Historia będzie opierać się na shipie Gon x Killua więc jeśli ich nie łączysz proszę nie czytać.
„Ludzie nie rodzą się równi i często są ograniczeni, ale pamiętaj kochanie że miłość może złamać każdą barierę". Opowieść będzie mówić o przygodzie Gona...
G- Czy wam też się zdażyło zrujnować budowane przez lata zaufanie jednym zdaniem? Jeśli tak to wiecie jak się będę czuł...
Następnego ranka Killua wstał wcześnie rano a Gon leżał jak zwykle obok niego.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
K- Gon śpisz? G- Już nie, co się stało? K- Nic chce z tobą poleżeć. G- W porządku. K- Trochę brakuje mi siostry. G- Alluki? Czemu? K- Martwię się o nią. G- Jest silna. K- Wiem. G- Ale i niebezpieczna. K- Czemu? G- Wiesz można powiedzieć że bawi się ludźmi. K- Jak bawi? G- Tak jak ty, w rodzinie nic nie ginie haha K- Bawi cię to? G- Spokojnie żartuję. K- Jakoś się nie śmieje! G- Spokojnie. K- Że niby bawimy się ludźmi no jakoś cie nie zabiłem. G- Killua... K- Daj mi spokój.
Killua ubrał się i wyszedł trzaskając drzwiami.
G- Bez sensu przecież to prawda, zabija każdego jak na Boga śmierci przystało.
Gon chwilę potem zszedł na dół.
I- Dzień dobry co wy tak osobno? K- Nie ważne. S- Gotowi na trening? G- Powiedzmy. I- Ale wy smętni. S- Jedzcie i idziemy.
Gon i Killua zjedli śniadanie po czym wyszli na zewnątrz.
I- Dobrze będziecie między sobą walczyć. G- Co? I- ale to ma być czysta walka.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Killua ćwiczył już joja.
S- Macie sobie nie zrobić krzywdy. G- Cóż chyba że Killua wyrwie mi serce. K- Coś powiedział? G- Że może lepiej by było ci mnie zabić. K- Czy ty w ogóle wiesz co mówisz?
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.