Rozdział 19.

12.1K 606 16
                                    

Hej kochani, taka mała niespodzianka : ) Miało nie być rozdziałów ale wycieczka się o wiele skróciła i jestem w domu więc do poniedziałku będą rozdziały J Mam nadzieje, że się cieszycie!

 

 

 

 

Rozdział 19.

 

Ethan:

 

Ręce dziewczyny zaczęły błądzić po moim ciele a usta zaczęły całować moją szyje. Wciągnąłem powietrze. Czy ona zmieniła perfumy? A szkoda bo bardzo lubiłem jej zapach. Zaczęła rozpinać moją koszulę a ja nie pozostawałem jej dłużny jednak na sobie miała tylko koronkową bieliznę. Mmm wiedziała jak lubiłem ją w takim wydaniu. W dalszym ciągu całowała moją szyje a ja z zadowoleniem zdjąłem z niej stanik.

- Maja ...

Wyjęczałem ale dziewczyna się nie odezwała? Dlaczego odkąd wszedłem do pokoju nie powiedziała nic? Czy to ma być taka gra? Czy o to właśnie chodzi? Jeżeli chce się tak chce się bawić to dobra. Gładziłem jej nagie plecy a jej ręce zaczęły się zsuwać na moje pośladki. W pewnej chwili usłyszałem, że drzwi do sypialni się otwierają za chwile usłyszałem znajomy głos.

- O mój Boże...

Miranda? Ale dlaczego ona ma taki ton głosu. Przecież już raz przyłapała mnie i Maje. Czym prędzej zdarłem krawat z oczu i to co zobaczyłem przed sobą przeraziło mnie. Nie, to nie mogła być prawda. Nie mogłem tego zrobić.

Maja:

 

Cały dzień spędziłam na mieście z Mirandą. Od kilku dni naprawdę czułam się coraz gorzej i okres mi się spóźniał. Naprawdę bałam się ciąży jednak postanowiłam zrobić test. Zwierzyłam się ze wszystkiego Mir i po zakupach wybrałyśmy się do apteki. Stresowałam Się, gdyż obawiałam się reakcji Ethana. Co on o tym powie, jeżeli mielibyśmy zostać rodzicami? Nasz związek trwał dopiero kilka miesięcy. Bardzo go jednak kochałam, był dla mnie wszystkim.

Pomimo tego, że od rana było mi niedobrze dałam się namówić Mirandzie na spacer po miecie i małe zakupy. Jutro miała jechać do Asha i przez ten tydzień przyzwyczaiłam się do jej wesołej osóbki w domu. Przez cały dzień towarzyszył nam Alex – ochroniarz który miał mnie pilnować. Pomimo, że trzymał się 100 metrów za nami i naprawdę go polubiłam czułam się dziwnie, skrępowana. Nie byłam przyzwyczajona do takiego uczucia. Wiedziałam jednak, że Ethan robi to by mnie chronić i przez to nie sprzeciwiałam się. Nie chciałam go martwić i denerwować.

Byłam zmęczona i jedyne o czym marzyłam to znaleźć się w ramionach ukochanego. Kiedy weszłyśmy do apartamentu rzeczy chłopaka leżały w gabinecie a kluczyki w koszyku w kuchni. Miranda poszła zawołać go na dół a ja w tym czasie poszłam do łazienki zrobić test. Te minuty oczekiwania dłużyły się niemiłosiernie. W końcu na teście pokazał się wynik.

Wychodząc z łazienki zobaczyłam Mirandę stojącą w progu sypialni na górze. Poszłam w jej stronę i widząc jej przerażoną  minę sama zamarłam. Na środku pokoju stał Ethan bez koszuli i rozpiętym paskiem od spodni. A obok niego nie kto inny jak Eliza. W samych koronkowych stringach bez stanika który rzucony był na łóżko. Dziewczyna patrzyła na mnie z satysfakcją i zadowoleniem malującym się na twarzy.I nawet nie próbował zakryć swoich ogromnych piersi. W moich oczach zebrały się łzy. Zdradził mnie chodź obiecał nigdy mnie nie skrzywdzić. Facet który był dla mnie wszystkim, którego kochałam jak szalona i który obiecywał, że z Elizą nic go nie łączy. Kłamał. Ethan chciał do mnie podejść jednak odepchnęłam go z całych sił i wybiegłam z sypialni. Usłyszałam tylko wściekły głoś Mirandy.

Obiecaj mi..Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz