G- Czy wam też się zdażyło zrujnować budowane przez lata zaufanie jednym zdaniem? Jeśli tak to wiecie jak się będę czuł...
Następnego ranka Killua wstał wcześnie rano a Gon leżał jak zwykle obok niego.
K- Gon śpisz?
G- Już nie, co się stało?
K- Nic chce z tobą poleżeć.
G- W porządku.
K- Trochę brakuje mi siostry.
G- Alluki? Czemu?
K- Martwię się o nią.
G- Jest silna.
K- Wiem.
G- Ale i niebezpieczna.
K- Czemu?
G- Wiesz można powiedzieć że bawi się ludźmi.
K- Jak bawi?
G- Tak jak ty, w rodzinie nic nie ginie haha
K- Bawi cię to?
G- Spokojnie żartuję.
K- Jakoś się nie śmieje!
G- Spokojnie.
K- Że niby bawimy się ludźmi no jakoś cie nie zabiłem.
G- Killua...
K- Daj mi spokój.Killua ubrał się i wyszedł trzaskając drzwiami.
G- Bez sensu przecież to prawda, zabija każdego jak na Boga śmierci przystało.
Gon chwilę potem zszedł na dół.
I- Dzień dobry co wy tak osobno?
K- Nie ważne.
S- Gotowi na trening?
G- Powiedzmy.
I- Ale wy smętni.
S- Jedzcie i idziemy.Gon i Killua zjedli śniadanie po czym wyszli na zewnątrz.
I- Dobrze będziecie między sobą walczyć.
G- Co?
I- ale to ma być czysta walka.Killua ćwiczył już joja.
S- Macie sobie nie zrobić krzywdy.
G- Cóż chyba że Killua wyrwie mi serce.
K- Coś powiedział?
G- Że może lepiej by było ci mnie zabić.
K- Czy ty w ogóle wiesz co mówisz?
CZYTASZ
Odkryć nieznajome
RomanceHistoria będzie opierać się na shipie Gon x Killua więc jeśli ich nie łączysz proszę nie czytać. „Ludzie nie rodzą się równi i często są ograniczeni, ale pamiętaj kochanie że miłość może złamać każdą barierę". Opowieść będzie mówić o przygodzie Gona...