Pov: Izabella

1K 29 3
                                    

jestem już u siebie w domu, ale jak to chłopaki z okazji że nie przegrali robią imprezę i akurat przypada tak że u nas będzie ta impreza niby okej bo lubię ich ale nie mam ochoty teraz na jakoś imprezę wolała bym oglądać jakiś serial czy coś 

idę na dół i widzę że wszyscy już są nie czekaj nie ma Pabla ? gdzie on może być przecież mówił że będzie 

-bu - starszy mnie ktoś od tyłu 

- AAA - krzyczę i się odwracam i widzę moją zgubę znaczy nie moja no ale zgubę -jesteś chory chcesz żebym na zawał umarła -zaczęłam go bić rękami ale on złapał mnie za ręcę i trzymał wiec zaczęłam nogami go kopać i niechcący albo chcący walnęłam go w kroczę od razu mnie puścił i zaczął zwijać się z bólu a ja zaczęłam się śmiać na co on się spojrzał morderczym spojrzeniem i w tej chwili zrozumiałam że to był błąd bo widzę w jego oczach że on tego tak nie zostawi więc zaczęłam uciekać na górę i widzę że on już wstaję i idzie na górę gdzie tu się schować pierwsza myśl najlepsza wiec wbiegłam do mojego pokoju i dalej nie wiem co robić shit 

- masz przejebane - mówi gdy jest już u mnie w pokoju 

-porozmawiajmy proszę - mówię odsuwając się jak najdalej się da ale to nic nie da bo on się przybliża 

- oj nie już za późno moja droga - powiedział przysuwając się coraz bardziej ale ja już byłam przy ścianie 

- proszę nie chciałam to był przypadek -zaczęłam się tłumaczyć 

-tylko winny się tłumaczy Izabella - ta kurwa a tylko morderca chce no właśnie co on chce zrobić ?

- nie tłumacze się - powiedział już bardzo cicho bo on był za blisko mnie 

- ah tak? -powiedział patrząc mi się w oczy 

- t-tak - zaczęłam się jąkać shit 

- dobrze powiedzmy że ci wierzę ale to też było przypadkiem - powiedział i mnie zaczął całować co do kurwy

-o tu jeste....- ktoś wszedł do mojego pokoju - proszę was jeśli chcecie coś robić to zamknijcie drzwi na klucz proszę -co ?

- będę pamiętał a teraz wypad  - powiedział Pablo no pojeb 

- czy ty kiedyś dasz mi spokój ? -zapytałam patrząc się na niego i odsuwając go od siebie 

- na razie nie bo nie chce mi się iść na jakoś imprezę wiec jesteś skazana na mnie bo wiem że ty też nie chcesz tam iść - ma rację nie chce ale nie wiem co teraz jest lepsze 

- dobra możemy oglądać jakiś film może być ?- spytałam a on pokiwał głową i usiadł się na moim łóżku 

-ale ja wybieram film - oznajmił na co przytaknęłam - ostatnio oglądaliśmy a través de mi ventana( przez moje okno) to teraz obejrzymy Te veo pronto (do zobaczenia) 

- niech będzie - powiedziałam i usiadłam obok chłopaka i patrzałam jak szukał filmu 

po około 3 godzinach komuś się przypomniało że my też jesteśmy w domu 

- ej czemu nie zeszliście do nas na dół - zapytał pedri trochę mocno pijany 

- bo nie chciało nam się wiec oglądamy film - powiedział Pablo nie odwracając się od laptopa 

- mam nadzieję że tylko oglądacie jeszcze nie chce być wujkiem - jak to powiedział aż mnie dreszcz przeszedł o czym on myśli 

- a spierdalaj Pedro - powiedziałam a Pablo ledwo co wytrzymuję żeby się nie zaśmiać na co dostał łokciem w żebra - a ty się nawet nie odzywaj - zagroziłam mu 

i tak oglądaliśmy film często sobie dokuczaliśmy i kilka razu dostał ode mnie a on za to mi oddawał z poduszki i takie tam 

________________________________

przepraszam ale ostatnio nie mam czasu i weny więc nie zdziwcie się jak rozdział czasem nie będzie się pojawiać lo siento :/

|630| {09.01.23} +22:05+

Insta | Pablo Gavira{Gavi} |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz