Rozdział szósty 

367 9 2
                                    


- I pilnuj tego , musisz mieć dość powietrza

- Ile potrzebuje?

- Nie wiem - odpowiedział pope - oddychaj jak najmniej

- Czaje

- Jak nas złapią to mamy przesrane , więc sprężaj się

- uuuuuu - powiedziałam wchodząc na łódkę ponieważ zauważyłam że Kiara pocałowała John'a B w policzek

- Nura -zapytał John B patrząc na Kiare

- Dawaj - odpowiedziała Kię po czym brunet wskoczył do wody

- Nara - powiedział JJ

•Kilka sekund później•

- O kurw@ JJ - powiedział pope

- Cholera - powiedziałam wyciskając włosy z wody

- To policja - powiedział blondyn

- Bez jaj

- gliny jak nic - powiedział JJ stając obok mnie

- Zachowujcie się naturalnie - powiedziała mulatka

- Dobry wieczór - powiedział pope

- JJ odwiąż to

- Co wy tu robicie? Bagna są zamknięte - powiedział Shoupe

- Nie wiedziałem - odpowiedział JJ - drapiąc się po głowie

- Ja też nie - dodałam

- Dlaczego? - zapytał zaciekawiony pope

- Szukamy zaginionej łodzi która zatonęła , widzieliście coś?

- żadnych łodzi - odpowiedział wkurzony JJ

- A wasz kumpel , też tu jest?

- pracuje - powiedziała zestresowana Kie

- sprawdzę waszą Łódź - powiedział policjant wchodząc na naszą łódkę

Nie będę ukrywała, strasznie się zestresowałam i złapałam blondyna za nadgarstek przez co on się na mnie popatrzył i uśmiechną więc ja też to zrobiłam.

- A ciebie nie kojarzę jesteś? - zapytał Shoupe

- Lili White - odpowiedziałam ściskając nadgarstek blondyna

- Od Daniela i Emmy? - zapytał ze zdziwieniem policjant

- Tak

- znałem twoich rodziców , byli wspaniałymi ludźmi - odezwał się patrząc na swoją towarzyszkę

Już chciałam się odezwać że oni żyją ale coś mnie powstrzymało

-ostrożnie jest ślisko - powiedział pope gdy zauważył że policjant podchodzi do dzioba Łodzi

Jego towarzyszka przez cały czas mi się przyglądała więc odwracałam twarz żeby uniknąć spotkania wzrokowego

- W porządku - Shoupe zaczął wchodzić na swoją łódkę - gdybyście coś widzieli dajcie znać

- pewnie - odpowiedział pope

Gdy tylko odpłynęli zaczęliśmy patrzyć w wodę

- skończyło mu się powietrze - powiedział pope ale zobaczyliśmy John'a B

- Jest - powiedział blondyn

- Nie strasz nas - powiedziałam puszczając w końcu nadgarstek JJ

- znalazłeś coś?

- Czy znalazłem? - wyciągnął torbę z wody

- wystraszyłeś mnie - powiedziała Kie

- były tu gliny

- uwaga wróg na drugiej - powiedziała mulatka

- poznajesz tą łódkę?

- Nie

- co oni ty robią przecież bagna są zamknięte

- nie wiem lepiej się zwijajmy - powiedział John B patrzący na łódkę - JJ idź na dziób

- JJ szybciej

- płyńcie nie czekajcie na mnie

- zachowujcie się naturalnie

- płyną za nami - powiedziałam stając obok mulatki

- płyń szybciej! - krzykną JJ

- płynę! - krzykną John B

- O kurw@ - krzyknęłam padając na ziemię ponieważ zaczęli do nas strzelać

- Cholera - krzykną JJ

- padnij - krzykną John B

- już po nas

- Ej Kiara pomóż mi

- Li! - krzykną JJ bo zauważył że się podniosłam

- Idę! - krzyknęła mulatka

- szybko pomóż mi to wyrzucić

- Li padnij - Krzykną John B stojący przy sterze

- raz...dwa...trzy... rzucaj - krzyknęłam wyrzucając sieć razem z Kie

Ludzie którzy płynęli za nami zaplątali się w sieć

- Gazu!

- Płotki górą! - krzykną JJ obejmując mnie ramieniem - dzięki za uratowanie dupy

•NA MOSTKU JOHN'A B•

- jak myślicie co to jest? - zapytała mulatka

- nie wiem pewnie kasa - powiedział JJ nachylając się nad torbą - albo para kluczyków warta miliony

- otwórzcie torbę - krzykną Pope

- Takie emocje z twojej strony?! - powiedział John B

- Nie pewność mnie dobija , otwieraj. Ryzykowaliśmy za to życiem

John B zaczął wyjmować czarny worek , z worka coś metalowego a z tego kompas

- Oł wow - powiedział zawiedziony Pope - tylko tyle, dobra robota znaleźliśmy kompas

- Jest bezwartościowy - powiedział JJ zdejmując czapkę

- kompas taty - powiedział John B z lekkim uśmiechem

Welcome to my life/Outer Banks/JJ MAYBANKOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz