3 lata wcześniej (2 września 1935r.)
Danka nienawidziła się uczyć, dlatego też pierwszego dnia do szkoły nie szła z żadną werwą do nauki. Uważała, że nauka nie jest jej w ogóle potrzebna, bowiem i tak po szkole ma gwarantowaną pracę w restauracji u swojej chrzestnej, a ambicji większych nie miała. Żyła więc potem każdego dnia z myślą, że ta szkolna męczarnia musi się kiedyś skończyć, a wtedy ona jako jedna z niewielu pójdzie do gwarantowanej pracy od razu. Nie był to zawód marzeń, ale dla niej liczył się tylko zarobek. Rodzice nie dawali jej pieniędzy twierdząc, że gdyby naprawdę ich potrzebowała, potrafiłaby na nie samodzielnie zarobić. Oświadczyli tą myśl podczas rodzinnego obiadu kiedy jej chrzestna wraz z mężem odwiedzili ich któregoś dnia i temat zszedł na kwestię przyszłości i potrzeb teraźniejszości Danuty. A wtedy jej ciocia Róża, z widoczną ekscytacją powiedziała:
- Skoro tak, możemy jej w tym pomóc! Nie mamy dzieci do pomocy, a rąk do pracy zawsze brakuje! Może u nas popracować!
Wtem rodzice Danki spojrzeli po sobie niezbyt przekonująco i orzekli, że to może zaburzyć jej tok nauki po szkole. A wtedy ciotka Róża uratowała sprawę mówiąc, że może pracować w godzinach dla niej odpowiednich. Było to dla nich na rękę, bowiem liczyła się dla nich każda para rąk, zwłaszcza odkąd zwolnili jedną pracownicę z powodu pewnej afery z kradzieżą pieniędzy z kasy, do których według zebranych dowodów przyczyniła się właśnie ona. Od razu została zwolniona dyscyplinarnie. Mąż cioci Róży, Bogdan Skarb nigdy nie podważał zdania żony, raczej żył w jej cieniu, a to dlatego, że był on całkowitym przeciwieństwem swojej żony. Był spokojnym człowiekiem, zajmującym się tym co do niego należało, czyli pracą w restauracji i przygrywaniem na pianinie w wolnej chwili. Róża była energiczną, twardą kobietą, która nie biała się żadnych wyzwań, a całym interesem w restauracji zajmowała się ona właśnie. W końcu spełniła swoje marzenie o założeniu restauracji, a mąż pomógł jej w tym, pracując jako mechanik i zbierając przez kilka lat pieniądze na kupno lokalu. Róży ciężko było znaleźć jakąś stałą pracę ze względu na jej słabe wykształcenie, ale udało jej się uzbierać co nieco na handlu ręcznie robionej przez nią biżuterii. Gdy w końcu zebrali pieniądze, kupili lokal i po kilku latach stworzyli tam niesamowitą restaurację, która obecnie jest jedną z najbardziej lubianych przez mieszkańców Blidna, a więc i najczęściej odwiedzanych. To przyniosło małżeństwu Skarb wielką korzyść finansową, co widać było po ich drogich ubraniach i nowym samochodzie, którym przyjechali się tego dnia pochwalić.
Danka szła do szkoły z myślą, że do rozmowy tej doszło dopiero kilka dni przed powrotem do szkoły kiedy to właśnie wakacje były odpowiednią porą by mogła w tej restauracji zarobić. Nie wpadła jednak na to, że może tam podjąć pracę i nie spodziewała się, że będą potrzebować kogoś do pomocy. Czasami wyobrażała sobie jakby to było, gdyby była córką małżeństwa Skarb. Nie mogli oni mieć własnych dzieci, choć bardzo tego pragnęli. Danka stwierdziła, że gdyby jednak należała do tej rodziny, jej życie byłoby o wiele ciekawsze. Przede wszystkim nie byłaby naciskana przez rodziców do nauki by dzięki niej w życiu coś osiągnąć, jak to sami zresztą zrobili. Jej ojciec bowiem był wykładowcą filozofii na Uniwersytecie, a matka nauczycielką polskiego. Danka była całkiem inna. Nie miała charakteru takiego jak jej rodzice, wolała pracować manualnie niż psychicznie, bo w działaniu się najbardziej odnajdywała. To ona robiła obiad, sprzątała w kuchni, nakrywała do stołu kiedy jej mama wolała siedzieć cały dzień nad książkami. Miała wiele powodów by nienawidzić rodziców i wiele powodów by chcieć zamieszkać z chrzestną Różą i wujkiem Bogdanem.
W końcu dotarła na miejsce. Nie miała daleko do szkoły, zaledwie 2 kilometry od kamienicy, w której mieszkała. Widząc stare mury swojej szkoły, rówieśników siedzących na schodach i rozmawiających bądź kierujących się do wejścia, zniechęciła się jeszcze bardziej by wejść. Poprawiła jednak swój mundurek, zawiązała sznurówkę buta, który odwiązał się pod koniec jej trasy i weszła do środka.
CZYTASZ
Ślepy Antagonizm
Historical FictionNiezwykła historia niewidomej Blanki, która musi zmierzyć się z piekłem okupacji w Polsce w czasie 2 wojny światowej oraz nękającą ją przeszłością. Perspektywa wojny jest dla niej doświadczeniem innym niż wszystkich, bowiem na własne oczy nie zobacz...