Charper 6

1.4K 53 5
                                    

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Roztrzęsiona weszłam do salonu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Roztrzęsiona weszłam do salonu. Cholera..
Nie przypuszczałam, że kiedyś takie coś mnie spodka..
Nie wiem teraz czy dam radę spać w domu, bez lęku. Kurwa! Tak szczerzę, to do chuja sobie naprawdę nagrabiłam.

Wchodzę do miejsca mojej pracy gdzie widzę Damona, który siedzi przed moim biurkiem. Normalnie mnie by to zirytowało, ale nie teraz i nie w tym stanie.

- Susan do cholery co się dzieję? Dlaczego jesteś taka roztrzęsiona? - Gdy tylko znajduje się w zasięgu jego wzroku bombarduje mnie pytaniami, podchodząc do mnie.

- Cholera Damon.. Wczoraj wieczorem szyba w moim domu została wybita cegłą - Wyciągam z torebki tą pieprzoną kartkę z napisem - A na niej napisane było to - Podaje mu kartę

- Kurwa - Tylko tyle pada z jego ust, po czym wyciąga telefon z kieszeni spodni i odchodzi w kierunku swojego gabinetu, rozmawiając z kimś

To nie wróży niczego dobrego, doigrałam się, naprawdę się doigrałam..

Mogłam zostawić tamatą sprawę w spokoju, ale nie! Jak ta głupia musiałam to zrobić. Tak to zakończyć. Teraz naprawdę się doigrałam..

- Su domyślasz się kto to może być? - Damon podchodzi do mnie i kieruje mną w stronę kanapy na, której mnie sadza.

- Chyba ja i ty wiemy kto za tym może stać Damon - Szepcze

- Japierdole! Kurwa! - Klnie

- Damon cokolwiek by się nie stało nie mieszaj się w to proszę.. - Spoglądam na niego załzawionymi oczami

- Susan nie proś mnie o to bo.. - Przerywam mu

- Damon masz rodzinę, która potrzebuje cię całego i zdrowego. Ja nie mam już nikogo, prócz Anastazji, która i tak teraz ma swoje problemy, a przede wszystkim ma swojego motocyklistę, który ją ochroni..

- Susan pomogę ci jak mogę.. Kurwa - Klnie - Najpierw jeden zdradziecki chuj, a teraz jeszcze znów ten pierdolony psychopata. Naprawdę myślałem, że po tym co ostatnio dostał odpuści - Mówi

- Też tak myślałam, ale widocznie się myliłam - Szepcze - Muszę teraz zacząć przygotowywać się na wszystko..

- Susan - Odzywa się niepewnie

- Tak?

- Wiem, że nienawidzisz pomocy od obcych, ale dzwoniłem do mojego kumpla Bone, on jest w klubie motocyklowym. Da ci ochronę i pomoże mi wytropić tego skurwysyna, ale musisz udać się z spakowaną torbą do jego klubu. Zostaniesz tam na chwilę póki nur będzie bezpiecznie - Kurwa teraz to on dojebał..

- Damon doceniam to co robisz, ale dam sobie radę i nie potrzebuje pomocy klubu - Nie chce czyjejś pomocy, a tym bardziej od tutejszego klubu gdzie przebywa ta suka

- Susan ja nie pytałem cię o zgodę, ja cię informuje teraz co poczyniłem i co ty masz zrobić - Wzdycha - Su nie chce cię stracić, jesteś dla mnie jak siostra, a siostrę muszę chronić rozumiesz? - Pyta patrząc mi prosto w oczy

Wzdycham, zamykam oczy i myślę..

Po chwili namysłu odpowiadam.

- Tak Damon rozumiem i dobrze pojadę teraz się spakować potem wrócę do pracy, a po niej pojedziemy do tego klubu - Mówię na jednym wydechu, zgadzajc się

- I to mi się podoba ruda - Uśmiecha się lekko co po chwili odwzajemniam

Ehhh.. Nie oczekiwałam pomocy od niego, naprawdę. Ale kiedy chce mi jej udzielić, to nie powinnam mówić nie.
Myśląc o tym wsztkim, to Damon ma racje. Potrzebuję pomocy a tym bardziej ochrony, więc mimo, że uzyskam ją od klubu w, którym znajduje się moja dziwkowata siostra.

To będzie drugi minus tej pojebanej sytuacji. Pierwszym natomiast jest ten cholerny pojeb chcący mnie skrzywdzić..

Fakt mogłam to przewidzieć, ale pochłonęła mnie wtedy praca i początek tego nieudanego związku z Maxe'em. Teraz już nic prócz czekania nie mogę zrobić. Trudno, będę chodź jeden raz posłuszna temu co ktoś mi mówi i będę w tym klubie "grzeczna" póki moja siostra albo inna z dziwek mnir nie wkurwi, lub nie sprowokuję.

Może, ewentualnie, po tym jak wcześniej spuściłam manto tej suce, mojej siostrze to nie będą szukać u mnie zwady. Miejmy nadzieję, bo nie chcę się z nimi użerać.

Dobra ale spróbujmy patrzeć na pozytywy. Hmm.. Przynajmniej będę mogła bezkarnie gapić się na cholernie seksownych motocyklistów. To chyba jedyny pozytyw tej sytuacji.. Może gdy będę uważać ten pobyt tam w klubie jak takie ala wakacje, to nie będę tak bardzo się martwić?
Mam nadzieję, bo naprawdę po tym wszystkim co w ostatnich miesiącach się stało, potrzebuje chodź przynajmniej chwilę od poczynku od tego wszystkiego.

A kiedy to wsztko się skończy to wyjadę na upragnione wakacje, gdzieś to ciepłych krajów poopalać się na plaży. Tylko mam nadzieję, że to wszystko skończy się szybko i bez żadnych ofiar prócz tego skurwiela, bo ona to zasługuje na wsztko co najgorsze. Bo to przez tego skurwiela mam tak spierdolone życie i być może, że nigdy nie spełnię mojego marzenia o domie w którym biegają moje dzieci..

Dobra Susan weź się w garść i przestań o tym wiecej myśleć, bo to nie czas na wspominanie tego wszystkiego.. A tak naprawdę co się stało, to już się nie odstanie i nie mogę już nic z tym zrobić..

Tak dokładniej to powinnam o tym jak najszybciej zapomnieć i więcej nie wracać do tego tematu, bo on tylko przysparza więcej bólu i nic więcej..

Ehh.. Muszę skupić się teraz na czymś innym niż na głupiej przeszłości. Na razie zakopie to głęboko w nie pamięci. Zapewnie i jak przyjdzie odpowiednia pora to te demony powrócą.. No ale trudno, muszę w końcu skończyć się pakować.

W sumie tak naprawdę nie wiem na ile tam się udaje.. Nie wiadomo ile tropienie tego skurwiela im zajmie i kiedy będzie na tyle bezpiecznie, że będę mogła wrócić do domu. Tak szczerzę to właśnie to mnie najbardziej przeraża.. Ta pieprzona nie wiedza.. Nie lubię tego.. Dlatego staram zawsze wysztko planować, być o jeden krok do przodu, ale ostatnio to wszystko poszło się totalnie jebać.. Myślę, że cała jedną największa torbą podróżna jaką mam powinna wystarczyć, nawet nie chce brać za dużo rzeczy, więc nawet nie wiem czy nie będzie za duża.. Dobra mniejsza o to. Spakuje się najpierw do mniejszej, jeżeli będzie za mała to wezmę tą większą..

Cholerka.. Ten dzień naprawdę mnie strasznie wykończył, a jeszcze się nawet porządnie nie skończył. Zostało mi go tylko przedtrwac do końca, a potem zakopać się po pierzyną i dać odpocząć mojemu ciału. Taki reset by mi się teraz przydał. Za dużo sie ostatnio dzieję.

//Susan's hell// Black Rose MC #2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz