Nick właśnie odłożył telefon, a przed nim stanął policjant.
- Jesteście dumni z tego, że zabraliście mnie z pogrzebu mojego własnego przyjaciela? Nie wstyd wam? - odezwał się chłopak.
- Nie jest nam wstyd, ponieważ mamy odpowiedni powód. Zapraszam za mną do pokoju przesłuchań. - odpowiedział policjant po czym otworzył drzwi do jednego z pokoi i gestem ręki pokazał aby Nick wszedł.
Pomieszczenie wyglądało dokładnie tak samo jak wyglądało gdy po raz pierwszy przesłuchiwano go w sprawie Wilbur'a. Białe ściany, biurko, trzy krzesła i kamera w prawym górnym rogu pomieszczenia.
Szatyn usiadł na krześle i z niecierpliwością zaczął czekać aż policjant zada pierwsze pytanie. Miał w planach po pogrzebie Wilbur'a zamówić coś do jedzenia i pooglądać film z Karl'em. Bardzo chciał go pocieszyć, a teraz nie wiadomo czy go nie stracił.
- Więc, przejdźmy od razu do rzeczy. Zazdrościłeś Wilbur'owi tego, że zajął ci stanowisko w pracy lub może było coś jeszcze. Wyszedłeś wieczorem, po czym wróciłeś zabić przyjaciela i odszedłeś spowrotem.
- Skąd u pana wziął się tak przebieg wydarzeń? Chciałbym aby najpierw pan wyjaśnił dlaczego uważa mnie za winnego, a nie że pan wywiera na mnie presję przez co przyznałbym się do rzeczy której nie zrobiłem dla świętego spokoju.
- Kamera zamontowana przy wejściu do budynku zarejestrowała moment gdy wchodziłeś do budynku kilka godzin po tym jak wyszedłeś, a następnie kilka minut później znów wychodzisz.
- Na prawdę przez to zatrzymaliście mnie na pogrzebie mojego przyjaciela?! Byłem u kolegi i chcieliśmy zagrać w jedną grę na jego konsoli, a że ja miałem tą grę w swoim mieszkaniu szybko poszedłem po nią.
- Kto może to potwierdzić?
- No chyba mój kolega, to dość oczywiste.
- Rozumiem. Jednak jest coś jeszcze o co muszę się zapytać. Czy kojarzysz może ten nóż?
Na początku szatyn nie zrozumiał o co chodzi i już miał prosić policjanta o to aby powtórzył to co powiedział, jednak gdy zobaczył nóż który pokazywał od razu zorientował się o co chodzi.
- Tak! To nóż z mojego mieszkania!- krzyknął w niekontrolowanych emocjach.
- Cóż, szczerze to nie mówi nam to wiele. Każdy mógł po prostu wziąść nóż z waszej kuchni aby zrzucić winę na was. Właśnie jesteśmy w trakcie sprawdzania odcisków palców.
- Mam nadzieję że to coś pomoże w śledztwie.
- Wątpię. Zależy to też od tego czy będą na nim odciski palców. Sprawca zawsze mógł mieć rękawiczki.
- Gdzie w ogóle znaleźliście ten nóż? I skąd podejrzenie że jest związany z sprawą?
- Znalazł go tak na prawdę jeden z zwyczajnych przechodniów i zwrócił na niego większą uwagę, ponieważ miał na sobie już zaschniętą krew. Jak możesz się już domyślić należała ona do Wilbur'a. Ogólnie nóż był obok budynku jednak leżał w trawie przy drzewie przez co nie był aż tak zauważalny.
- Przepraszam że zmieniam trochę temat ale skoro już wie pan dlaczego wróciłem do mieszkania w nocy, to można mnie już wypuścić?
- Jeszcze nie. Będę musiał z twoim kolegą skonsultować to i zobaczymy czy potwierdzi twoją wersję zdarzeń.
- A mógłby pan zrobić to teraz?
- Aż tak śpieszy ci się do mieszkania w którym zamordowano ci przyjaciela?
- Nie śpieszy mi się do samego mieszkania, a bardziej do osoby która się w nim znajduje.
CZYTASZ
Nie Ma Czasu Na Miłość [Dnf]
Mystery / ThrillerPiątka młodych chłopaków mieszka razem w jednym mieszkaniu oraz pracują w tej samej firmie. Nagle zostaje zamordowany jeden z współlokatorów. Pozostała czwórka jest przerażona całym zajściem, jednak nie zamierzają stać daleko od tej sprawy. Zaczęli...