę bo chciałam zobaczyć jak wygląda gdzie spotkałam Kiarę z jakimiś chłopakami•
-Ej Lili - pomachała ręką mulatka
- Hej - podeszłam do nich
- Co tam? - zapytała dziewczyna podchodząc i dając mi piwo
- Dobrze , ale jestem autem więc nie piję - odpowiedziałam siadając na piasku
- Aaaa , no chyba że - dziewczyna usiadła obok mnie i zaczęła mi przedstawiać chłopaków - To jest John B
- Siema - machnął do mnie ręką
- To jest pope - powiedziała mulatka wskazując ręką z kubkiem na chłopaka - a to JJ
- Cześć - machnął do mnie ręką i zaczął mi się przyglądać gdy nagle nasz wzrok się spotkał
- To co tu robisz? - powiedziała Kiara
- Przyszłam zobaczyć plażę - odparłam odwracając wzrok od blondyna
- A , jest pięknie - powiedziała dziewczyna wpatrując się w morze - Oooo to ,,Cooler Than Me" idziemy tańczyć - pobiegła dziewczyna w tłum
- Idziemy
- usłyszałam głos blondyna za mną więc się odwróciłam - jasne - powiedziałam wstając i otrzepując
• blondyn złapał mnie za dłoń i pociągną w tłum. Złapał za talię i zaczęliśmy tańczyć gdy ja zaczęłam się obracać zauważyliśmy jakiegoś chłopaka , Sarah i John'a B •
- Przestańcie - krzyknęła przerażona Sarah
- Chcesz utonąć jak twój stary?! - krzykną chłopak turlając John'a B w morze
- Topper przestań - krzyczała Sarah
- O co chodzi? - zapytałam stając obok Kiary
- Topper i John B się biją - odparła mulatka
- To jest Topper?!
- Niestety tak
- Oto chodzi - krzykną JJ
- Stop John B - krzyczała mulatka
- Topper stop - krzyczała Sarah
- Nie - powiedział topiąc John'a B
- Nagle JJ przyłożył Topperowi gnata do głowy - Wiesz co to jest , twój ruch -
- JJ odłóż broń - krzyknęła Sarah
•Wszyscy ludzie zaczęli uciekać•
- Spieprzajcie z naszej części wyspy - krzykną JJ strzelając w niebo -
- odbiło Ci? - powiedział Pope
- Dlaczego to zrobiłeś? Krzyczała Kiara
- Ratuje mu życie - powiedział JJ
- Zamknijcie się! - krzyknęłam bo miałam już dosyć krzyku - Tak naprawdę to JJ zrobił dobrze uratował mu życie - pokazałam na John'a B
- Dzięki , pierwszy komplement w tej sytuacji - spojrzał na mnie
- Odwiozę was wszystkich do domów - powiedziałam idąc w stronę auta - Idziecie czy będziecie tak stać i się gapić na mój tyłek? - zawołałam bo zauważyłam że obok mnie idzie tylko Kiara - Ja i dziewczyna zaczęłyśmy się śmiać gdy nagle obok nas stanęli chłopaki
•KIEDY ODWIOZŁAM JUŻ WSZYSTKICH OPRÓCZ JJ•
- To gdzie jedziemy? - zapytałam patrząc na chłopaka
- No właśnie - powiedział przyglądając się moim oczom - mogłabyś podjechać do sklepu?
-jasna jak jakiś jest otwarty o 23:54 to tak
- Cholera , No tak
- gdzie zamierzasz spać?
- Nie wiem
- Mam plan - powiedziałam kładąc dłonie na kierownicę.
•Pod moim domem•
- Choć tylko cicho - powiedziałam wysiadając z auta i łapiąc chłopaka za nadgarstek i prowadząc do drzwi wejściowych
- To twoja chata? - zapytał odwracając mnie do siebie
- Cicho - powiedziałam gdy przez przypadek odwróciłam się za mocno i nasze klatki piersiowe się stykały - Cicho bo zakleję Ci usta taśmą
- Jasne - powiedział blondyn którego dalej trzymałam za nadgarstek
•W MOIM POKOJU•
- Tu będziemy spać - powiedziałam zamykając drzwi od pokoju
- Spać? - powiedział blondy rzucając się na łóżko
- Emm tak? Co w tym dziwnego? - powiedziałam podchodząc do wieszaka z ubraniami
- To - chłopak podniósł się do siadu - że ja zamierzam z tobą przez najbliższą godzinę rozmawiać
- Aaa No okej - powiedziałam zdejmując bluzę przez ci było mi widać kawałek brzucha -
- No to może powiedz mi to co jeszcze nie usłyszałem od Kiary
- Okej - powiedziałam siadając obok blondyna
•PO GODZINIE•
- Dobra ja chce spać - powiedziałam gasząc światło
- Okej - powiedział blondyn zdejmując koszulkę
- w tedy zauważyłam że jego klata to jakieś arcydzieło więc mnie zatkało
- Dobranoc - powiedział chłopka kładąc się obok mnie
- Dobranoc
CZYTASZ
Welcome to my life/Outer Banks/JJ MAYBANK
Fanfic•Jak zwykle , co roku moje życie musi obrócić się o 180 stopni. Zaczyna się na śmierci a kończy na czymś innym...od kąt pamiętam umawiałam się z babcią że wrócimy do Ameryki. Lecz nigdy nie wróciłyśmy , nagle zdecydowałam powrócić. Nowe przygody...