rozdział IX

9 1 0
                                    

Harry kiedy wyszedł z łazienki zobaczył śpiącego już w łóżku blondyna więc zrobił to samo położył się koło niego i zasnął.

Rano
Była sobota słońce świeciło a ptaki wesoło śpiewały a Harry rozmyślał nad swoim życiem, czy jest gejem i wreście sobie to uświadomił że chyba CHYBA napewno nim jest. Postanowił że powie Hermionie o swoim problemie miłosnym, wkońcu jest to dziewczyna. Po obudzeniu Draco i nakarmieniu kotów Harry udał się do biblioteki, Harry dobrze wiedział że ona tam będzie i nie mylił się dziewczyna siedziała przy jednym z stolików i czytała jakieś książki.
- Hermiono! Hej
- hej Harry
- możemy porozmawiać
- oczywiście, choć do mojego pokoju tam będziemy mogli porozmawiać

Po tych słowach Hermiona wsadziła książki do swojej magicznej torby i udaliśmy się do pokoju dziewczyny.

*W tym samym czasie u Draco*
- Pansy co ja mam zrobić?!- Zapytał
- kieruj się uczuciami, bądz sobą
- ale, ale Pansy jak?
- Draco jeżeli go kochasz lub jeśli poprostu tak myślisz,wiesz to bądz sobą ty nie możesz się zmieniać dla jakiegoś chłopaka bo ci się spodobał
- ja nie dam rady, Pansy..
Dziewczyna zatkała mi usta ręką i powiedziała.
- wiem że nie dasz, ale ja dam i uwierz mi że możesz na mnie liczyć.
Po czym wyszła a Draco udał się do swojego pokoju.

Pov Harry
- czyli dobrze zrozumiałam zakochałeś się? Zapytała Hermi
- yhm pomożesz mi?
- a kim jest ta osoba? Muszę wiedzieć bo inaczej ci nie pomogę
- to M-Malfoy- powiedział szeptem
- kto?!
- Malfoy
- Harry ja rozumiem że możesz być gejem ale ze wszystkich chlopaków w Hogwarcie akurat on?!
- nie moja wina Hermiono!
- ależ wiem Harry i wiem już jak ci pomóc mam plan i pamiętaj możesz na mnie liczyć
Hermiona wyszła z pokoju a ja po chwili zrobiłem to samo i wrócilem do pokoju rozmyslając nad słowami dziewczyny. Plan? Jaki plan? Co ona znowu wymysliła? Harry bał się że to był zły pomysł żeby powiedzieć o jego sekrecie dziewczynie. Kiedy Harry wrócił do pokoju zastał tam blondyna który znowu coś gotował podszedłem za niego od tyłu i zaglądnełem mu za ramię, chcąc zobaczyć co gotuje.
- Potter- powiedział niskim głosem blondyn
- um co gotujesz?
- obiad bo nie mam zamiaru chodzić do wielkiej sali
- dlaczego?
- bo nie mają tam tego co chce zjeść
Blondyn nałożył sobie danie które okazało się zwykłym mugolskim spagetti z serem i usiadł przy stole. Przez chwilę bawił się widelcem i wkońcu zapytał:
- chcesz trochę?
- co?
- no zapytałem się czy chcesz trochę

Brunet pokiwał głową na co do ust wyjadował mu widelec z makaronem.
- ymm dobre
- naprawdę? Zapytał znowu Draco
- tak, naprawdę dobrze gotujesz
Harry się uśmiechnął i znowu dostał do ust makaron.
- cieszę się, to zasługa twojej ksiązki
- mojej, to dlatego jej nie umiałem znaleźć
- możliwe
Usmiechnał się blondyn i tym razem to Harry wsisnał mu makaron do ust.
- umm no nawet dobry
Obydwoje się zaśmiali i karmili się co kolejny uśmiech. Po posiłku wyglądali jak dzieci, byli cali z sosu i makaronu a Draco jak wstawał to przewrócil się i walnął ręką o podłoge (chyba coś złamał).
- wszystko dobrze?
- nie zabardzo nie mogę ruszać ręką
- Draco idź się umyj a później zaprowadzę cię do pani Poof
Zaśmieł się Harry na ostatnie słowa ponieważ tak przeżywali tą panią.
Draco poszedł do łazięki i ściągnał brudną koszule lecz nie umiał ściągnać spodni, więc wykożystal moment.
- Harry!
- tak?
- wejdź
- co chcesz? - zapytał okularnik
- ściągniesz mi spodnie
- chyba żartujesz
- naprawdę, z tą ręką nie dam rady no Potter nie mów że się wstydzisz?
- oczywiście że nie
Draco patrzał jak brunet odpinał mu pasek, Draco mógł to zrobić sam jedną ręką ale kożystal wkońcu z okazji. Brunet powoli zsunął spodnie i chciał wyjść kiedy uslywał głos blondyna:
- a bokserki?
- c-co?
- nie dam rady a w bokserkach się nie będę kompał
- ym- Harry był ździwiony tym co miał zrobić
- chyba się nie boisz Potter?- zaśmiał się Draco
- a-ale
- Harry Potter się boi- Blondyn wybychnął śmiechem
- n-nie boje!- Wybuchnął Harry
- naprawdę?
W tym momencie Draco poczuł jak Harry szybkim ruchem ściągnął mi bokserki i tak samo szybko się obrócił i chciał wyjsć kiedy się wywalił na środku łazienki.
- wszystko dobrze?- Zapytał tym razem blondyn już w wannie
- um tak, dobrze
- możesz mi podać płyn? Nie bój się już jestem w wannie
- yhm jasne
Niezdarny Harry kiedy podawał płyn wywrócił się do wanny.
- niezdara z ciebie Potter
Włosy Harrego były całe mokre i opadały mu na okulary a jego ciuchy były również tak samo mokre. Brunet leżal na nagim chłopaku i nie wiedział co zrobić, każdy element ciała dotykał tego od drugiego chłopaka. Dotykali się nawzajem, nagle Harry poczuł jak ktoś go łaskocze oczywiście był to nie kto inny niż sławny Draco Malfoy. Brunet nie wytrzymał i wybuchnął śmiechem i blondyn przejął paleczkę teraz to on leżał na brunecie który po ogarnięciu co się dzieje czuł strach i niepewnośc do tego w jakiej jest on sytuacji
- i co teraz Potter? Ładnie to tak wpadać komuś do wanny?
- chyba nie?
- no właśnie
- mógbys że mnie zejść? Czy może ci jeszcze plecki umyć?- Powiedział że sarkazmem
- wiesz Potter mógłbyś
Oboje wybuchli śmiechem, zapomnieli o tym że jeden z nich jest całkowicie nagi. Zaczeła się wojna w wannie którą rozpoczął oczywiście nasz arystokrata oblewając wodą bruneta który był już bez koszuli. Znowu czuli się jak dzieci, wolnii od problemów i zdani na zabawę. Wkońcu wyszli z wanny, znaczy Harry wyszedł pierwszy bo nie chciał patrzeć na miejsce intywne blondyna a po Harrym wyszedł Draco. Ubrali na siebie jedynie bokserki, wkońcu było gorąco i położyli się do łóżka zasypiając jak dzieci, śliczne,uroczę,spokojne dzieci.

Witam ponownie łapcie tym razem bardziej intywny rozdział już 9! Mam nadzieję że się wam podoba. :)

07.01.2023r

-

Wake me up // Drarry [wstrzymano pisanie]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz