Xavier widział wszystko, co działo się wokół niego, ale jego mózg nie miał najmniejszego zamiaru przetworzyć tych obrazów i zmienić w rzeczywistość. W jego głowie same rysowały się dziesiątki portretów, ale żaden z nich nie przedstawiał nic konkretnego. Momentami wydawało mu się, że przed oczami widzi grube pociągnięcia pędzla, ciemne kreski i rozmyte kształty, które za nic nie chciały się połączyć. Tkwił w tym odrętwieniu już od dłuższego czasu. Sam nie potrafił stwierdzić, kiedy wpadł w ten stan, lecz miał on też pewne pozytywy. Przede wszystkim nie zależało mu już na niczym. Był zbyt otępiały, aby móc się ruszyć. Nie był nawet pewien, czy wciąż żyje. Piwniczny zapach otulał go do snu. Niedaleko niego na podłodze leżała nieprzytomna Enid oraz Ajax, ale on nie rozpoznawał żadnego z nich jako swoich przyjaciół. W piwnicy, w jakiej ich umieszczono, zamontowano specjalnie uszczelniane okna, aby nic nie mogło wydostać się na zewnątrz. Z rur przymocowanych do sufitu, co pewien czas wpuszczano kilka kropel ekstraktu z czarnej dalii, który ulatniał się do atmosfery w postaci silnej trucizny. Substancja powodowała poważne zaburzenia postrzegania rzeczywistości, luki w pamięci oraz całkowity paraliż kończyn, który po dłuższym okresie mógł zakończyć się nawet śmiercią. W pomieszczeniu panował półmrok, który sprzyjał sennej atmosferze.
*******
Rowan przechadzał się pomiędzy otumanionymi postaciami, z posępnym uśmiechem rozmyślając nad nowymi możliwościami. Od kiedy Bianca zaoferowała swoją pomoc, ich plan ruszył do przodu z kopyta. O'Sullivan świetnie się sprawdzał w postaci ślepo zakochanego, podwójnego szpiega. Dzięki niemu wiedzieli o każdym posunięciu Wednesday. Addams już dawno przestała im zagrażać, czasem stanowiła jedynie niewygodną przeszkodę, nad którą trzeba zrobić nieco większy krok niż zwykle. Teraz, gdy Goodie przejęła nad nią kontrolę, problem ten zupełnie zniknął. Ich idea nie była w prawdzie idealna, nie udało im się od razu uśmiercić Thorpe'a w Nevermore, ale przynajmniej O'Sullivan ratując życie Wednesday, zdobył zaufanie także Enid i Ajax'a, co było dużym ułatwieniem. Rowan zdawał sobie sprawę, że Nathaniel robi to wszystko dla zyskania uwagi ciemnoskórej dziewczyny, ale nie interesowały go pobudki, które nim kierowały. Najważniejsze było, że się spisywał. Podobnie było z samą Biancą, która pomagała im z zemsty płynącej nie z samej nienawiści do Akademii, ale z zazdrości o Thorpe'a, co prawdopodobnie było instynktem równie silnym. Wspólnie udało im się doprowadzić Addams na granicę obłędu. Sprawiło to, że Goodie miała znacząco ułatwioną drogę na szczyt. Za pomocą spreparowanych wizji, wszczepionych podczas celowo nieudanego rytuału oczyszczenia, udało im się wprowadzić do umysłu Wednesday podświadomy niepokój związany z powrotem jej przodkini. Wiedzieli, że zwróci się do kogoś o pomoc w celu ponownego odprawienia Katharsis. Panna Addams była bowiem przekonana, że tylko ten obrząd może ją uratować, a jak powszechnie wiadomo, kiedy człowiek w coś wierzy, szybko zamienia się to w rzeczywistość. Rytuał spowodował u niej kolejną utratę przytomności, a utworzona przez nich wizja pozwoliła jej we śnie zabić Goodie i uśpić swą własną czujność. To wystarczyło, aby bez problemu zwabić ją w pułapkę i dzięki syrenim mocom Biancy, wywołać na wierzch cząstkę ducha, który ukrywał się w jej umyśle od czasu pamiętnej walki z Crackstone'm. Wszystko więc szło zgodnie z planem. Goodie zadba o zniszczenie nie tylko Akademii, ale i całego miasta. Jericho wcale nie było lepsze od Nevermore. Oba te miejsca były skażone i tak jak przed wiekami, znów spłyną krwią. Tyler musiał jeszcze jedynie zniszczyć nowy, a zarazem i ostatni symbol tej plugawej placówki. Panią Hawthdore. Przyda mu się do tego rzecz, nad którą pracował przez ostatnie tygodnie. Okularnik na tę myśl z ekscytacją zatarł ręce. Śmierć była znacznie lepsza od życia. Nic nie mogło mu się stać, a sprawy zaczęły same się rozwiązywać. Wyczekiwał następnego kroku Goodie. Wciągnął mdły zapach unoszących się w powietrzu oparów. Z rury nad jego głową kapała lepka, czarna substancja. Wbiegł po schodkach do metalowych drzwi i odwrócił się, obejmując spojrzeniem ciemne kształty, nieruchomo leżące na ziemi. Mógł założyć się, że ta wścibska Enid i jej równie tępy chłopak już nigdy nie odzyskają przytomności. Dla Thorpe'a też nie powinno potrwać to zbyt długo. Nagrabił sobie. Rowan był bowiem zdania, że każdy dostawał to, na co zasługiwał, a on pełnił tu zaszczytną rolę ostatecznego sędziego.
CZYTASZ
Światła Nocy [Wednesday x Xavier][ZAKOŃCZONE]
Fiksi PenggemarMożna by rzec, że wszystko zaczyna się na nowo, gdy Wednesday Addams dostaje zaproszenie do powrotu do Nevermore Academy. Bez wahania je przyjmuje, ma bowiem nowy cel do osiągnięcia. Kogo spotka tam na początku kolejnego semestru? Czy jej przyjaciel...