Dla Skajlar_Imato
Per. Wrocław
Kolejny piękny dzień, który popsuł mi telefon od Warszawy.- Tak?- zapytałem.
- Cześć Wrocław, mam jedną prośbę do ciebie. Jak wiesz Opole się pochorował...-
- Związku z tym mam się nim trochę zaopiekować?- odpowiedziałem.
- No ty mi czytasz w myślach! Znasz jego adres, to będziesz mógł mu przekazać papiery, które ci dam na spotkaniu.Do widzenia- rozłączył się. Już mu w formie elektronicznej nie może przesłać?!
time skip
Ehh... Teraz muszę do tego Opola... Jak mi się nie chcę... No trudno, ponarzekam, ponarzekam, a nic z tego nie będzie. Jeszcze jeden dom i będę na miejscu.
Zatrzymałem się i zadzwoniłem.
- Proszę- odpowiedział mi ochrypły głos. Po tych słowach od razu otworzyłem drzwi. Po wejściu usłyszałem:
- Nie musisz zdejmować butów-
- Cześć, proszę to dla ciebie- odparłem i podałem mu teczkę z dokumentami.
- Dziękuje, chcesz się czegoś napić?- zapytał.
-Nie, to ja już mogę pójdę- odpowiedziałem- Do widzenia.
-Na razie- odpowiedział sucho. Już po chwili mnie tam nie było. Kolejnego dnia miałem to samo... I tak przez miesiąc. Opole już tak bardzo mnie nie irytuje. Nawet można powiedzieć, że go lubię.
*timeskip, bo się nic nie dzieje*
-Ja się w kimś zakochałem- powiedział szeptem, podczas jednej z naszych rozmów w salonie. Na to poczułem ukłucie w sercu i zazdrość. Chyba się w nim zakochałem...
Muszę się dowiedzieć w kim on się kocha!
-Naprawdę? Kim jest ta osoba?- zapytałem spokojnym tonem, starając nie pokazać, że mój głos zaraz się załamie.
-Powiem ci, ale może później?-
-No, dobra- odparłem zirytowany.
-A ty się w kimś zakochałeś?-
- Może...- kątem oka zauważyłem, że mój rozmówca posmutniał, o czyli jesteś zazdosny?
-Zdradzisz mi to?- powiedział markotnie.
-Jak ty powiesz- powiedziałem ze złośliwym uśmieszkiem..
-Ej, no...- odparł zrezygnowany- Foch!
Oj, oj. No to sobie nagrabiłem. Przybliżyłem swoją twarz do jego ucha i powiedziałem:
-Nie gniewaj się, kochanie- po tych słowach pocałowałem go w policzek. Jego twarz przypominała dorodnego pomidora. On przez chwilę siedział cicho, jednak wydedukał po cichu:
-K-Kochanie?-
-Mhm, bo ciebie kocham, a ty?- powiedziałem.
-J-Ja ci-ciebie też-
CZYTASZ
one shoty z country/cityhumans
FanfictionTutaj akurat będą shipy z zamówień i moich wymysłów. To tyle, miłego czytania. (Moim zdaniem to każdy z tego rozdział nadaje się na książkę. Wystarczy tylko rozwinąć fabułę)