🥀8🥀

97 11 3
                                    

Finlandia obudził się w lekko ciemnym pokoju. Jedynym żródłem światła były małe lampeczki powieszone przy ścianie. Rozejrzał się wokół i jego oczom ukazały się brązowe drzwi po drugiej stronie. Zerknął na swoje ciało. Miejscami widniały na nim małe siniaki, a nadgarski były lekko zaczerwienione. Poczuł jak serce zaczyna mu szybciej bić, a ręce się pocić.
Po chwili usłyszał coś jakby przekręcanie zamka i skrzypienie drzwi. Odwrócił wzrok w tamtą stronę i jego oczom ukazał się Estonia.
- Dobrze się czujesz? - spytał niby zmartwiony młodszy. Podszedł powoli do Nordyka i położył mu rękę na ramieniu.
- E-Estonia?... Co się stało? - spytał, a raczej wymamrotał gdyż doskwierał mu okropny ból głowy. Pamiętał jedynie tyle, że niższy zaczął go
- Chcesz trochę wody? - zadał pytanie kompletnie zmienając temat.
  - Nie odpowiedziałeś mi na pytanie.
- Spokojnie najdroższy. Zaraz wszystkiego się dowiesz - uśmiechnął się szeroko i pocałował go w usta.
Finlandia próbował go w jakikolwiek sposób odepchnąć, lecz skutkowało to jedynie  zacisnięciu palców na jego koszulce, wbijąc je przy tym boleśnie w skórę. Gdy wreszcie zabrakło im powietrza młodszy oderwał się od niego.
- Co ty jebany chuju odpierdalasz‽ - wykrzyczał patrząc na niego ze złością i próbując go uderzyć, lecz chłopak skutecznie uchylił ciosu i walną go w brzuch, przez co starszy się lekko skulił.
- Nie podnoś na mnie ręki, zrozumiano? - spytał. - Jeszcze raz tego spróbujesz i już nie będę taki łaskawy.
Fin spojrzał na niego że strachem. Nie mógł uwierzyć, że jego dawny przyjaciel, któremu ufał w stu procentach okazał się jakimś psychopatą. Cofnął się trochę, by zwiększyć dystans między nimi.
- Jesteś głodny? Zrobiłem makaron ze szpinakiem - powiedział Estonia z uśmiechem. - Chodź, odzyskasz trochę  sił - pociągnął go za rękę kierując się do kuchni.


Stalker (Finest)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz