#13 The Past Returns.

117 6 48
                                    


-Co tu się dzieje?- podbiegłam z dziewczynami do Marka. Byliśmy właśnie na stacji, aby coś zjeść.

-Kto to?- zapytała Nelly, spoglądając na chłopaka z blizną na czole.

-Długo tu do nas jechaliście.- zakpił nieznajomy.

-O co Ci chodzi?- warknął Kevin.

-Ja chyba wiem.- wtrąciła się trenerka.- Grasz w Akademii Królewskiej Reaktywacji?- spytała dociekliwie.- To ty przysłałeś fałszywy e-mail.

-Fałszywy e-mail?- zdziwił się Mark.

-Przeczytałam go uważnie i zadzwoniłam do Seymora Hillmana, który potwierdził, że nie jest od niego. Lecz w takim razie czemu chciałeś, abyśmy się tu zjawili?

- Jestem Caleb Stonewall, a podszyłem się pod Seymora Hillmana, bo wiedziałem, że wtedy się zjawicie i miałem racje.-zaśmiał się.

-Owszem miałeś. Czego od mas oczekujesz?

-Chce abyście spotkali się z Akademią Królewską Reaktywacją. A co do was Jude'ie Sharpie, Alex Horan i Joseph'ie King'u to wasi starzy przyjaciele chcą się z wami widzieć.

-Co takiego?!- zdziwił się Jude i zacisnął pieści.

-To niemożliwe.- niemal zakrztusiłam się własną śliną.

-Drużyna doświadczyła tyle zła od Rey'a Dark'a. Nikt z nas nie posłuchałby go znowu.- wytknął King.

-W takim razie chodź się przekonać.- zaśmiał się Caleb.

Wsiedliśmy do busa i z niecierpliwością czekaliśmy, aż dojedziemy na miejsce.

-Daniel i David...- szepnęłam, zaciskając pieści.

-Spokojnie nic im nie będzie.- powiedział niepewnie Joe.

-Boje się...- szepnęła Chloe.

-Wszystko będzie dobrze.- King ją objął i przytulił do swojego boku.

***

Po dojechaniu wsiedliśmy do wielkiego statku podwodnego, gdzie mieściła się siedziba Akademii Królewskiej Reaktywacji.

-To on! to Rey Dark!- krzyknął z przerażeniem Mark, widząc mężczyznę.

-Minęło trochę czasu Panie Evans. Witajcie z powrotem Panie Sharp, King i oczywiście Pani Horan. Jak się miewa Twój ojciec?- zaśmiał się złośliwie.

-Nie Twoja sprawa.- wyrwałam się do przodu, ale Mark szybkim ruchem ręki mi przeszkodził.

-Czego chcesz i co znów knujesz?!- warknął Jude.

-Nawet jakbym Ci to wyjawił to byś nie zrozumiał.- zakpił.- A gdyby cała wasza trójka mnie słuchała to widzielibyście sens moich działań, ale wy woleliście uciec.

-Dobrze wiesz, że nie uciekłem!- warknął Jude.

-A mnie sam się pozbyłeś!- zawtórowałam mu.

-Dajcie spokój to i tak nie ma teraz znaczenia.- westchnął Joseph.

-Lepiej nam powiedz Rey'u Darku co Cię łączy z Akademią Alicea.- przerwała nam trenerka.

-Jeśli się zastanawiasz czy przejąłem moc wielkiego Alicea to musze powiedzieć, że tak.- zaśmiał się.

-Kogo?- zdziwił się Jack.

-No dobrze to przywitajcie się ze starymi kolegami.- Dark cwanie się uśmiechnął i podążył do środka swojego statku.

-A ty dokąd co?!- krzyknął Jude.

-Musimy tam wchodzić?- zlękła się Chloe.

-Czekaj Jude!- krzyknął Mark, gdy chłopak wbiegł do środka.- Idę z tobą!- ruszył za nim.

Bad Friends | Inazuma ElevenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz