- I pilnuj tego , musisz mieć dość powietrza- Ile potrzebuje?
- Nie wiem - odpowiedział pope - oddychaj jak najmniej
- Czaje
- Jak nas złapią to mamy przesrane , więc sprężaj się
- uuuuuu - powiedziałam wchodząc na łódkę ponieważ zauważyłam że Kiara pocałowała John'a B w policzek
- Nura -zapytał John B patrząc na Kiare
- Dawaj - odpowiedziała Kię po czym brunet wskoczył do wody
- Nara - powiedział JJ
•Kilka sekund później•
- O kurw@ JJ - powiedział pope
- Cholera - powiedziałam wyciskając włosy z wody
- To policja - powiedział blondyn
- Bez jaj
- gliny jak nic - powiedział JJ stając obok mnie
- Zachowujcie się naturalnie - powiedziała mulatka
- Dobry wieczór - powiedział pope
- JJ odwiąż to
- Co wy tu robicie? Bagna są zamknięte - powiedział Shoupe
- Nie wiedziałem - odpowiedział JJ - drapiąc się po głowie
- Ja też nie - dodałam
- Dlaczego? - zapytał zaciekawiony pope
- Szukamy zaginionej łodzi która zatonęła , widzieliście coś?
- żadnych łodzi - odpowiedział wkurzony JJ
- A wasz kumpel , też tu jest?
- pracuje - powiedziała zestresowana Kie
- sprawdzę waszą Łódź - powiedział policjant wchodząc na naszą łódkę
Nie będę ukrywała, strasznie się zestresowałam i złapałam blondyna za nadgarstek przez co on się na mnie popatrzył i uśmiechną więc ja też to zrobiłam.
- A ciebie nie kojarzę jesteś? - zapytał Shoupe
- Lili White - odpowiedziałam ściskając nadgarstek blondyna
- Od Daniela i Emmy? - zapytał ze zdziwieniem policjant
- Tak
- znałem twoich rodziców , byli wspaniałymi ludźmi - odezwał się patrząc na swoją towarzyszkę
Już chciałam się odezwać że oni żyją ale coś mnie powstrzymało
-ostrożnie jest ślisko - powiedział pope gdy zauważył że policjant podchodzi do dzioba Łodzi
Jego towarzyszka przez cały czas mi się przyglądała więc odwracałam twarz żeby uniknąć spotkania wzrokowego
- W porządku - Shoupe zaczął wchodzić na swoją łódkę - gdybyście coś widzieli dajcie znać
- pewnie - odpowiedział pope
Gdy tylko odpłynęli zaczęliśmy patrzyć w wodę
- skończyło mu się powietrze - powiedział pope ale zobaczyliśmy John'a B
- Jest - powiedział blondyn
- Nie strasz nas - powiedziałam puszczając w końcu nadgarstek JJ
- znalazłeś coś?
- Czy znalazłem? - wyciągnął torbę z wody
- wystraszyłeś mnie - powiedziała Kie
- były tu gliny
- uwaga wróg na drugiej - powiedziała mulatka
- poznajesz tą łódkę?
- Nie
- co oni ty robią przecież bagna są zamknięte
- nie wiem lepiej się zwijajmy - powiedział John B patrzący na łódkę - JJ idź na dziób
- JJ szybciej
- płyńcie nie czekajcie na mnie
- zachowujcie się naturalnie
- płyną za nami - powiedziałam stając obok mulatki
- płyń szybciej! - krzykną JJ
- płynę! - krzykną John B
- O kurw@ - krzyknęłam padając na ziemię ponieważ zaczęli do nas strzelać
- Cholera - krzykną JJ
- padnij - krzykną John B
- już po nas
- Ej Kiara pomóż mi
- Li! - krzykną JJ bo zauważył że się podniosłam
- Idę! - krzyknęła mulatka
- szybko pomóż mi to wyrzucić
- Li padnij - Krzykną John B stojący przy sterze
- raz...dwa...trzy... rzucaj - krzyknęłam wyrzucając sieć razem z Kie
Ludzie którzy płynęli za nami zaplątali się w sieć
- Gazu!
- Płotki górą! - krzykną JJ obejmując mnie ramieniem - dzięki za uratowanie dupy
•NA MOSTKU JOHN'A B•
- jak myślicie co to jest? - zapytała mulatka
- nie wiem pewnie kasa - powiedział JJ nachylając się nad torbą - albo para kluczyków warta miliony
- otwórzcie torbę - krzykną Pope
- Takie emocje z twojej strony?! - powiedział John B
- Nie pewność mnie dobija , otwieraj. Ryzykowaliśmy za to życiem
John B zaczął wyjmować czarny worek , z worka coś metalowego a z tego kompas
- Oł wow - powiedział zawiedziony Pope - tylko tyle, dobra robota znaleźliśmy kompas
- Jest bezwartościowy - powiedział JJ zdejmując czapkę
- kompas taty - powiedział John B z lekkim uśmiechem
CZYTASZ
Welcome to my life/Outer Banks/JJ MAYBANK
Fanfiction•Jak zwykle , co roku moje życie musi obrócić się o 180 stopni. Zaczyna się na śmierci a kończy na czymś innym...od kąt pamiętam umawiałam się z babcią że wrócimy do Ameryki. Lecz nigdy nie wróciłyśmy , nagle zdecydowałam powrócić. Nowe przygody...