Pov: Dabi
Po tym jak wnerwiłem się na Toge rzuciłem sie na łóżko i zasnelem. Następnego dnia Obudziłem się około 6 rano, schodząc na dół zauważyłem radosnego Tomure. Za radosnego. Od razu naszły mnie myśli typu, że bierze jakieś narkotyki czy coś w tym stylu. No, ale szybko pozbyłem się tego pomysłu z myśli gdy chłopak się do mnie odezwał.
- Oh, witaj Dabi. Mój plan działa haha..- powiedzial chłopak. Brawo, chodź raz mu się powodzi pf.- Bohaterowie odnaleźli zwłoki Hawksa, a więc pewnie szukają nas.. I wiesz co? Musimy zmienić bazę w trybie natychmiastowym. Nie może zostać po nas ani jednego śladu! Wszystkie papiery i inne takie też należy zabrać.
- czyli tak jakby przeprowadzka?- dopytałem się
- Dokładnie, ale przymusową.- powiedzial.
- mh.. Ej Karle?- spojrzałem się na niższego chłopaka. Na co on jebnął mnie w twarz.
- powtórz.- rzekł niebiesko włosy. Był już lekko wkurwiony.. ale kim był nie był, aby jeszcze bardziej go wkurwic?
- Karle.- powiedzialem no i chłopak juz zamierzal mnie popchnąć.. lecz tak się nie wydarzyło. To ja go popchnelem, a nie on mnie.
- GORZEJ CI???- krzyknął szef.
- mh, niekoniecznie. Dobrze się odżywiam, wysypiam się, wkurwiam cie, eee leżę kiedy chce, a wiec no. Dobrze mi- powiedzialem z uśmiechem na twarzy.
-... Ty jesteś tępy, niedorozwiniety, debilny, idiotyczby, nierozgarnięty,a może chujowy.. czy wszystko naraz?- wstał po czym nadepnął mi na nogę. No cóż chuj trochę waży więc cicho syknelem z bólu .
- No coz.. mądry jestem, ale nie musisz mnie bić, ani kopać. Bo wiesz nie będę gorszych od siebie bić heh- znow się do niego usmiechnelem na o młody odszedł wkurwiony.- EJ, A MAM PRZEKAZAĆ RESZCIE LIGI? CZY ONI MOŻE JUŻ WIEDZĄ?!- wydarlem się do niego.
- WIEDZĄ! A WIĘC PAKUJ SIE!- krzyknął czerwonooki.
Tak jak kazał tak zrobiłem. Zaczelem się pakować zaczynając od mało ważnych rzeczy takich jak brudne ubrania czy też jakieś bezużyteczne rzeczy. Spakowałem też kasę, różne zdjęcia, jakieś ważne papiery i inne takie. W końcu doszlem do pudla.. w sumie to zapomniałem co się w nim znajduje. Od razu je otworzyłem.. w środku znalazłem kilka oddzielnych zdjęć Hawksa jak i Tomury. Powiem jedno, JUŻ NAWET ZAPOMNIAŁEM, ŻE MIALEM PRAWIE, ŻE NAGIE ZDJECIE SZEFUNCIA. Na szczęście przypomniałem se o tym hehe. No cóż będę mógł go pognębić. Miałem też Hawksa.. co prawda nie wiem co mnie w nim kręciło, co prawda nie żyje.. ale tam tesknie trochę.. może.
Końcowo spakowałem wszystko i poszlem do salonu w którym tez juz orawie niczego nie było, tylko kanapa.
Obok mnie siedziało dwóch debili.. no w sumie trzech byli to Twice, Toga oraz Tomura. Niebiesko włosy chłopiec, malusi chłopczyk, niziutki hehe. Ogolem to on grał w coś na konsoli, nie znam się na tym więc wywalone jajca. A tamci dwa debile, a wręcz jacyś idioci niedorozwinieci malowali se paznokcie, znaczy blondynka malowała, a Twice podziwiał heh. Nie zamierzałem się odzywać więc siedziałem tak cicho jak mogłem i przeglądałem instagrama.Słow 480
CZYTASZ
Zapomnij. ~SHIGADABI~
Hayran KurguShigaraki Tomura wraz z Dabim nienawidzą się, na każdym kroku sprawiają drugiemu przykrość. Do momentu w którym Dabi ośmieszył Tomure do takiego stopnia, że sie rozpłakał i ten czyn go dręczył przez długi czas. W końcu postanowił go przeprosić, a c...