2. Komnata Jantar

45 4 0
                                    

Następnego ranka Gon i Killua obudzili się pod drzewem, czyli tam gdzie zasnęli, jednak z tą różnicą że trzymali się za ręce.

K- Gon?!
G- Hmm?
K- EEE... No wiesz nie wiem jak do tego doszło, ale trzymamy się za ręce

Jednak Gon nie przejął się tym aż zanadto i bez słowa zaczął się rozciągać.

G- Dobra idę łowić

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

G- Dobra idę łowić.
K- Idę z tobą.
G- Jak tam chcesz.

*ale niemiło* - pomyślał Killua i poszedł w ślady przyjaciela.

G- Przy łowieniu trzeba zachować spokój.
K- Doprawdy?
G- A gdy poczujesz ruch to szybko pociągasz!

 K- Doprawdy? G- A gdy poczujesz ruch to szybko pociągasz!

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

K- Niesamowite... Ja też chcę.
G- Tylko uważaj.

K- Udało się! G- Gratulacje

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

K- Udało się!
G- Gratulacje.
K- Dzięki.
G- Pora rozpalić ogień.

Killua ruszył po drewno kiedy Gon szykował już ryby.

*15 minut później*

Chłopcy siedzieli już przy ognisku jedząc śniadanie.

G- Powiedz Killua...
K- Co takiego?
G- Miałeś już kogoś?
K- Nie...
G- W porządku.
K- Pora ruszać.
G- Zjedz do końca.
K- Nie mamy czasu.

Killua szybko zjadł pieczoną rybę po czym oboje ruszyli wgłąb lasu.

K- Gon a ty? Miałeś kogoś?
G- Haha nie, moimi przyjaciółmi są ptaki.
K- Rozumiem.
G- No i oczywiście ty.
K- Heh cieszę się.
G- Słyszałeś?
K- Co takiego?
G- Wilki!

Odkryć nieznajome Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz