Opole x Kraków

110 4 3
                                    

Per. Kraków

Co odbiło Wrocławowi, że chciał się spotkać w Opolu?! No ja się dziwię, że się z nim zadaje, ale trudno trzeba zaakceptować tego wariata i z nim trzymać, jest jedną z niewielu osób, które mnie rozumieją. Poza tym krótki spacer mi się przyda. O, wiadomość. Wrocław powiedział, że się nie zjawi. Na dodatek zamiast go przyjdzie Opole. Odpisałem jedynie, że dobra. Jak ja go nienawidzę... Policzę się z nim kiedy indziej. 

-Kraków zaczekaj- usłyszałem zdyszany głos za sobą. Było to wcześniej wspomniane miasto. 

-Ha?- odpowiedziałem. Podenerwujemy go. 

-No ja za tobą nie nadążam! Niestety nie mam dwóch metrów- odparł naburmuszony.

-Tak właściwie to co chciał ze mna omówić Wrocław?- zapytałem. Może on wie.

-Ehhh... Nie wiem. Ciebie poprosił Wrocław o spotkanie, ja poprosiłem Katowice, bo chciałem z nią coś omówić. Dzisiaj rano otrzymałem wiadomość, że nie może i mam się spotkać z tobą- wytłumaczył.

-To przejdziemy się?- zaproponowałem.

-Możemy- odpowiedział z szerokim uśmiechem. Wygląda nawet słodko. 

Wrocław ty swacie pieprzony... 

Przeszliśmy się po mieście rozmawiając o naszych problemach. Jego mimika była przeurocza. Kiedy się nabormuszał ja się cicho śmiałem na co on spalał buraka. Nasze spotkanie się przedłużyło zamiast do planowanej 19, to do 22 my w tym czasie szwędaliśmy się po ulicach. Właśnie Opole stał się jedną z tych osób, do których poczułem jakiekolwiek przywiązanie. 

-Już późno- powiedziałem spoglądając na zegarek- muszę już się zbierać do siebie- odparłem. 

Gdy Opole to usłyszał spojrzał w na mnie smutnym i błagalnym wzrokiem.

-Nie martw się. Możemy się jeszcze spotkać- odparłem bez namysłu. 

-Obiecujesz?- zapytał z iskierkami w oczach.

-Obiecuję, cześć- pożegnałem się i już miałem odchodzić, gdy on pociągnął mnie za kaptur od mojej bluzy. Na to się odruchowo odwróciłem. Nasze twarze były kilka centymetrów od siebie. Opole wtedy połączył nasze usta w pocałunku. To mnie trochę zaskoczyło, jednak oddałem pocałunek. Kiedy przerwaliśmy powiedział:

-Kocham cię- powiedział patrząc mi w oczy.

-Ja ciebie też, Kochanie- powiedziałem, na co jego policzki silnie poczerwieniały. 

one shoty z country/cityhumansOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz