Chapter 16

513 46 15
                                    

"I remember every word you told me. I can't stop thinking about it"

Gdy tylko Felix wraz z resztą wpadli do ogromnego domu jasnowłosego, Felix rzucił się z pięściami na niebiesko-włosego zaczynając okładać go pięściami. Nie myślał nad konsekwencjami czy też nad tym iż może zabić chłopaka. Był tak przycieniony furią i chęcią zemsty, że nie słyszał jak inni do niego krzyczeli, by zostawił już i tak nieprzytomnego chłopaka. Dopiero silne ramiona, które odsunęły go od niebiesko-włosego, przyciągając go do siebie, wybudziły go z transu.

-Felix! Coś ty narobił?! Chcesz go zabić?! - krzyknął jasnowłosy, podczas gdy Felix oddychał ciężko, a na słowa starszego zaśmiał się cicho i splunął na nieprzytomnego niebiesko-włosego, którego po chwili zabrali chłopaki.

-Dostał to na co zasłużył! Chodź powinien zdechnąć

-Felix ile razy mam ci mówić, że swoich się nie tyka? - warknął starszy.

-Jest pierdolonym śmieciem i tchórzem a nie naszym! - prychnął.

-O czym ty mówisz? - zmarszczył brwi jasnowłosy.

-O czym? Ten twój zasrany "najlepszy" uczeń jest nic nie wartym tchórzem, który boi się krwi i trupów! - powiedział z kpiną Felix robiąc cudzysłów przy słowie najlepszy.

-Co tam się stało? - zapytał już spokojniej.

-Torturowałem gościa i gdy już skończyłem swoją robotę wpadł San z resztą, mówiąc, że przyjechały gliny więc zaczęliśmy uciekać, ale przy wyjściu zobaczyłem, że nie ma z nami Jinna, więc z Sanem się po niego wróciliśmy i wiesz co zobaczyliśmy? - zapytał z kpiną i gdy starszy pokręcił przecząco, Felix postanowił dokończyć historie - Twój uczeń stał w miejscu cały sparaliżowany, więc go chwyciłem i zanim zdążyliśmy wybiec wpadła policja, dlatego zaczęliśmy po prostu uciekać i wszystko szyło dobrze, dopóki naszego Jinna nie opętała chwila odwagi, który postanowił pobawić się w bohatera i zamiast wsiąść do busa to strzelił do policjanta, który za nami wybiegł!

-To raczej dobrze, że postrzelił tego policjanta inaczej stała by się wam krzywda, a tym bardziej tobie

-To dobrze? Tym policjantem był Hyunjin! - wykrzyczał czarnowłosy, a jasnowłosy zauważalnie zdębiał.

-Jak to?

-Tak to kurwa! Jeśli on umrze to przysięgam, że ten śmieć za to zapłaci! Będę go torturować w najgorszy możliwy sposób, aż nie zdechnie bojąc się własnego cienia

-Na razie się uspokój Felix...gdzie teraz jest Hyunjin?

-A skąd ja mogę wiedzieć?! Pewnie jest w jakimś szpitalu, ale nie mogę zadzwonić do Chana bo inaczej czegoś się w końcu domyśli, zresztą mnie nie cierpi i co chwilę się z nim kłócę - mruknął czarnowłosy.

-Załatwię wszystko, więc leć do niego, a po drodze wyślę ci wszelkie informacje

~*~

Tak jak zapewnił Felixa jasnowłosy, tak też zrobił i wysłał mu wszelkie informacje, gdzie znajduje się jego brązowo-włosy przyjaciel. Dlatego już po chwili Felix wpadł do szpitala, gdzie miał przebywać jego przyjaciel i podszedł do recepcji, gdzie po małym kłamstwie dostał potrzebne informacje od recepcjonistki o tym gdzie przebywał Hyunjin.

Wypadł z windy jak oparzony i szybko podbiegł do odpowiedniej sali. Miał już chwycić za klamkę i otworzyć drzwi by wejść do sali, jednak w tym coś go już uprzedziło, a raczej nie coś jak ktoś i tym kimś był Chan.

-Co tu robisz? - zapytał patrząc na niego złowrogo.

-Co z Hyunjinem? - zapytał w tym samym czasie Felix starając się zobaczyć brązowo-włosego przez ramie ciemnowłosego, nie było mu to jednak dane, gdyż ten chwycił go za ramie i wyszedł z nim na korytarz, zamykając drzwi od sali.

VENOM ~ HyunlixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz