"Patrzę się w pustą przestrzeń.
Każdej nocy liczę łzy, które spływają po policzkach.
Tłumię w sobie krzyk, bo wiem, że od nikogo nie dostanę pomocy.
Coś rozrywa mnie od środka, a ja nie mam już sił, aby poskładać się z powrotem.
Budzę się w nocy ze łzami w oczach i przeświadczeniem, że nigdy nie będę wystarczająca.
Dla nikogo.
Choćbym walczyła do ostatniego tchu,
Podcięła sobie żyły.Udowodniła, że dla kogoś, jestem w stanie zrobić wszystko,
Nigdy nie będę kimś więcej.
Zawsze będę tylko jedną z opcji.
A przecież marzyłam tylko o tym.
Aby ktoś postawił mnie wyżej niż innych.
Abym była dla kogoś kimś więcej niż tylko chwilą.
Opcją, którą może odrzucić, gdy stanie się ona niewygodna.
Cóż, chyba błagałam o zbyt wiele.
Wciąż błagam.
Ale nikt nie słyszy mojego krzyku.
Jakbym próbowała przebić się przez ścianę.
Tych wszystkich ludzi, którzy w hierarchii zawsze będą nade mną.
Nawet, jeśli ranią i nie są w stanie poświęcić wszystkiego.
Widocznie urodziłam się po to, aby być czyim pocieszeniem na gorsze dni.
Najwyraźniej nie jestem nikim więcej, jak drugą, niewygodną drogą, którą wybiera się w ostateczności, gdy nie pozostaje już nic innego, niż droga przez mękę.
Ale czy to naprawdę tak wiele?
Chcieć być kimś?"

CZYTASZ
Pisane łzami
Poésie"Bo kiedyś pisałam dla ciebie. Teraz czas zacząć tworzyć dla siebie samej." Zbiór autorskich wierszy.