"Winna"

17 7 4
                                    

"By rzucić z siebie winę
By zrozumieć przyczynę
Tego, że tonę
Że chwytam się brzytwy
Że mimo modlitwy
Boję się nadejścia
Mojego ostatniego przejścia

Z ciała mojego
Do serca twojego
Do twojej głowy
By wyruszyć na łowy
Zabić we mnie
Tych słów znaczenie
By więcej nie cierpieć
By więcej nie wrzeszczeć
Co noc do gwiazd
By ujrzeć skąpaną twoją w świetle twarz

Tak bardzo przepraszam
Za wszystkie denne słowa
Które ciągnę za sobą, jak stracona królowa
Koronę zakładam, krew z niej ścieka
Tak bardzo cierpię, lecz nie uciekam

Tonę w rozpaczy
Tonę w pożądaniu
I z goryczą patrzę na ślad po zerwaniu

Tych więzów miłości
Tych kajdan żałości
Tych wszystkich obietnic...

Słów już brak
A ja piszę i tak
Słowa zawiłe, tak bardzo niemiłe
Karcące, krzywdzące
Serce raniące

Końca nie widać
Muzyki nie słychać
A ja i tak w głowie powtarzam
Te szepty conocne
Modląc się cicho o szybką chłostę."

Pierwszy raz odważyłam się napisać wiersz rymowany, ale okoliczności sprawiły, że dostałam nagłego przypływu weny...

Nie jestem w to najlepsza, ale dajcie znać, co sądzicie i jakie wiersze ode mnie wolicie.

Pisane łzamiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz