🥀18🥀

81 6 8
                                    

  Finlandia słyszał rozmowy w pokoju obok. Po niedawnych odgłosach syren oraz migających światłach pod oknem mógł bez problemu stwierdzić, że do Estoni przyszła policja. Poczuł na tą myśl ulgę i nadzieję. Nadzieję na to, że w końcu wydostanie się z tego piekła, lecz szybko miną mu dobry humor. Przypomniał sobie, że Estończyk zgroził mu, że jeśli cokolwiek powie zabiję go. Lecz cóż, raz się żyje.

  Wzdrygnął się gdy usłyszał otwieranie drzwi, przez które wbrew jego przyzwyczajeniom nie wszedł młodszy, tylko policjanci. Na ich widok chciało mu się skakać z radości.

— Dzień dobry —powiedział lekko drżącymi głosem, co nie umknęło uwadze funkcjonariuszy. Spojrzeli na niego uważnie. Po krótkiej rozmowie z przedstawicielami prawa  poczuł jak kamień spada mu z serca. Wyznał im wszystko; to, że jest tu przetrzymywany, o przemocy, również tej seksualnej.

— Pojedzie pan z nami na kominisariat, na przesłuchane. Zajmiemy się oprawcą — powiedziała policjantka, która dotąd nic nie mówiła.
— Dobrze, w porządku — wymamrotał cicho, po czym powoli wstał. Zauważył, że kobieta wyszła z pomieszczenia. Po chwili mógł usłyszeć krzyki oraz bogaty zasób wulgaryzmów.

  Estonia zauważył, że policjant, który dotąd go pilnował wyjmuje kajdanki. Wiedział doskonale co to oznacza; jego skarb o wszystkim powiedział. Poczuł niepohamowaną złość na wysztko; na niego, na siebie, na Rosję...
W furii uderzył mężczyznę pięścią w twarz, co oczywiście spotkało się z oczywistymi skutkami. Estonia poczuł jak ktoś gwałtownie przyciska go do ściany unieruchamiając przy tym głowę. Jego ciało przeszył nieprzyjemny dreszcz, gdy chłodny metal oplótł lekko jego nadgarski niczym wąż.

  Został wyprowadzony z mieszkania przez funkcjonariusza. Obejrzał się na stojącego kilka metrów za nim Finlandię, lecz jego głowa została w stanowczy sposób skorygowana tak,  by patrzył przed siebie.
~~~~~
 
Kilka miesięcy po tych zdarzeniach Finlandia wreszcie był wolny Co prawda nie obyło się bez terapii, gdyż miał po tym wszystkim traumę. Estonia trafił do więzienia, z czego starszy się cieszył, lecz jednocześnie smucił; nie mógł ukryć, że kiedyś Estończyk był dla niego dobrym przyjacielem. Szkoda, że wynikło z tego, co wynikło.

A co się stało z Marysią? Fin zaadoptował ją. Nie chciał skazać ją na schronisko włóczenie się po ulicach, by w końcu przejechało ją auto.
 

🖤🖤🖤
A więc, kruszynki to już ostatni rozdział. Mam szczerą nadzieję, że książka się Wam podobała :)
Za niedługo pojawi się na moim profilu kolejna książka, tym razem w miarę "normalna" z shipem Grenpol (Grenlandia x Polska"), więc zapraszam:)
Bayo 🖤
  

Stalker (Finest)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz