Stalker (Finest)

🥀5🥀

Estończyk siedział na kanapie owinięty w koc, na kolanach siedziała mu Maerysia, a on sam zajęty był studiowaniem treści postów Finlandii. Dosłownie przd chwilą dowiedział się, że starszy ma zamiar spotkać się ze Szwecją- swoim najlepszym przyjacielem. Estonia z tego powodu poczuł uczucie silnej zazdrości. Chciał aby on spotykał się z nim i tylko nim.
Po chwili wstał z wygodnego siedzenia i skierował się do łazienki  by się odświeżyć i przebrać. Chciał on "przypadkowo" wpaść na starszego i odciągnąć go od niebiesko- żółtego durnia.
Wyszedł z domu i zaczął iść w kierunku kawiarni nieśpiesznym krokiem. Gdy zauważył dwójkę nordyków zaczął patrzeć się w zablokowany ekran komórki. W końcu poczuł jak na kogoś wpada. Tą osobą okazał się Szwecja. Mogło być lepiej, ale trzeba brać co się ma.
- Oj... przepraszam - rzekł bałtyk. Po chwili jego wzrok celowo przeniósł się na drugiego z chłopaków. - Och... cześć Fin. Gdzie idziesz?
- Do kawiarni -odpowiedzał mu niestety Szwecja. Młodszy poczuł narastającą złość.
- Nie ciebie pytałem - rzekł chłodno po czym zwrócił się znów do pytanego. - Idziesz do tej na rogu, koło parku? Mają tam pyszną kawę! - celowo uzywał czasownika w liczbie pojedynczej. Chciał spławić Szwecję lub chociaż wytrącić go z równowagi.
Przez resztę drogi mówił o różnych, mało istotnych sprawach zwracając się jedynie do Finalndi, Szwecję zaś odtrącał.
- Ekhm... Ja też tu jestem - w końcu przerwał paplaninę młodszego. - Poza tym, kto cię tu zapraszał? - spojrzał na niego. Młodszy na to podrapał się zakłopotany z tyłu karku.
- Umm.... Ja... Po prostu nie mieliście nic przeciwko temu, więc ja pomyślałem... - nie dane mu było dokończyć, ponieważ mu przerwano.
- To źle myślałeś.
- Jeśli chce to niech idzie z nami. Przeszkadza Ci on? - Finlandia stanął w obronie Estonii, na co on uśmiechnął się.
- Finli, to bardzo miłe z twojej strony, lecz myślę, że rzeczywiście powinienem iść. - Przytulił go i się z nim pożegnał, oczywiście ignorując Szwecję.
Czuł jak się wszystko w nim gotuje. "Jebany szwed" pomyślał i zwyzywał go od najgorszych.