•RANO•Obudziłam się przytulona przez JJ ale zauważyłam że blondyn jeszcze śpi więc wstałam i poszłam do kuchni
- O co to - powiedziałam sama do siebie gdy zauważyłam na blacie mały liścik
Hej mała
Rose do mnie pisała że mamy wrócić do domu więc idziemy do domu
Miłego dnia
Sarah i Wheezie- Która godzina? - usłyszałam za sobą zaspany głos blondyna
- 7:57 - powiedziałam odwracając się do JJ
- Gdzie dziewczyny? - zapytał przecierając oczy
- poszły do domu bo Rose do nich pisała - odpowiedziałam siadając na blacie
- O której mamy być u John'a B? - zapytał
- Cholercia No właśnie John B - powiedziałam - dobra idę Wziąć prysznic - powiedziałam zeskakując z blatu
- To o której w końcu mamy być u John'a ?
- 9:00 - krzyknęłam wchodząc do Łazienki
Wzięłam szybki prysznic po czym ubrałam krótkie czarne spodenki , biały top i przewiewną , czarną kurtkę ze skóry. Pomalowałam się przeczesałam moja czarne włosy. Po tym wszystkim poszłam do JJ który właśnie robił dla nas tosty
- Le petit déjeuner était servi - powiedział blondyn podając mi talerz z tostem
- Ooo , francuski - powiedziałam jedząc tosta
- Dobra jedz szybko i jedziemy bo jest 8:40 - powiedział jedząc swojego drugiego tosta
•POD DOMEM JOHN'A B•
- oooo - powiedziałam gdy zauważyłam kartkę z napisem ,,Opieka społeczna , zawiadomienie"
- Opieka społeczna wiemy że tam jesteś - JJ zaczął stukać w drzwi i udawać opiekę społeczną po czym skoczył na okno i zaczął się śmiać
- Nie mogę - zaczęłam się śmiać
- mam cię - krzykną JJ dalej się śmiejąc - ale spanikowałeś
- dobra chodźcie do auta , jedziemy - powiedział John B wychodząc z domu
•W AUCIE•
- Nie rozumiem czemu nie zarywasz do Kiary - zaczął JJ - leci na ciebie , bała się o ciebie gdy nurkowałeś - kontynuował JJ - pocałowała cię
- w policzek , nie przelizaliśmy się ani nic - dodał John B
- trafia się okazja , nie udawaj że nie zauważyłeś , widać że ci się to podoba
- Zostaw - krzykną John B gdy zauważył że JJ wziął kompas
- Chciałem obejrzeć - powiedział i zaczął oglądać kompas - kompas twojego starego na Łodzi Scootera to dziwne
- dlatego musimy pogadać Laną
- będzie wniebowzięta przecież jej mąż utonął
CZYTASZ
Welcome to my life/Outer Banks/JJ MAYBANK
Fanfiction•Jak zwykle , co roku moje życie musi obrócić się o 180 stopni. Zaczyna się na śmierci a kończy na czymś innym...od kąt pamiętam umawiałam się z babcią że wrócimy do Ameryki. Lecz nigdy nie wróciłyśmy , nagle zdecydowałam powrócić. Nowe przygody...