9. Iskierka

4.5K 155 20
                                    

Stałam przed mężczyzną, który po prostu błagał mnie abym go nie zostawiała. Łzy w moich oczach wciąż czekały, by spłynąć po moich policzkach. Prawda była taka, że ja wcale nie chciałam go zostawiać.

W końcu nie da się z dnia na dzień zostawić osoby, którą kochasz ponad życie. Złapałam dłoń Nathana i przystawiłam ją sobie do serca. Nie miałam pojęcia jakbym miała zareagować, więc postanowiłam pokazać mu, jak mocno bije mi serce przy nim.

Brunet rozszerzył nieco oczy i po chwili przyciągnął mnie do siebie, całując w czubek głowy. Wiedziałam, że trochę mi zajmie zanim przestanę być podejrzliwa o cokolwiek, ale nie potrafiłam wyobrazić sobie życia bez tego faceta. Był nieodłącznym kawałeczkiem mojego pokruszonego serca. Jednak teraz moje złamane serce, zaczynało się zrastać. Zupełnie tak jak jego.

— Zrobię dla ciebie wszystko, żeby ci to wynagrodzić, kochanie — wyszeptał wprost do mojego ucha.

Przełknęłam ślinę i delikatnie uśmiechnęłam się pod nosem.

— Nie musisz robić wszystkiego — powiedziałam, a Nathan gwałtownie odsunął się ode mnie z niezrozumieniem wymalowanym na twarzy. Uniosłam kąciki ust w jego stronę. — Wystarczy, że przy mnie będziesz.

I wtedy na nowo mnie przytulił.

Staliśmy złączeni ze sobą na samym środku parku. Jednak żadnemu z nas nie przeszkadzało, że mieliśmy niewielką widownię w postaci przechodniów.

Nathan odsunął delikatnie moją twarz od jego torsu i szybko odnalazł moje spragnione wargi. Ten pocałunek był czuły i łapczywy jednocześnie, ale przede wszystkim wyrażał tęsknotę. Bo oboje tęskniliśmy za sobą w każdym tego słowa znaczeniu.

— Przepraszam — wyszeptał pomiędzy kolejnymi pocałunkami. — Przepraszam, że musiałaś przeze mnie cierpieć. — Dodał, gładząc dłonią mój policzek. — Już nigdy nie pozwolę byś musiała płakać, Britney. Nigdy.

Wplotłam palce we włosy bruneta i przylgnęłam do niego ustami, od razu pogłębiając pocałunek, poprzez wpuszczenie jego język do środka. Motylki w moim brzuchu pobudziły się do rytmu, a pożądanie między udami wzrastało z każdą kolejną sekundą.

Oderwałam się od mężczyzny i popatrzyłam prosto w jego ciemno brązowe oczy, w których tliła się niebezpieczna iskierka. Kąciki jego ust się uniosły, a po chwili złożył delikatny pocałunek na policzku i łapiąc mnie za dłoń, ruszyliśmy przez park.

— Nie — powiedziałam dosadnie, gdy mężczyzna zmierzał do jednej z najbardziej ekskluzywnych restauracji w mieście. — Chcę lody i hot doga z budki.

Nathan popatrzył na mnie, a po chwili wybuchł gromkim śmiechem. Teraz to już na pewno wyglądałam jak obrażona mała dziewczynka z rękami założonymi na piersi. Wydęłam wargi i czekałam aż mężczyzna uspokoi swój nagły napad śmiechu.

— Dobrze. W takim razie dostaniesz lody i hot doga z budki.

Uśmiechnęłam się szeroko i pociągnęłam mężczyznę w przeciwną stronę. Wszystkie ulice ozdobione były światełkami i kolorowymi łańcuchami, które zwiastowały nadchodzące wielkimi krokami święta Bożego Narodzenia. Podziwiałam pięknie ustrojone miasto i myślałam sobie, że szkoda iż nie ma śniegu. Niestety Kalifornia City nie rozpieszczała aż tak swoich mieszkańców.

Podeszliśmy pod jedyną otwartą budkę na ulicy i Nathan zamówił dla mnie moje upragnione jedzenie, na które miałam ochotę już od rana. Ostatnio miewałam coraz to dziwniejsze zachcianki. Brunet poczekał chwile pod niewielkim dostawczakiem. Zaraz potem przez małe okienko wychyliła się brunetka w czapce z daszkiem i podała mężczyźnie zamówienie.

The Legal #2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz