9

977 27 11
                                    

Sofia

Ta cała Eleine naprawdę musiała mu zawrócić w głowie, by tak bardzo się o nią martwił. Wsumie nie dziwię mu się. Opowiadał o niej z takim uśmiechem i szczęściem w oczach. Z jego opisu wynika, że dziewczyna jest naturalna i bardzo dobrze, ponieważ cała ta Clara to jeden wielki plastik.

-Jestem w szoku, że jakaś dziewczyna Lucianowi zawróciła w głowie - powiedział mój mąż w drodze do domu.

- Masz rację. Nie spodziewałam się, że taki będzie w stosunku do jakiej kolwiek kobiety nie licząc z naszej rodziny. - Powiedziałam.

Luciano od zawsze był miły w stosunku do kobiet. Wychowałam go na gentelmena i jestem z tego bardzo zadowolona. Nigdy by nie skrzywdził kobiety. Mam nadzieję, że dobrze będzie traktował tą Eleine. Nie chciałabym, żeby czuła się nie swojo w naszej i tak już pokręconej rodzinie. Mafia. Jedni przechodzą obok niej obojętnie, a drudzy na samo spomnienie o niej mają ciarki na plecach. Wiem co robimy sama nie jestem święta. W tajemnicy to ja też kiedyś zabiłam człowieka i nie kryje się z tym.

Nadal śmieje się z tej sytuacji jak zareagowałam na wieści, że mój mąż którego nie chciałam jest szefem mafii. Nie chciałam go wtedy znać po tym jak mnie opił i wziął ślub, a potem przejął całą mafię po swoim ojcu. Piękne czasy. Byłam wtedy taka młoda. Nadal jestem piękna bo dbam o siebie.

Luciano

Oni chyba nie wiedzą z kim mają do czynienia. Ten cały Eric chyba jest gejem, bo się tak dziwnie na mnie patrzy. Rozumiem, że jestem przystojny i każda kobieta na mnie leci, ale żeby mężczyźni?

- Dostaliśmy wezwanie, że Pan jest uzbrojony. - Powiedział ten starszy aspirant.

- Wie Pan, że takie osoby są surowo karane? - Powiedział ten cały Eric który się na mnie ciągle patrzy.

- O naprawdę? No nie wiedziałem - powiedziałem do nich z sargazmem. Powoli zaczynają działać mi na nerwy.

- Proszę do nas... - przerwał mój dzwoniący telefon. - Proszę odebrać może to coś ważnego. - Tak też i zrobiłem.

Spojrzałem na wyświetlacz i zobaczyłem numer Clara'y. Boże czego ona chce? Stwierdziłem, że odbiorę, bo i tak mi się nie chce rozmawiać z tymi psami.

- Czego chcesz? - warknąłem do niej. Nie będę dla niej miły, ponieważ jest tylko dziwką, która chce żyć pod dostatkiem.

- Może jakieś część? - zapytała się mocno przesłodzonym głosem. Chyba myśli, że on na mnie podziała. Niestety muszę ją zdziwić, bo nie działa.

- Nie zasługujesz na przywitania. Lepiej mów co chcesz, bo nie mam dużo czasu. - z tym czasem akurat skłamałem, ale nie musi tego wiedzieć.

- Bo wiesz misiu...

- Nie jestem twoim misiem ile razy mam ci to mówić? - nie ukrywam w głosie złości.

- Może tak trochę miłej? - ona jest głupia czy głucha?

- Dla ciebie nie będę miły. Mów co chcesz inaczej się rozłączam.

- No dobra już mówię. Pożyczyłbyś mi trochę kasy na nowe ciuszki? Obiecuje, że wynagrodzę Ci je. - końcówkę swojej wypowiedzi próbowała powiedzieć seksownym głosem, ale wyszło na jakieś skrzeczenie starego zwierzęcia, które czeka na śmierć.

- Nie pożyczę Ci tych cholernych pieniędzy, a na dodatek nie rozumiem czemu jesteś w moim domu, skoro nie jesteś częścią rodziny. - na początku w nim mieszkała, ale później dowiedziałem się, że jest nic nie znaczącą dziwką dlatego ją wyrzuciłem, ale widzę, że to nie pomogło.

- Och kochanie jestem tak spragniona.

- To idź i sobie wody nalej, a na dodatek nie zmieniaj tematu.

- Nie chce mi się pić. Chcę poczuć twojego kut... - nie dałem jej dokończyć, bo się rozłączyłem.

Gdy z nią rozmawiałem policjanci poszli sobie. Chyba zdali sobie sprawę, że mam ich w dupie. Wsumie szkoda, bo chciałbym jeszcze trochę podyskutować z nimi.

Gdy tak sobie myślałem co bym im powiedział, usłyszałem jak łóżko szpitalne jedzie z ogromną obstawą pielęgniarek. Gdy spojrzałem na twarz osoby leżącej na łóżku zobaczyłem twarz mojej księżniczki. Była bardzo blada z odznaczającymi się worami pod oczami, suchymi ustami oraz niestety zamkniętymi oczami. Mimo jej wyglądu po operacji wygląda zniewalająco. Chciałbym poczuć jej wargi na swoich ustach, jej dłonie błądzące po moim wyrzeźbionym torsie, a przede wszystkim budzić się przy niej w moim łóżku w moim domu każdego dnia.

Widzę lekarza szybko do niego podchodzę.

- Poprzedzając twe pytania operacja się powiodła na osiemdziesiąt procent będzie mogła chodzić, ponieważ nie zostały poważnie uszkodzone kręgi w kręgosłupie. Możliwe jest to, że straci pamięć wiesz sam dlaczego więc tego ci tłumaczyć nie muszę, a co do płuca udało nam się je uratować, ale mimo wszystko przez jakiś czas będzie jej się ciężej oddychało. Ale mam nadzieję, że szybko wróci do zdrowia.

- Dziękuję Ci z całego serca. Zaraz dostaniesz przelew z wysoką sumką pieniędzy. A na dodatek chciałbym moją Eleine wziąść do domu na domowe leczenie.

- Po pierwsze ja wykonuje swoją pracę więc nie musisz mi wysyłać pieniędzy, a jeśli chodzi o domowe leczenie to jesteś pewien, że tego chcesz?

- Czy ja ci wyglądam na człowieka, który kłamie?

- No nie ale... - znowu nie dałem mu dokończyć.

- Nie ma żadnego ale. Chcę ją jeszcze dzisiaj widzieć u siebie w domu.

- Dobrze już dzwonię po transport.

I w ten oto sposób moja księżniczka jest w moim domu. Chciałem, by leżała na moim łóżku, a nie na jakimś niewygodnym szpitalnym. Oczywiście nie chcieli się ratownicy zgodzić na to, ale ja mam ich w dupie. Lekarz mówił żeby uważać na jej kark, by nie wykonywała gwałtownych ruchów szyją. Mam wielką nadzieję, że mój kwiatuszek będzie wszystko pamiętać. Nasz pierwszy pocałunek... Ile bym dał by na nowo poczuć jej wargi na swoim, a przede wszystkim na moim fiucie. O tak to było, by prawdziwe niebo na ziemi tylko pytanie czy się zgodzi. Wsumie czemu miała by się nie zgodzić?

Muszę zacząć przygotowywać ceremonię ślubną. Mam nadzieję, że księżniczka wydobrzeje do tych 2 miesięcy. Moja matka chce ślub kościelny, ale ze stanem Eleine nie wiem czy to będzie możliwe. Jeśli nie będzie chciała ze mną ślubu i tak ja zmuszę. No przepraszam bardzo, ale mi się nie odmawia. Jest moja i nikogo innego. A jeśli nie będzie chciała mnie to jej pokarze co, by straciła wtedy. Musiałbym ją szybko naznaczyć, by wiedzieli do kogo ona należy. Ale wiem, że jej się to nie spodoba.

W końcu powracam w rozdziałem do was. Powiem szczerze, że przez naukę zapomniałam o książce. Ale chciałabym wam to jakoś wynagrodzić. Mam nadzieję że uda mi się wstawiać regularnie rozdziały chociaż z tym może być różnie.

Mafia BossOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz