Ponad dwa miesiące później
Powoli otworzyłam oczy, po czym szybko je zamknęłam. Czemu tu jest tak jasno? Gdzie ja jestem?
- Kochanie?
Spróbowałam znów otworzyć oczy. Po chwili wyostrzył mi się wzrok i blask przestał mnie ślepić.
- Mama? - Powiedziałam cicho.
- Tak kochanie. Jestem tu. Jesteś bezpieczna, nic się nie dzieje - usłyszałam głos Alison.
- Gdzie ja jestem?
- W szpitalu, ale już jest wszystko dobrze.
- Chcę do domu - wyszeptałam.
- Musisz być cierpliwa kochanie. Za niedługo wrócisz do domu.
- Przyniosłam ci kawę, ale powinnaś wracać do domu i się wyspać - stwierdziła Olivia wchodząc do pokoju.
- Obudziła się.
- Co?
- Ava, kochanie, otwórz oczy. Ostatni raz proszę.
~
Znów nic nie słyszałam. Znajdowałam się w całowitej ciemności, a pisk znów zaczął narastać. Po chwili przestałam czuć cokolwiek.
~
- Alison... Chodź, zawiozę cię do domu.
- Ale ona... Ona się obudziła. Naprawdę. Olivia, ona otworzyła oczy - spojrzała na ukochaną błagalnie. - Rozmawiała ze mną.
- Chodź, - podała rękę swojej partnerce - zabiorę cię do domu. Musisz się wyspać, przecież nie możesz tu siedzieć cały czas.
Alison przyjęła rękę i powoli podniosła się z krzesła. Popatrzyła się na mnie, po czym wyszła z sali szpitalnej.
CZYTASZ
Urodzona z przemocy
Teen FictionMłoda Ava zostaje oddana do adopcji, po tym jak uciekła z domu pełnego przemocy. Jak dalej potoczą się jej losy? |KRÓTKIE ROZDZIAŁY|