~9~

580 19 0
                                    

  Weszłam powoli do pokoju, czując ciągle na swoim ciele jego dotyk. Usiadłam na łóżku mając już wszystkiego i wszystkich dość. Nagle do drzwi ktoś zapukał. Po chwili ktoś niepewnie je otworzył i do pokoju weszła Olivia. Spojrzała na mnie i wtedy zauważyłam, że ma czerwone oczy, czyli musiała przed chwilą płakać.

- Przykro mi, że to co się stało, miało miejsce.

- To nie twoja wina.

  Podeszła do łóżka i usiadła obok mnie.
  Siedziałyśmy chwilę w ciszy, gdy nagle do pokoju weszła Alison.

- Zrobiłam naleśniki. Zjecie?

- Jasne. Chodź - pociągnęła Olivię za rękę i wstałam.

- Nie jestem głodna.

- Przecież nie jadłaś nic od ósmej.

- Wiem, ale...

- Nie możesz się za to obwiniać - przerwała jej.

- Naprawdę nie mogę. Nie dam rady.

  Oparła się i ścianę, a Alison podeszła do niej, przytuliła ja i kazała mi iść jeść.
  Weszłam do kuchni i zaczęłam poszukiwać szafki z nadzieją znalezienia talerza.
  Otwarłam pierwszą, lecz były w niej tylko filiżanki. Kolejna była tą, której szukałam. Wyciągnęłam szklany, zdobiony po bokach talerz i usiadłam przy stole. Wyciągnęłam rękę w kierunku stosu naleśników. Wzięłam pierwszego z góry i sobie nałożyłam.
" Przydałaby się jeszcze nutella, albo jakoś dżem." - Pomyślałam i wstałam, lecz od razu usiadłam, bo zakręciło mi się w głowie. Powoli wstałam ponownie. Poszłam przeszukiwać kolejne szafki. Trzecia była tą, której szukałam. Wyciągnęłam nutellę i podeszłam do szuflady że sztućcami. Wyciągnęłam nóż i pokierowałam się do stołu.

- Czekaj, pomogę ci.

- Dziękuję.

  Podałam jej to, co trzymałam w rękach. Alison podeszła do mnie i posmarowała naleśnika.

- Nie ma za co kochanie - uklękła i pocałowała mnie w czoło.

  Usiadłam na krześle i zaczęłam jeść.

Urodzona z przemocy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz