🥀12 🥀

81 6 2
                                    

  Estonia stał w kuchni robiąc na śniadanie owsiankę z owocami. Starszy w tym czasie zajmował się Marysią. Nasypał jej do miski trochę karmy i wlał świeżą wodę. Po tych czynnościach pogłaska ją delikatnie po głowie, na co ona zamruczała cichutko.  Młodszy po chwili oznajmił, że śniadanie jest gotowo, więc Finalndia zasiadł do stołu. Życzyli sobie smacznego i zaczęli spożywać posiłek  rozmawiając przy tym na różnorodne tematy. Po skończonym jedzeniu Fin wziął talerze i umył je ręcznie, ponieważ w domu nie było zmywarki.
   
    Gdy zmywał naczynia jego wzrok mimowolnie przesunął się na szafki podwieszone pod sufitem. Zauważył na jednej z półek, jakiś mały, podłóżny kształt. Poczuł jak serce zabiło mu szybciej. Upewnił się, że jego oprawcy nie ma nigdzie w pobliżu. Delikatnie i cicho podniósł go. Przeczucie go nie myliło- był to najprawdziwszy telefon. Drżącymi rękoma odłożył go z powrotem na półkę; nie chciał  ryzykować, że zobaczy go Estończyk, kiedy on trzyma komórkę.

   Dostęp do elektroniki miał mocno ograniczony. Nie można my było mieć telefonu, Smart watch'a, a programy w telewizji miał mocno ukrócone i mógł korzystać z niej tylko gdy młodszy był w pobliżu. Przynajmiej miał tyle książek, że nie nadążał z ich czytaniem. To zajmowało większość jego dnia, a Estonia wciąż kupował nowe.
   - Już pozmywaleś? - spytał niższy wychylając się zza framugi drzwi. Fin starał się uspokoić. Zmywał czyte już naczynia, by nie było widać jak drżą my ręce.
  - Nie, jeszcze chwila - powiedział na pozór spokojnie. Jakby mógł to siłą umysłu wyrzuciłby stąd Estonię, lecz niestety tak się nie dało.  Usłyszał szuranie krzesła i charakterystyczne skrzypnięcie. Westchną i kontynował "mycie" jeszcze przez chwilę. Czyste naczynia wstawił do suszarki i odwrócił się w stronę chłopaka.
  - Pomyślałem, że może dzisiaj coś obejrzymy. Może dramat, wiem, że je bardzo lubisz? - uśmiechnął się w jego stronę. - Zaraz pójdę do sklepu, a ty mógłbyś posprzątać salon? - spytał i chwycił komórkę z szafki, tą którą Finlandia zauważył chwilę wcześniej.  Starszy przeklął w myślach. Młodszy skierował się w stronę przedpokoju, by założyć buty oraz odzież wierzchnią. Usłyszał po chwili dźwięk odkręcania zamka oraz otwierania drzwi. Szybciej zabiło mu serce; liczył na to, że zapomni zamknąć drzwi na klucz, lecz tak się niestety nie stało.

Stalker (Finest)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz