Historia będzie opierać się na shipie Gon x Killua więc jeśli ich nie łączysz proszę nie czytać.
„Ludzie nie rodzą się równi i często są ograniczeni, ale pamiętaj kochanie że miłość może złamać każdą barierę". Opowieść będzie mówić o przygodzie Gona...
Strażnik- W takim razie nie mogę was wypuścić... G- Co? Strażnik- Bez odpowiedniej nagrody. K- Aahhh Strażnik- Proszę weźcie te księgi. I- Dziękujemy. Strażnik- Jest jeszcze jedna sprawa. G- Jaka? Strażnik- Czas mojej służby tutaj, minął. K- Jak to? Strażnik- Jeśli ktoś przejdzie próbę ksiąg strażnik tego miejsca musi odejść zostawiając miejsce nowym osobom. G- I co w związku z tym? Strażnik- Chcę się do was przyłączyć. S- Co?!
Strażnik uklęknął przed nimi i z czołem w podłodze prosił jeszcze raz.
Strażnik- Proszę weźcie mnie ze sobą. I- Musimy to przegadać.
Cała czwórka odeszła na bok i zaczęła debatę.
G- Jak dla mnie jego sharingan może okazać się bardzo pomocny. I- Ale i niebezpieczny. S- Prawda. K- Ale bardzo mu na tym zależy. I- jego sharingan teleportuje ludzi do innego wymiaru. S- Jeśli nas tam zamknie to będziemy skończeni. G- Ale potrzebujemy jego pomocy. I- Mamy już 8 kamieni zostały jeszcze dwa. S- Dobrze, mamy argumenty zacznijmy głosowanie. G- Tak. K- Tak. I- Huh okej, ale będę miał go na oku. S- Skoro Itachi nie ma problemu to ja też nie.
Gdy skończyli podeszli do wciąż klękającego strażnika.
I- Hatake Kakashi postanowiliśmy włączyć cię w skład naszej drużyny. H- Naprawdę? I- Ale zanim to nastąpi powiedz nam wszystkie moce jakie posiadasz. H- Hatake Kakashi mój sharingan pozwala przenosić ludzi do innego wymiary do którego również ja mogę się przenieść. I- To wszystko? H- Tak. I- Dobrze w takim razie wracamy do domu.
Itachi przeteleportowal wszystkich do mieszkania.
I- Chodź pokaże ci twój pokój. H- Tak jest!
Hatake poszedł z Itachim i Shisuim a Gon i Killua wrócili do pokoju.
G- Kto by pomyślał. K- Hmm? G- Tak silna postać. K- Plus dla nas a teraz... G- Co?
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Po chwili przerwało im pukanie do drzwi.
I- Gon Killua jutro rano będziemy myśleć gdzie iść! K- Okej! G- Więc skoro mamy wolny wieczór.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.