Pov: Lily- Okej to twój pokój Lily - powiedziała wnosząc pudełka i kładąc je na komodzie
- Ciociu Li nie Lily , nie lubię gdy ktoś mówi do mnie po całym imieniu - powiedziałam otwierając walizkę
- Ahhh , No tak zapomniałam - kobieta machnęła ręką - jedzenie! - krzyknęła biegnąc na dół po jedzenie
•W KUCHNI•
- łooo , ale dobre - powiedziałam poprawiając włosy
- wiedziałam że Ci zasmakuje , dalej pamiętam dzień kiedy wciągałaś te frytki jak szalona - zaśmiała się ciocia
- jakie frytki?
- cała nasza rodzina przyjaźniła się z praktycznie całą wyspą w tym z właścicielami ,,The wreck" ty najbardziej lubiłaś ich córkę Kiarę - uśmiechnęła się kobieta -
- czyli jakie frytki? - zaczęłam się śmiać
- mama i tata Kiary to właściciele ,,The wreck" raz na imprezę zrobili swoje słynne frytki a ty je wciągnęłaś jak jakiś odkurzacz
- Ahaaaaaa - zaczęłam się bardzo śmiać - okej ja lecę się rozpakować - powiedziałam wstając od stołu
•W POKOJU•
•w pokoju włączyłam sobie radyjko które znalazłam w szafie i zaczęłam ogarniać. Po około 2 godzinach pokój był już gotowy do zamieszkania , więc rzuciłam się na łóżko aż nagle do pokoju weszła ciocia•
- nie przeszkadzam? - stanęła w drzwiach
- Nie , co tam? - powiedziałam podnosząc się do siadu
- Wiedziałam że będziesz chciała przyjechać więc w samolocie pisałam z człowiekiem który przetransportuje twoje auto do Outer Banks i jest już do odebrania - powiedziała pokazując kluczki
- OMG , dziękuję - podeszłam i przytuliłam kobietę
- Ja muszę jechać na zakupy także choć podwiozę Cię i odbierzesz a ja pojadę na zakupy
- spoczko - powiedziałam wstając z łóżka i podchodząc do toaletki
•Nałożyłam korektor ,maskarę, zrobiłam kreski, przeczesałam moje czarne włosy i pomalowałam usta bezbarwnym błyszczykiem. Po czym ubrałam standardowo lekko zniszczone blazery 77'7 i zeszłam na dół do samochodu ciotki•
- Co tak długo? - ciocia położyła ręce na kierownicę
- Malowałam się - powiedziałam wsiadając do środka
- yhmmmm , to dlatego że chcesz kogoś poderwać - zaśmiała się ciocia
- tak , jasne lecę - powiedziałam z sarkazmem po czym zaczęłam się śmiać
•NA MIEJSCU•
•Na miejscu stała dziewczyna odwrócona tyłem rozmawiająca z jakimś starszym facetem najprawdopodobniej z jej tatą•
- Dobry wieczór - powiedziałam podchodząc do obojga ludzi
- Dobry wieczór - powiedział starszy facet - po co pani przyszła?
- odebrać auto - powiedziałam pokazując na mojego mercedesa - nazywam się Lily - lecz facet nie dał mi dokończyć
- White? - powiedział otwierając szerzej oczy
- słucham? - powiedziałam zaskoczona
- Lily White? - powtórzył mężczyzna
- Tak ale z kąt pan wiedział?
- Moja rodzina przyjaźniła się z twoimi rodzicami - powiedział z uśmiechem
- A ty to pewnie Kiara? - zwróciłam się do dziewczyny
- oooo , tak - uśmiechnęła się dziewczyna - z kąt wiedziałaś?
- po pierwsze moja ciocia mi o was opowiedziała - odwzajemniłam uśmiech
- a po drugie przyjaźniłyście się jak byłyście małe
- OMG , Lily ile lat?! - przytuliła mnie dziewczyna
- Mamy teraz 17 więc pewnie z 15 lat upłynęło
- To twoje kluczyki - powiedział tata Kiary podając mi kluczyki
- Dziękuję bardzo - uśmiechnęłam się - dobra ja muszę się zbierać - powiedziałam podając dziewczynie karteczkę z numerem telefonu - to paaaa dowidzenia
•wsiadłam do auta i akurat leciała piosenka ,,Hood Gone Love It" więc włączyłam ful regulator i zaczęłam śpiewać lecz nagle jak cofałam to potrąciłam jakąś dziewczynę•
- O jeju przepraszam wszystko dobrze? - krzyknęłam wyskakując z auta i podbiegając do dziewczyny
- Tak , nic mi się nie stało , tylko się wywaliłam luzik - powiedziała wstając
- Napewno? - powiedziałam patrząc dziewczynie w oczy
- Tak - ona też popatrzyłam mi w oczy - czekaj , nigdy cię nie widziałam. Jesteś nowa? - powiedziała otrzepując spodenki
- Można tak powiedzieć , a tak poza tym jak się nazywasz? - powiedziałam wkładając ręce w kieszenie
- Sarah Cameron , a ty to?
- Lily White , podwieść cię do domu?
- Zależy która godzina. - powiedziała wyciągając z kieszeni małą wodę
- 19:34 - odpowiedziałam chowający telefon do tylnej kieszeni
- Cholera - powiedziała dziewczyna wypluwając całą wodę z buzi - jak możesz to tak - powiedziała wskakując do auta
- okej to gdzie jedziemy?
- Na tereny grubych ryb
- Dużo mi to mówi - zaczęłam się śmiać
- A No tak racja - dziewczyna zaczęła się śmiać
•przez praktycznie całą drogę rozmawiałyśmy o jakiś ,,plotkach" bo podobno jest tam dwóch jakiś przystojnych chłopaków nazywają się JJ i John B ale Sarah później opowiadała mi o grubych rybach i o jej chłopaku Topperze•
CZYTASZ
Welcome to my life/Outer Banks/JJ MAYBANK
Fanfiction•Jak zwykle , co roku moje życie musi obrócić się o 180 stopni. Zaczyna się na śmierci a kończy na czymś innym...od kąt pamiętam umawiałam się z babcią że wrócimy do Ameryki. Lecz nigdy nie wróciłyśmy , nagle zdecydowałam powrócić. Nowe przygody...