Perspektywa Chloe-I naprawdę ich siedziba jest w zwykłym lunaparku?- zdziwił się Evans.
-Centrala to potwierdza. Rozdzielmy się.- rozkazała trenerka.
-Scotty chodźmy na Roller Coaster!- krzyknęłam podjarana.
-Nie musisz mi dwa razy powtarzać!- zgodził się i pobiegliśmy w jego kierunku.
-Hej! Poczekajcie!- krzyknęła za nami Celia.
***
-Słuchajcie nie przyjechaliśmy tutaj, żeby się bawić.- upomniała nas siostra Jude'a.
-Zaraz, a gdzie jest Erick?- zaniepokoiła się Silvia.
-Pewnie dobrze się bawi, jak i Shawn.- zaśmiałam się nawiązując do pierwszych chwil pobycia w lunaparku, jak chłopak odszedł z dwoma dziewczynami.
-To nie jest śmieszne.- upomniała mnie Alex.
-Dziewczyny go widziały.- odparł Shawn.- W okolicy restauracji.
-Pewnie jest na randce!- pisnęłam.
***
-Mówiłam!- krzyknęłam po wejściu do środka, widząc że siedzi z jakąś dziewczyną.
-A więc to jest ta twoja drużyna.- nieznajoma spojrzała na nas.
-Tak. Dziękuje za poczęstunek, ale serio musze już iść. Było super pyszne.- Eagle się uśmiechał i wstał.
-Chwila! W przygotowanie jedzenia włożyłam całe swoje serce, więc teraz musisz się ze mną ożenić!- zaprotestowała. Zachichotałam na to razem ze Scotty'm, a reszta przeżyła niezły szok.
-Nic mi o tym nie powiedziałaś!- zaprotestował.
-Cóż. Życzę wam powodzenia z kosmitami. To jasne, że bez niego będzie wam ciężej.- zaśmiała się.
-A ja myślałam, że to ty masz obsesje...- zwróciłam się do siostry, na co uderzyła mnie z łokcia.
-Dobra zabierajcie się stąd, skoro nic nie jecie. Jeszcze wystraszycie mi klientów.- wypchnęła nas za drzwi.
Zostaliśmy na zewnątrz, stojąc w osłupieniu, a z wewnątrz zdołaliśmy usłyszeć kłótnie Erick'a z nieznajomą.
-Ratuj mnie Mark! RATUJ!- krzyknął nagle.
Ze Scotty'm już nie wytrzymywaliśmy ze śmiechu.
-A ty Sue ciągle w domu? Zbieraj się na trening!- wparowała nagle do środka kapitan okolicznej, żeńskiej drużyny piłkarskiej. Za nią stała reszta dziewczyn.- Sue?
-Jestem zajęta.
-Dziewczyny! Sue wreszcie znalazła sobie chlopaka!- pisnęła i zrobiło się zbiorowisko.
-Nie chce na to patrzeć. Możemy iść na kolejkę ze Scotty'm?- spytałam Alex.
-Celio pójdziesz z nimi?
-Niech będzie...- westchnęła dziewczyna.
***
-Zróbmy jakiegoś psikusa!- zachichotał Scotty, gdy zgubiliśmy Hills.
-Masz jakiś pomysł?
-Oczywiście.- szeroko się uśmiechnął i wyciągnął z kieszeni klej.
-Genialne!- zaśmiałam się, przyglądając się, jak chłopak przykleja monetę do ulicy.
Stanęliśmy kawałek dalej i zwijaliśmy się ze śmiechu, jak któryś z przechodniów siłował się, aby ją odkleić.
-Tu jesteście!- przybiegła do nas zła Celia.- Gracie mecz, więc ruchy!- pospieszyła nas.
CZYTASZ
Bad Friends | Inazuma Eleven
Fanfiction🆘II cz. Together Friends Forever🆘 Życie Alex Horan zmieniło się o 180 stopni. Na szczęście nie na długo. Po powrocie do zdrowia i formy dziewczyna rozpoczyna na nowo swoją przygodę z piłką nożną. Relacje między nią, a Axelem Blazem również się zmi...