"Every truth hides a lie and every lie hides the truth"
Jedno piknięcie. Drugie piknięcie. Trzecie piknięcie. Następnie piknięcie i tak jedno za drugim. Ich ilość denerwowała Hyunjina i jego pulsującą głowę, którą miał ochotę urwać i wyrzucić do kosza, niczym koszykowiec, który miał trafić piłką do siatki koszykowej.
Oczy były tak ociężałe, jakby wyżyły niewiadomo ile, jakby nie chciały by Hyunjin się obudził, jakby nie chciały okazać, gdzie ten się znajdował. Czy to znaczyło, że było tak źle? O tym raczej Hyunjin wolał sam się przekonać. Wysilając każdy swój zmysł, zaczął powoli otwierać oczy, jednak przez jasność jaka panowała w pomieszczeniu, był zmuszony zamknąć je szybciej jak je otworzył. Po nieudanej próbie wcale się nie poddał, wręcz zachęciło go to do kolejnych prób, aż do momentu w którym mu się to udało.
W momencie w którym Hyunjin otworzył oczy, spotkał się z siedmioma parami oczu, skierowanych tylko i wyłącznie w jego stronę. Przez co zmieszany zamrugał kilka razy i rozejrzał się ostrożnie po pomieszczeniu. Jeden sprzęt, drugi sprzęt i coraz to kolejne. Znajdował się w szpitalu. Ale czemu?
-Hyunjin! Ty żyjesz! Nawet nie wiesz jak się o ciebie martwiliśmy! - krzyknął chłopak o wyglądzie wiewiórki, który tylko jak Hyunjin się wybudził, padł mu w ramiona.
-Han odsuń się od niego, nie widzisz, że to go boli? - mruknął jasnowłosy, który odciągnął od Hyunjina chłopaka trzymając go w swoich ramionach i posłał przyjacielowi lekki uśmiech.
-Jak się czujesz? W ogóle pamiętasz coś? - zapytał chłopak zaraz po jego prawej, który patrzył na Hyunjina z troską.
-Um, wszystko mnie boli i pamiętam... - zrobił chwile przerwy i zmarszczył lekko brwi.
Właśnie, co on pamiętał? Nie pamiętał kompletnie nic. Jedna wielka czarna dziura. Hyunjin musiał dość długo myśleć i się nie odzywać, gdyż doszedł do niego zatroskany głęboki głos, który od razu zwrócił jego uwagę.
-Nie do końca pamietam co się działo
-Pamiętasz chociaż nas? - zapytał czarnowłosy z lekkim niepokojem.
-C-chyba - kiwnął Hyunjin i spojrzał się na ciemnowłosego, który siedział po jego prawej stronie - Ty jesteś Chan? - powiedział co bardziej brzmiało na pytanie, jednak gdy ten kiwnął z uśmiechem, dodało to Hyunjinowi lekkiej odwagi, dlatego postanowił kontynuować - Obok ciebie jest Jeongin, Seungmin, Changbin, Han, Lee Know i - spojrzał się na piegowatego, który patrzył na niego z niepewnością - Felix
-Najważniejsze to żebyś nas pamiętał hyung - zaśmiał się cicho Jeongin.
-Może opowiesz nam do jakiego momentu pamiętasz albo co ci się przypomniało, a w razie czego resztę ci opowiemy my - zaproponował Chan z lekkim uśmiechem.
Hyunjin na początku nie był do konać pewien czy to dobry pomysł, jednak po chwili namysłu postanowił się zgodzić, dlatego więc przymknął oczy i starał się jakoś przywołać do siebie wspomnienia sprzed stanu w jakim się znajdował teraz. Szło mu to dość ciężko, więc chcąc już zrezygnować i powiedzieć, że nie pamiętał kompletnie nic, nagle urywki wspomnień zaczęły się przed nim pojawiać.
-Pamiętam, że były jakieś dziwne sprawy morderstw, którymi chyba się zajmowałem - zaczął niepewnie Hyunjin mając wciąż przymknięte oczy, a reszta nie chcąc go rozpraszać, postanowiła milczeć, tym samym słuchając co ich przyjaciel ma do powiedzenia, tym bardziej iż chodziło tu o jego zdrowie - Pamiętam też, że rozstaliśmy się wszyscy w złych stosunkach
-Musiało ci się coś pomylić hyung, dobrze wiesz, że nigdy się nie kłócimy i jesteśmy z sobą dość zgodni - mruknął Jeongin.
-Być może - westchnął cicho Hyunjin - Przypominają mi się też jakieś urywki z mieszkania z Chanem i Felixem. My razem mieszkamy? - zapytał niepewnie i spojrzał się na dwójkę swoich wspomnianych przyjaciół.
-Owszem, my w dwójkę razem zamieszkaliśmy a później dołączył do nas Felix - odpowiedział Chan.
-Po tym jak go znaleźliśmy?
-O czym ty mówisz? - zapytał zmieszany Bang.
-No Felix zaginą i do nas wrócił, dlatego z nami mieszkał, prawda?
-Skąd ten pomysł? - zmarszczył brwi Lee Know.
-Wiesz, Hyunjin nie pamięta co się stało, więc jego mózg, dokleja sobie rzeczy, które wydają się być słuszne i odpowiednie do wydarzeń, które już pamięta, więc nie ma co go winić o takie rzeczy - wytłumaczył Seungmin.
-A ty skąd to wiesz? - zapytał Han.
-Bo studiuje psychologie idioto - pokręcił głową z niedowierzaniem na głupotę swojego przyjaciela - Ale spokojnie Jinnie, to nic złego, każdy z nas tak ma - uśmiechnął się lekko do przyjaciela.
-Łatwo ci powiedzieć, bo to nie ty, nie pamiętasz niczego
Może i Hyunjin mógł zabrzmieć nie miło, ale niewiedza cholernie go męczyła. Kazali mu mówić co pamiętał, a jak już to robił, to okazywało się to kłamstwem. Czy z jego pamięcią naprawdę było tak źle? Czuł taką presję, że wymyślał sobie rzeczy, które naprawdę nie miały miejsca? Miał tak wiele pytań i żadnych odpowiedzi. Owszem, mógłby się zapytać swoich przyjaciół, ale miał wrażenie, że nie są szczerzy, dlatego wolał milczeć.
-Zapewne chcesz się dowiedzieć jak tu trafiłeś - odezwał się w końcu Chan.
-Było by miło, jeśli ktoś mógłby mi to powiedzieć
-A więc pracujesz w policji i rzeczywiście pracowałeś nad sprawami dziwnych morderstw. Podczas jednej akcji rozdzieliłeś się z swoim partnerem Soobinem, a bandyci to wykorzystali i zostałeś schwytany oraz torturowany, gdyż dowiedziałeś się zbyt wiele i takim cudem tutaj się znalazłeś - westchnął cicho ciemnowłosy.
-Przykro mi że musieliście to przeżywać - szepnął niepewnie Hwang.
-Nie przepraszaj za coś takiego Jinnie, mógłbyś być najlepszym policjantem, a i tak coś takiego mogło ci się przytrafić, w końcu to był naprawdę groźny gang - uspokoił go Felix lekko gładząc wierzch jego dłoni, a Hyunjin był tylko w stanie kiwnąć głową.
Prawda była taka, że coś sprawiało iż nie czuł się sobą, że coś stracił, a z każdą przeprowadzoną rozmową z swoimi przyjaciółmi, miał wrażenie, że nie mówią mu całej prawdy, że coś przed nim ukrywają, że po prostu kłamią. Czy to było możliwe? Czy jego przyjaciele byli wstanie kłamać o tak poważnych rzeczach?
W końcu każda prawda skrywa w sobie kłamstwo i każde kłamstwo skrywa w sobie prawdę.
Ale co jeśli nie umie się jej rozróżnić? Czy aby twoi bliscy na pewno mówią ci całą prawdę? Czy wszystko co wydawało ci się prawdą było kłamstwem? A może to oni są tak dobrymi kłamcami, że wszystko okazuje się być prawdą?
I chodź Hyunjin nie pamiętał kompletnie nic. Nie wiedział co było prawdą a co było kłamstwem. Wiedział tylko tyle, że pomimo tego wszystkiego, on już nie żyje. Umarł wraz z wspomnieniami. Umarł wraz z prawdą i kłamstwem.
-----------------------------------------------
Nie mogę uwierzyć, że to już koniec tego opowiadania. Jestem naprawdę wdzięczna każdej osobie, która to czytała, komentowała i dawała gwiazdki. Pisanie każdego rozdziału sprawiało mi mnóstwo frajdy, nawet jeśli niektóre z rozdziałów pisało mi się z trudnością.
Chciałabym jeszcze raz podziękować i to na pewno nie koniec, gdyż już mam mnóstwo pomysłów na kolejne opowiadania.
Miłej nocy/miłego dnia☀︎
CZYTASZ
VENOM ~ Hyunlix
Hayran KurguKażda prawda skrywa w sobie kłamstwo i każde kłamstwo skrywa w sobie prawdę. Felix znika w niewyjaśnionych okolicznościach, przez co Hyunjin postanawia zostać policjantem z nadzieja iż kiedyś rozwiąże sprawę zaginięcia swojego przyjaciela i odnajdzi...