jestem już u siebie w domu, ale jak to chłopaki z okazji że nie przegrali robią imprezę i akurat przypada tak że u nas będzie ta impreza niby okej bo lubię ich ale nie mam ochoty teraz na jakoś imprezę wolała bym oglądać jakiś serial czy coś
idę na dół i widzę że wszyscy już są nie czekaj nie ma Pabla ? gdzie on może być przecież mówił że będzie
-bu - starszy mnie ktoś od tyłu
- AAA - krzyczę i się odwracam i widzę moją zgubę znaczy nie moja no ale zgubę -jesteś chory chcesz żebym na zawał umarła -zaczęłam go bić rękami ale on złapał mnie za ręcę i trzymał wiec zaczęłam nogami go kopać i niechcący albo chcący walnęłam go w kroczę od razu mnie puścił i zaczął zwijać się z bólu a ja zaczęłam się śmiać na co on się spojrzał morderczym spojrzeniem i w tej chwili zrozumiałam że to był błąd bo widzę w jego oczach że on tego tak nie zostawi więc zaczęłam uciekać na górę i widzę że on już wstaję i idzie na górę gdzie tu się schować pierwsza myśl najlepsza wiec wbiegłam do mojego pokoju i dalej nie wiem co robić shit
- masz przejebane - mówi gdy jest już u mnie w pokoju
-porozmawiajmy proszę - mówię odsuwając się jak najdalej się da ale to nic nie da bo on się przybliża
- oj nie już za późno moja droga - powiedział przysuwając się coraz bardziej ale ja już byłam przy ścianie
- proszę nie chciałam to był przypadek -zaczęłam się tłumaczyć
-tylko winny się tłumaczy Izabella - ta kurwa a tylko morderca chce no właśnie co on chce zrobić ?
- nie tłumacze się - powiedział już bardzo cicho bo on był za blisko mnie
- ah tak? -powiedział patrząc mi się w oczy
- t-tak - zaczęłam się jąkać shit
- dobrze powiedzmy że ci wierzę ale to też było przypadkiem - powiedział i mnie zaczął całować co do kurwy
-o tu jeste....- ktoś wszedł do mojego pokoju - proszę was jeśli chcecie coś robić to zamknijcie drzwi na klucz proszę -co ?
- będę pamiętał a teraz wypad - powiedział Pablo no pojeb
- czy ty kiedyś dasz mi spokój ? -zapytałam patrząc się na niego i odsuwając go od siebie
- na razie nie bo nie chce mi się iść na jakoś imprezę wiec jesteś skazana na mnie bo wiem że ty też nie chcesz tam iść - ma rację nie chce ale nie wiem co teraz jest lepsze
- dobra możemy oglądać jakiś film może być ?- spytałam a on pokiwał głową i usiadł się na moim łóżku
-ale ja wybieram film - oznajmił na co przytaknęłam - ostatnio oglądaliśmy a través de mi ventana( przez moje okno) to teraz obejrzymy Te veo pronto (do zobaczenia)
- niech będzie - powiedziałam i usiadłam obok chłopaka i patrzałam jak szukał filmu
po około 3 godzinach komuś się przypomniało że my też jesteśmy w domu
- ej czemu nie zeszliście do nas na dół - zapytał pedri trochę mocno pijany
- bo nie chciało nam się wiec oglądamy film - powiedział Pablo nie odwracając się od laptopa
- mam nadzieję że tylko oglądacie jeszcze nie chce być wujkiem - jak to powiedział aż mnie dreszcz przeszedł o czym on myśli
- a spierdalaj Pedro - powiedziałam a Pablo ledwo co wytrzymuję żeby się nie zaśmiać na co dostał łokciem w żebra - a ty się nawet nie odzywaj - zagroziłam mu
i tak oglądaliśmy film często sobie dokuczaliśmy i kilka razu dostał ode mnie a on za to mi oddawał z poduszki i takie tam
________________________________
przepraszam ale ostatnio nie mam czasu i weny więc nie zdziwcie się jak rozdział czasem nie będzie się pojawiać lo siento :/
|630| {09.01.23} +22:05+
CZYTASZ
Insta | Pablo Gavira{Gavi} |
FanfictionINSTAGRAM nie ma scen 18+ mam szacunek do piłkarzy a tym bardziej do niego <3 poprawia najlepsza osoba na świecie @nikolcia000 Start{25.12.22r} Koniec{26.01.23r} _______________________ 27.12.22r #1 Alejandro 28.12.22r #4 Gavira 01.01.23r #35 n...