Zostawił cię sam_ w nowopoznanym pomieszczeniu. Dlaczego?
Nagle, wyrywając cię z rozmyśleń, usłyszał_ś znaną już melodie zagraną na skrzypcach. Tym razem jednak nie było to kilka nut, a cała melodia wzbudzająca w tobie wyobraźnie. Światło, wcześniej wpadające do pokoju przez okna, zgasło. Zapadła zupełna ciemność. Muzyka stawała się coraz głośniejsza, a freski namalowane na ścianach zaczęły świecić na złoto. Przyjrzał_ś się im bardziej i zauważył_ś, że każda z nich jest inna. Przeglądając je na szybko zdawało ci się jakby opowiadały one jakaś historię. Jedna z nich, znajdująca się tuż przy drzwiach-. W tedy zorientował_ś się, że drzwi zniknęły. Ta jedna freska, która przykuła szczególnie twoja uwagę zaczęła jeszcze silniej świecić. Poczuł_ś się jakby przyciągała cię do siebie.
Oślepiające światło. Ogłuszające dźwięki skrzypiec.
Po chwili udało ci się otworzyć oczy, a muzyka lekko przycichła, tak że dało się jej słuchać.Do dynamicznej i inspirującej melodii doszedł niezwykle przyjemny do słuchania głos. Idealnie zgrywał się on ze skrzypcami, nie raz wyśpiewywał słowa szybciej, raz wolniej. Freski zaczęły oślepiać się od ścian i wirować wokół ciebie.
„Przyciągnął cie ten świat, pełen piękna, muzyki i magii
Dary natury otaczają nas z każdej strony, a ty nie wiesz już gdzie zatrzymać wzrok
Wszystko błyszczy się i lśni
Kto by pomyślał, że znajdzie się tu ktoś taki jak tyDziwne stworzenia, niespotykane rośliny i te miejsca pełne niespodzianek pytanie czy
Dobre są czy złe
Jakie zamiary ma ten kogo spotkasz
Czy chce wskazać ci odpowiednia drogę, zadbać o ciebie czy może
Wykorzystać, doprowadzić do łez? Uważaj bo manipulacja tu coś co spotkasz wszędzie
Na codzień
Dlatego nastaw uszy swe, nigdy nie zamykaj oczu, nie ufaj w pełni nawet sobie
Pamiętaj tez by uważać na każdy swój krok, decyzje i wizje bo..Tysiąclecia temu, gdy powstawał ten świat, pierwsze objawiło się
Otaczała no ciemność, niesłyszalne nic poza ciszą wzbudzającą lęk
Coraz głośniej i głośniej, zaczęło biec
Z każdym kolejnym krokiem pozostawiało za sobą nasiona życiaW tedy padło
Nie mogło wstać
Zobaczyło kątem oka jak
W jeno stronę coś wyciąga dłoń
Nie było widać co, oślepiający blask
Wystraszone, niepewne złapało za dłoń, wtedy pociągnęła go
Przez las boso
Coraz pewniejszymi krokami stępiając po zielonej trawie
Wszędzie małe kolorowe iskierki do okoła i ten śmiech
Kierował niem
Nie myśląc nic, w niebo się wzbiło, nastało światło i natura rozprzestrzeniała piękno swe
Zaczęło się śmiać i bawić w powietrzu wtedy jednakże
Jeno skrzydło trafiło coś ciężkiego, wywołało przeraźliwy ból
Spadło na twarda skałę, poturbowało się tylko
Znowu nie mogło wstać i ten okropny ból
Jakby stado dzikich zwierząt po niem przebiegło wdeptując nu w ziemie jednak jakby w dobrej mierze
Ocaliło jeno to, było w dole, poza zasięgiem wzroku i strzał
Jakieś krzyki, jakiś hałas i ogromne płomienie
Smierć albo smierć, skok z klifu lub przebicie serca
Spłonięcie w płomieniach lub utonięcie w krwiPierwsze łzy spłynęły nu po policzkach
Wtem nad niem przeleciała skrzydlata postać podobnie oślepiającą jak to coś wcześniej
Postanowiło wstać i odważnie wkroczyć w źródło walkiJeden trzask, drugi trzask
Coś wybuchło, coś straciło łeb
Znowu krew, wszędzie krew, brak nadziei
Jedynie wizja śmierci
Leży na ziemi, spięte czeka na sąd ostateczny, już mruży oczy i-„Muzyka ustaje, przed chwilą tańczące freski teraz leżą na podłodze. Wszystko zaczyna się trząść, z cienia wyłania się postać z przerażającym spojrzeniem i mieczem w dłoniach.
Muzyka zaczyna grać tym razem jednak jest spokojna, smutna i dramatyczna. Do oczu napływają ci łzy na widok zamachującego się na ciebie znanego Strażnika, nic się jednak nie dzieje, kontynuuje śpiew.„Trafili nu prosto w serce
Zamiast jednak rozlewu krwi
Zaczęło się rozpadać, a szczeliny wypełniło światło
Uniosło się bez pomocy skrzydeł
Skorupa z jeno spadła i odkryła nieskazitelną duszęUniosło dłonie i jak bóstwo wyzwoliło dusze ze wszystkich poległych ciał
Wszyscy żywi wylądowali po drugiej stronie klifu
Strony dusz wolnych, a uwięzionych zaczęło dzielić szybko powstające w ziemi pęknięcie
Jedna cześć od drugiej zaczęły się od siebie oddalaćSpojrzało na nieszczęśliwe, nieświadome duszyczki i podjęło się ryzyka
Czy to zadziała? Na takie pytania odpowiedzi nie zna nikt
Poprosiło je by na jeno spojrzały, wtedy wzbiło się nad nimi
Złączyło dłonie, zamknęło ślepia i skoncentrowało sięRozłączyło je gwałtownie, rozrywając tym samym swoją duszę
Każda mała jej część wchłonęła się do jednej z dusz
Wtem nabrały one nowe barwy i kształty
Każda poleciała w swą stronę
Nadała wszystkiemu nowe znaczenie i stworzyła nowe
Nad którymi przejęła opiekęPierwotni, stworzyciele, opiekunowie
Główni i pochodni
Strażnicy"Piosenkę zakończył dość.. Nie oczywisto ale mimo to.. Wrażenie wywarte na tobie całą tą historią było ogromne. Słysząc co tam się działo poczuł_ś, a nawet zobaczył_ś tamte wydarzenia. Co było dalej? Za mało szczegółów apropo dalszego życia! Co tam się działo później?
![](https://img.wattpad.com/cover/335572709-288-k422165.jpg)
CZYTASZ
Welcome in Netherworld
FantasíaZapraszam cię w podróż po zaświatach! Przeprawa przez nieznany ludziom świat. Różne drogi, stworzenia o których istnieniu nie miał_ś pojęcia, rośliny z nieznanej krainy i te widoki.. Głównym bohaterem jesteś ty, jak tu trafił_ś? Mnie nie pytaj, z re...